artykuł

Hity 2019 na zupelnieinnaopowiesc.com | Literatura zagraniczna

O jakich książkach chcieliście w tym roku czytać najczęściej? Opublikowaliśmy niemal 400 tekstów. Oto trzydzieści tytułów spośród książek autorów zagranicznych, na które zwróciliście największą uwagę. W pierwszej piątce znalazły się: Sebastian Barry, „Dni bez końca”, André Aciman, „Osiem białych nocy”, Lauren Groff’ „Floryda”, Louise Jensen, „Rodzina” i Bernard Minier, „Na krawędzi otchłani”. Zobaczcie, jakie jeszcze książki znalazły się w tym zestawieniu.

1.

„Dni bez końca” Sebastiana Barry’ego to uniwersalna, wymykająca się prostym definicjom przypowieść o przywiązaniu, potrzebie miłości, wzajemnej trosce i opiece.

2.

To jeszcze nie jest miłość. W „Ośmiu białych nocach” André Acimana mamy do czynienia raczej ze studium swoistej „przedmiłości”, stanu dochodzenia do tego, co miłością dopiero będzie można nazwać. Lub nie.

3.

Zbiór opowiadań Lauren Groff „Floryda” to literatura z najwyższej półki. Napisana precyzyjnym językiem, zaskakuje, przenosi nas w inny świat, jednocześnie pozostając bliska problemom zwykłego człowieka. Co jeszcze zachwyca, co intryguje w opowiadaniach Groff? W dwugłosie opowiadają o tym Edyta Niewińska i Małgorzata Żebrowska.

4.

„Rodzinę” Louise Jensen czyta się wyjątkowo szybko, kolejne kartki przewracając po to, by jak najszybciej dowiedzieć się, dokąd zmierza ta historia. Opowieść snuta na kartach thrillera wielokrotnie zmienia swój bieg, meandrując między kolejnymi narracjami bohaterów, po to, byśmy wreszcie mogli poznać jej zakończenie. A koniec tej historii będzie dla nas prawdziwym zaskoczeniem.

5.

Co przeraża nas bardziej? Rosnąca kontrola sztucznej inteligencji nad naszym życiem czy fakt, że za możliwościami AI zawsze stoi człowiek?

6.

Opowieść o niespełnieniu? A może wręcz przeciwnie? Może to opowieść o spełnieniu, które przychodzi jako znak, że nadszedł czas na koniec? „Płynąc do domu” Deborah Levy to historia pełna symboli i ukrytych znaczeń, które podane zostają jak tropy, delikatnie, z szacunkiem dla czytelnika. Autorka pozwala nam odkryć zagadkę bez poczucia, że wszystko zostało tu podane wprost. Po poprzednim rozczarowaniu powieścią Deborah Levy „Gorące mleko”, tę książkę czytam z zachwytem.

7.

„Zabójcza biel” opowiada o zakłamaniu i jego katastrofalnych skutkach. Tak w życiu politycznym jak i osobistym. I nawet jeśli żyjemy w kłamstwie właśnie po to, żeby przetrwać, to prędzej czy później zemści się to na nas i nas zniszczy.

8.

Nic tu nie jest oczywiste, a jeśli jest – to znaczy, że rozminęliśmy się z intencją autorki. Czytanie tej książki wymaga zajrzenia pod powierzchnię własnych złudzeń i wyobrażeń. Dopiero wtedy okaże się, że świat nie jest przewidywalny, a bezpieczeństwo i stabilizacja to wymysł kultury konsumpcjonizmu.

9.

Muszę przestrzec tych, którzy zwabieni tytułem chcieliby przeczytać zabawną książkę o durnych przypadkach spotykających głupich ludzi. „Głupota. Nieoficjalna biografia” jest jak najbardziej poważnym wyborem tekstów, wywiadów i rozmów o tej przykrej przywarze ludzkości, która nieobca jest każdemu człowiekowi, choć większość potrafi się jej nie poddawać – pisze Przemysław Jakub Hinc.

10.

Za sukcesem „Mikołajka” – czy to w szeroko znanej wersji opowiadań, czy mniej znanej komiksowej – stoi fakt, że nie ma chyba nikogo, kto nie może identyfikować z Mikołajkiem i jego przyjaciółmi. Ja sam w albumie „Mikołajek. Jak to się zaczęło” znalazłem przynajmniej jedną przygodę, którą mogę uznać za żywcem odwzorowującą moje własne przeżycia. 

11.

„Tajemnica Pauliny Hoffmann” Carmen Romero Dorr to wciągająca powieść obyczajowa, zbudowana z dwóch przeplatających się opowieści, niepozbawiona ambicji opowiedzenia nam o codziennym trudzie mierzenia się z przeciwnościami losu, z konsekwencjami złych wyborów, ale i o nagrodzie, jaką jest życie w zgodzie z samym sobą – o ile starczy nam siły, by takie życie wybrać. 

12.

Kultura czy natura? Zaangażowanie czy obojętność? Kolektywizm czy indywidualność? Nie do końca wiadomo, co zwycięży z świecie instynktów, niezaprzeczalnego dziś rozerwania więzi z przyrodą i jej coraz silniejszego upominania się o swoje. Sarah Hall nie próbuje nawet dawać odpowiedzi na te pytania. Pokazuje za to splątaną sieć zależności, uwikłanie w samotność i siłę natury, o jakiej zapomnieliśmy lub nie chcemy na co dzień pamiętać.

13.

„Poza kontrolą” Kathryn Croft mówi nam o rozczarowaniu. Na tyle dogłębnym, że może prowadzić do zbrodni.

14.

Wydawałoby się, że jest to kolejna historia mężczyzny z przeszłością, kobiety po przejściach*, co gdzieś się spotkają raz i drugi. Historia jakich wiele, o której nie jeden już raz opowiedziano, napisano wiersz lub poemat czy zaśpiewano piosenkę na niejedną melodię. A jednak „Piękna młoda żona” Tommy’ego Wieringi mimo, że autor po raz kolejny sięgnął po ten motyw, czyta się znakomicie. Może dlatego, że jest jeszcze ten – dość zaskakujący w takiej historii – trzeci?

15.

Poszczególne elementy narracji w „Przyjacielu” Sigrid Nunez choć z pozoru luźno ze sobą powiązane, ostatecznie tworzą jedną opowieść. O traumie i terapii. 

16.

W „Nazywam się Stephen Florida” Gabe Habash daje nam studium bohatera pogrążonego w ambicji, która staje się obsesją. Bohatera który zachwyca, a zarazem przeraża. I z pewnością nie daje o sobie zapomnieć.

17.

Na jej podstawie powstał film nominowany w 2018 r. do 33 nagród w kilku kategoriach i uhonorowany aż 22 razy najważniejszymi trofeami w przemyśle filmowym, w tak ważnych w tej branży konkursach jak Złoty Glob, Oscar, BAFTA, czy MFF w Toronto. Zauważeni zostali aktorzy, reżyser, producenci i scenarzyści – za scenariusz adaptowany. Nie byłoby jednak ani tego filmu, ani tych nagród, gdyby James Baldwin nie napisał wcześniej powieści „Gdyby ulica Beale umiała mówić”.

18.

To opowieść złożona z fragmentów, wrażeń i emocji. Dla mnie to książka o tym, co jest w naszym życiu zanim przyjdzie dojrzałość. To powieść inicjacyjna, pokazująca wkraczanie w dojrzałość jej bohaterów. Nie mam na myśli tu tylko młodych ludzi. Może wybierając na główne postaci książki młode kobiety i dojrzałych mężczyzn autorka kreśli mocny portret współczesności?

19.

„Koniec z Eddym” Édouarda Louisa to opowieść o zmaganiu się z tożsamością. I o  bólu, jaki towarzyszy balansowaniu między próbą pozostania sobą a wpasowaniem się w społeczne oczekiwania.

20.

W „Zapachu śmierci” Simona Becketta wciąga nas nie tylko sama zagadka okrutnej zbrodni, na ślad której wpadają bohaterowie, ale także intensywność emocji, jaka towarzyszy wszystkim, którzy z tej czy innej przyczyny znajdą się w kręgu opisywanych tu zdarzeń. Oraz kontrastujący z tym spokój głównego bohatera.

21.

Momentami prostoduszna, momentami podniosła, chwilami przerażająca, zawsze wzruszająca, jest opowieść snuta przez Gerdę Weissmann Klein na kartach poruszającej, autobiograficznej książki „Wszystko za życie”. Na podstawie tej książki powstał też dokument filmowy, który w 1995 r. został nagrodzony Oscarem za najlepszy krótkometrażowy film dokumentalny.

22.

Therese Bohman daje nam studium kobiecości, rysuje portret swojej bohaterki intymnymi kreskami, oświetlając pokazywaną postać z najróżniejszych stron i najróżniejszymi źródłami światła – od samotności przez ambicję i ciekawość po nie zawsze dające się spełnić pragnienia. Wszystko po to, by wydobyć ją z mroku jaki przynosi zmierzch.

23.

„Idealne kłamstwo” Rachel Abbott to opowieść o tym, że nawet za dawno popełnione winy prędzej czy później przyjdzie mam zapłacić. A przeszłość przypomni nam o sobie w chwili, gdy się tego w ogóle nie będziemy spodziewać.

24.

W swojej warstwie narracyjnej „Mars Room” Rachel Kushner jest opowieścią o skazanej na dożywocie kobiecie osadzonej w stanowym więzieniu w USA. Jednak pod tą w gruncie rzeczy tragiczna historią jednostki skrywa się uniwersalne w swojej wymowie oskarżenie zdehumanizowanego sytemu penitencjarnego jako takiego i wszystkich jego elementów tworzących razem złudzenie sprawiedliwości.

25.

Nie da się uciec przed przeszłością. Ani na drugi koniec kraju, ani we własną niepamięć. Obyśmy więc byli gotowi na jej powrót i zdołali udźwignąć to, co przyniesie – mówi nam w swojej powieści „Zamiana” Rebecca Fleet – pisze Przemysław Poznański.

26.

W tej książce nie pasuje nic. Nie chodzi o to, że nie pasuje język, styl, forma lub treść. One pasują idealnie. Nie pasuje jednak nic więcej. Bo choć „Pasujesz tu najlepiej” Mirandy July jest opowieścią o wpasowaniu, to tak naprawdę jest historią niedostosowania. Niedostosowania do norm i zasad. Jest swoistą antytezą dopasowania. Jest jak opowieść o puzzlach, które po prostu nie pasują do grzecznej układanki życia w społeczeństwie – pisze Przemysław Jakub Hinc.

27.

„Motyw X” Stefana Ahnhema ma wszystko to, co w kryminale najlepsze: skomplikowanych bohaterów, zmagających się z problemami nie tylko zawodowymi, psychopatycznego mordercę oraz tło społeczne, przesiąknięte wszelkimi możliwymi fobiami, często dojmujące w swej odpychającej prawdziwości o wiele bardziej niż nawet najbardziej wymyślna zbrodnia.

28.

„Czas przeszły” Lee Childa, trochę na przekór tytułowi, nie jest o tym, by skupiać się na wydarzeniach minionych, lecz by tu i teraz wyciągać z nich wnioski i dzięki temu zyskać szansę na jakąkolwiek przyszłość.

29.

Sowicie czerpiąc z literackiego dziedzictwa, uciekając się do archetypów i nie stroniąc od chwytów rodem z popularnej prozy, Edward St Aubyn daje nam przypowieść o chęci posiadania władzy i wszystkim tym, do czego jesteśmy zdolni, by ją utrzymać lub odzyskać.

30.

Napisany osiem dekad temu „Podróżny” jest nie tylko świadectwem nieludzkiej epoki nazizmu i analizą czasu gdy przyzwoitość zastępowana jest usankcjonowaną prawnie nienawiścią. Jest też ponadczasowym ostrzeżeniem przed każdą ideologią, która dzieli ludzi na lepszych i gorszych. Ostrzeżeniem porażającym.

W sobotę hity wśród wywiadów.

W zestawieniu brane są pod uwagę tylko książki zrecenzowane w 2019 roku, ale data wydania nie ma znaczenia.  

%d bloggers like this: