O jakich książkach chcieliście w tym roku czytać najczęściej? Oto trzydzieści tytułów, które naprawdę przykuły waszą uwagę. W kategorii literatury polskiej w pierwszej piątce znalazły się: Jakub Żulczyk „Czarne słońce”, Vincent V. Severski „Odwet”, Lucyna Olejniczak „Księżniczka”, Anna Fryczkowska „Wdowinek” i ponownie Vincent V. Severski, tym razem z powieścią „Christine”. Zobaczcie, jakie jeszcze książki znalazły się w tym zestawieniu.
1.
Jakub Żulczyk w „Czarnym słońcu” gładko przechodzi od cytowania najgorszego internetowego hejtu, przez odsłanianie struktur dystopijnego państwa teokratyczno-faszyzującego aż po apokaliptyczne wizje. Ale w istocie rzeczy to protest song. Mocny, choć nieobliczalny i nieprzewidywalny.
2.
„Odwet” Vincenta V. Severskiego – nie stroniąc od fascynujących szpiegowskich rozgrywek i politycznych gierek – daje nam gorzki obraz świata, w którym lojalność i uczciwość przeciwstawione zostają doraźnym interesom tych, którzy myślą wyłącznie o sobie, nierzadko szafując przy tym pojęciem patriotyzmu, za nic mając w rzeczywistości dobro ojczyzny, a nawet ludzkie życie.
3.
Lucyna Olejniczak pokazuje w „Księżniczce” bezsilność – jednostki w obliczu systemu i dziecka w obliczu domowej przemocy. Pokazuje przejmująco prawdziwie destrukcję rodziny na tle konstrukcji sztandarowej inwestycji komunistycznej Polski – miasta molocha, Nowej Huty.
4.
Anna Fryczkowska napisała powieść o piekle kobiet, szczególnie tych mieszkających na prowincji, gdzie nie sposób zwrócić się o pomoc do policji, bo wstyd, bo będą gadali. Gdzie niezwykle ważna jest gra pozorów oparta o system wartości zamkniętej społeczności, gdzie – w takim razie – liczyć można tylko na siebie. Albo – jak we „Wdowinku” – na siebie i na najbliższe przyjaciółki.
5.
„Christine” Vincenta V. Severskiego to kameralna opowieść o sile, inteligencji i niebywałej odwadze, wyłuskana misternie z wielkiego historycznego tła. A zarazem jest to istotny epizod z epickiej opowieści o ludziach, których drobne z pozoru czyny decydują o losach świata.
6.
Oto do naszych rąk trafia „prawdziwa historia miłości młodego esesmana do żydowskiej więźniarki w piekle Auschwitz”, przynajmniej tak zapowiada podtytuł tej książki. I rzeczywiście na kartach książki „Czerń i purpura” Wojciecha Dutki poznamy fabularyzowaną wersję historii miłości niemożliwej, a jednak jak najbardziej rzeczywistej. Nie będzie nam jej jednak autor przedstawiał w dekoracjach narysowanych dla romansu, ale za tło posłużą druty kolczaste pod napięciem, rampa i dymiące krematoria KL Auschwitz-Birkenau.
7.
„Toksyczność” Jarosława Czechowicza to poruszający dziennik ucieczki – pełnej potknięć, z nielicznymi momentami podnoszenia się z upadku. Ucieczki od toksyczności, jaką niesie niespełnione życie, ale i ucieczki w toksyczność, jaką jest alkohol.
8.
Zło jest wszechobecne – mówią nam Mariusz Zielke i Artur Nowak – ale zawsze wynika ono wyłącznie z naszej słabości. Bo ulegamy złu, bo – co najważniejsze – chcemy mu ulegać.
9.
„Niebieska sukienka” Grażyny Jeromin-Gałuszki to druga część sagi, która choć rozgrywa się w konkretnych momentach burzliwej historii Polski, to przede wszystkim opowiada nam o ludzkich emocjach – o nienawiści i zawiści, o zadawnionych i nowych konfliktach, ale też o miłości, która rodzi się i trwa niezależnie od ograniczeń, wynikających z zakorzenionych – w społeczeństwie i w jednostkach – uprzedzeń.
10.
„Przeciwko bratu” Marcina Dudzińskiego opowiada znaną od wieków historię zła, które rodzi się w samotności i powoli rozrasta do monstrualnych rozmiarów, niszcząc na swojej drodze wszystko i wszystkich. Zła, które – wciąż coraz bardziej głodne – najpierw syci się bólem, strachem i poniżeniem, a w końcu prowadzi do upadku swojego nosiciela.
11.
Kamiński pyta w swojej najnowszej książce o granice. Granice bólu, granice tożsamości, osobistej pamięci, granice sięgania do przeszłości, granice samoudręki i dążenia do szczęścia. Jednocześnie, w jakiś symboliczny sposób, Kamiński w swojej prozie dociera na sam kraniec – na ciemny kraniec internetu. Jest to przerażające i fascynujące zarazem.
12.
Zachłanność kontra szczodrość i bezinteresowność – Joanna Jodełka buduje „Rektorski czek” na tym właśnie kontraście, dając nam wciągającą opowieść, w której przeplata współczesny wątek spod znaku kryminalnej afery z niemniej wciągającą historią, która wydarzyła się równo sto lat temu.
13.
„Pokój z widokiem” Marcina Wilka przenosi nas w czas podszyty niepojętym optymizmem, wypierającym wszelkie, nawet te najbardziej wyraźne, oznaki zbliżającego się zła. To reportaż, ale i monografia tego niezwykłego odcinka czasu – niezwykłego, bo zawieszonego między hurraoptymizmem a apokalipsą.
14.
Intymność jest tym, co – choć nienazwane wprost – odmienione zostaje w powieści Grzegorza Uzdańskiego przez wszystkie przypadki. Pragnie się jej na każdym możliwym poziomie – zarówno przytłaczającej szpitalnej codzienności, jak i skrzętnie ukrytych przed innymi osobistych emocji.
15.
„Czas wilków, czas psów” Jana Krasnowolskiego to napisana po polsku brytyjska powieść kryminalna, z bohaterami rekrutującymi się co do zasady spośród polskich imigrantów lub międzynarodowej zbieraniny – jak przy wątku bałkańskim, który opowiada historię dziejącą się niemal w całości poza Polską. Będzie dużo wszystkiego tego, co w powieści kryminalnej powinno się znaleźć: krwi, strachu i brutalnych gangów narkotykowych. Jest co czytać.
16.
„Kroniki oporu i miłości” Ingi Iwasiów to gęsta proza psychologiczna zanurzona w osobistych traumach jednostki poszukującej swojego miejsca w coraz bardziej doskwierającym jej świecie.
17.
Przeszłość bywa pełna win, które choć głęboko ukryte przed światem, prędzej czy później wychodzą na jaw, i to w najmniej spodziewanym momencie. A stąd już tylko mały krok do zbrodni – mówi nam Robert Ostaszewski w doskonałym kryminale „Zabij ich wszystkich”.
18.
Katarzyna Kubicka zbudowała w „Balladzie o Sylwii” postać, która żyje w swoim własnym świecie, zbudowanym z wyobrażeń, interpretacji rzeczywistości, zawiści, pragnień – świecie o tyle chaotycznym, że przeplatającym to co realne z tym, co zostało z rzeczywistości wzięte, ale przefiltrowane przez umysł bohaterki i tym, co zrodziło się w tym umyśle od początku do końca.
19.
„Operacja Rafael” to szpiegowsko-sensacyjny thriller, który wciąga nie tylko wartką akcją, ale przede wszystkim oryginalnością intrygi, rozpiętej przez autorów na dwóch warstwach czasowych – między współczesną historią szpiegowską a zadziwiającą wojenną epopeją.
20.
W „Grze na cztery” Hanna Cygler przestrzega nas przed karierą i samospełnieniem, które osiągamy kosztem innych, ale też zachęca, aby nie porzucać marzeń tylko po to, by innych zadowolić. I pokazuje kilka kobiet, które będą musiały gorzko przekonać się o tym, że droga do bycia solistką, koncertmistrzynią swojego życia, nie zawsze musi być usłana różami.
21.
Wojciech Chmielarz wrzuca bohaterów „Rany” w świat wyprany z uczuć wyższych, z empatii, z miłości. Motorem zdarzeń są tu najczęściej płytkie emocje, sprowadzające się do impulsywnej nienawiści, wrogości i niezrozumienia. Efektem jest zbrodnia.
22.
Minimalistyczna okładka książki „Kiedyś cię odnajdę” mówi o powieści Małgorzaty Rogali wszystko – to wciągający kryminał, ale to przede wszystkim powieść o mężczyznach i kobietach. A raczej o mężczyznach, którzy nienawidzą kobiet. I wcale nie chodzi tu tylko o okrutnego zabójcę, którego wszak w dobrym kryminale nie powinno zabraknąć.
23.
Jesteśmy słabi i samotni, więc szukamy kogoś, kto da nam siłę i wcieli nas do wspólnoty i tym samym pozwoli nam zazielenić się, rozkwitnąć. Szukamy guru. Czyli złudzeń.
24.
„Jej drugie życie” Manuli Kalickiej to ujęta w ramy awanturniczej historii opowieść o ocalaniu z wojennej pożogi tego co najważniejsze – czy to historyczno-artystycznej spuścizny narodu czy, co ważniejsze nawet, naszego człowieczeństwa.
25.
Opowieść w „Furii” Robert Ziębiński zaczyna „kiedyś” – tam, gdzie wszystkie wątki zostały już związane nierozerwalnym paktem krwi, który ze śmiercią zawarła drobna Nemezis ze spluwą w wątłej dłoni. Choć może jeszcze inaczej powinienem zacząć: autor tę historię zaczyna „teraz”. I to od ostrej sceny zakazanego seksu Naszej Pani, nauczycielki i jej ucznia. Romansu, który nie powinien ani zaistnieć, ani zakończyć się w taki sposób dla licealisty. A może jednak powinienem napisać, że ta historia zaczyna się wówczas, gdy odrodzona z ekskrementów Pani Furia powstała jak feniks z popiołów, by ukarać nieprawego, jak czyniły to przed nią greckie Erynie? Każdy z tych początków byłby niepełny. Niech więc zostaną, tak jak chciał autor, wszystkie trzy.
26.
Grzegorz Kalinowski w „Śmierci z ogłoszenia” przenosi nas w czasy międzywojnia, by dać jednocześnie ponadczasową opowieść o ambicjach tak dużych, że blednie przy nich sama śmierć.
27.
Jakże to smaczna, gęsta i przede wszystkim dobra literatura! – dokładnie tak miałam ochotę wykrzyknąć po zakończeniu czytania tej książki, która towarzyszyła mi przez połowę lata.
28.
„La petite mort” Waldemara Bawołka to proza gęsta od słów, którym podporządkowana jest logika opowieści – ni to groteskowej, ni zahaczającej o zasady rządzące snem. Trzeba tę prozę czytać uważnie, z nadzieją, że nas do siebie dopuści.
29.
Bohaterowie Bochusa są zdeterminowani, bo stają w obliczu wyborów ostatecznych. Nie ma w ich działaniach miejsca na pomyłkę czy zaniechanie, bo stawka jest zbyt duża. Jest nią życie – konkretnych osób, ale i całych społeczeństw, które wkrótce obudzą się w postapokaliptycznym świecie, jaki nastanie po II wojnie światowej.
30.
Agnieszka Gozdyra rozmawia z mężczyznami obecnymi w polskiej polityce i kulturze. Nie pyta ich jednak o programy partii i ugrupowań politycznych. Rozmowy nie dotyczą też aktualnej sytuacji społecznej, choć akurat poglądy rozmówców Gozdyry na bieżące działania partii rządzącej mogłyby być ciekawe dla czytelnika. To o czym będą rozmawiali ci wszyscy faceci ze znaną dziennikarką? O zwierzętach.
Jutro hity literatury zagranicznej.
W zestawieniu brane są pod uwagę tylko książki zrecenzowane w 2019 roku.