Reportaże, filozoficzne rozprawy, biografie i eseje – przedstawiamy Hity 2018, czyli te książki, po recenzje których sięgaliście w 2018 roku najchętniej. Dziś kolejna kategoria: literatura non-fiction. Kolejnych podsumowań szukajcie codziennie, aż do poniedziałku.

1. Adam Kwaśny, Wszystkie zajęcia Yoirysa Manuela,
La Compañía
„Wszystkie zajęcia Yoirysa Manuela” Adama Kwaśnego to przesiąknięta magią opowieść o Kubie. Tej współczesnej i tej dawnej. Przede wszystkim jednak to opowieść o ludziach, z którymi autor miał okazję się spotkać, porozmawiać, a czasem i zaprzyjaźnić. O kraju, z którego komuniści przegonili hiszpańskiego boga, ale z którego nie udało im się wyplenić afrykańskich wierzeń w Obatalę i Olofiego. Trinidad de Cuba pierwotnie zwany La Villa de la Santísima Trinidad, czyli Wioskę Najświętszej Trójcy zamieszkuje dzisiaj nieco ponad siedemdziesiąt tysięcy ludności. Miasto leży w środkowej Kubie, w prowincji Sancti Spíritus. Malowniczo położone pomiędzy górami, w których kryli się kontrrewolucyjni partyzanci a plażami na wybrzeżu Morza Karaibskiego, swój rozkwit przeżywało w XVIII wieku, gdy tędy wiodły szlaki handlowe, a Trinidad był ważnym ośrodkiem handlu cukrem w Nowym Świecie. Potem podupadł i został niemal zapomniany, dzięki czemu przed przebudową uratowała się starówka stanowiąca teraz jedną z głównych atrakcji turystycznych wyspy. Miasto zostało założone w 1514 roku przez hiszpańskiego konkwistadora Diego Velazqueza de Cuéllar, jako baza do planowanej inwazji Hernána Cortésa na współczesny Meksyk. Książka Kwaśnego to jednak nie przewodnik turystyczny.
2. Henry David Thoreau, Walden czyli życie w lesie, Rebis
Właściwie to nie jest książka. To myśl, idea zamknięta na kartach tego dzieła filozoficznego. Bo „Walden czyli życie w lesie” Henry’ego Davida Thoreau tak naprawdę jest rozpisanym na poszczególne rozdziały wielkim traktatem filozoficzno-moralnym o miejscu człowieka w świecie, naturze i powinnościach. W tej książce nie tylko treść, ale też strona formalna utworu ma istotne znaczenie. Autor zamyka opowieść o życiu w lesie w cyklu jednego roku, z jego porami, ich przemijaniem i przejściem z jednej w drugą. Korzysta z tych zabiegów formalnych po to, by móc dokładniej przedstawić przyświecającą powstaniu tego traktatu filozofię i by w ten sposób poglądy autora mogły stać się bardziej zrozumiałymi dla odbiorcy.
3. Jacek Moskwa, Tajemnice konklawe, Znak
W historii świata zapisał się jako wielki polityk, w historii Kościoła Katolickiego jako święty, w pamięci wielu jego pontyfikat miał wymiar ponadczasowy i to nie tylko dlatego że trwał aż 9666 dni. Ale jak to się w ogóle stało, że kardynał, z bądź co bądź, prowincjonalnego Krakowa został biskupem Rzymu? Rąbka tajemnicy skrytej pod sklepieniem Kaplicy Sykstyńskiej próbuje uchylić Jacek Moskwa w swojej książce, wydanej właśnie w czterdziestą rocznicę wyboru Karola Wojtyły na papieża. Moskwa nie jest ani pierwszą osobą, która stara się te kulisy pokazać, ani też „Tajemnice konklawe 1978” nie ujawniają przebiegu tajnych głosowań, choć nie zabraknie i tu odwołania co do przebiegu konklawe. Autor wydanej wcześniej czterotomowej biografii Wojtyły, gwarantuje rzetelność, popartą badaniami, dziennikarskimi dociekaniami i literackim ujęciem tematu. Książka, która teraz trafia do rąk czytelników, nie jest ani biografią Karola Wojtyły, ani zapisem pontyfikatu Jana Pawła II, który wszak ma się dopiero wydarzyć w następstwie opisanych tu wydarzeń. A są one zasnute woalem tajemnic, której wyjawienie objęte jest ekskomuniką. Jednak zza Spiżowej Bramy czasem wycieknie jakieś nieopatrznie rzucone zdanie, czasem któryś z mniej rozważnych purpuratów tracąc czujność, lub w przypływie szczerości, pozwoli sobie na kilka słów o wyborze biskupa Rzymu. Na każdą taką informację, plotkę, pogłoskę, ciekawostkę czekają spragnieni odkrycia tajemnicy dziennikarze, politolodzy, socjolodzy i wszyscy ci, dla których kulisy watykańskich wyborów nie pozostają bez znaczenia.
4. Hans Rosling, przy współpracy: Ola Rosling, Anna Rosling Rönlund, Factfulness, Media Rodzina
Książka„Factfulness” Hansa Roslinga wywraca „znany” świat do góry nogami. Dosłownie. I chociaż nie tworzy nowej rzeczywistości, nie opiera się na fantastycznych teoriach naukowych i paradoksalnie czerpie ze znanych nam danych, to świat, który dostrzeżemy po tej lekturze, już nie będzie taki sam. Świat przedstawiony przez Roslinga na kartach „Factfulness” nie epatuje zbrodnią i przemocą, nie sięga do zakamarków, w których mroku skrywa się występek, nie jest też próbą wywołania współczucia lub wołaniem aktywistów oczekujących pilnego zaangażowania w ich akcję. Tak naprawdę jest to nasz świat, dokładnie taki, jaki jest i jakim go widzimy na co dzień, a właściwie jakim go widzieć powinniśmy.
5. Piotr Gajdziński, Gomułka. Dyktatura ciemniaków, Zysk i S-ka
Zaprzepaszczona szansa – tak w skrócie opisać można polityczny życiorys Władysława Gomułki, skreślony piórem Piotra Gajdzińskiego w najnowszej biografii „Wiesława”. Warto ją przeczytać właśnie teraz, w przededniu 50. rocznicy Marca 1968 roku. Jest w książce Gajdzińskiego taka scena: trwa posiedzenie Biura Politycznego PZPR, na którym Józef Cyrankiewicz ma ogłosić rezygnację Władysława Gomułki z funkcji szefa Partii. Nagle otwierają się drzwi i do sali na wózku inwalidzkim wjeżdża towarzysz „Wiesław” – blady, z obrzękniętym okiem. Rzuca tylko „do widzenia” i z powrotem znika za drzwiami. Nie ma w nim nic z człowieka, który najpierw rozpalił w Polakach autentyczną nadzieję na zmiany, by później stać się wręcz podręcznikowym przykładem dyktatora, autorem antysemickiej nagonki, w wyniku której Polskę opuściło – często na zawsze – nawet 20 tys. obywateli. Jak do tego doszło? Jak Gomułka roztrwonił taki kapitał?
6. Maciej Stroiński, To jest taki russian style!,
Oficyna 4eM
Nie da się ogarnąć Rosji umysłem. Ale „To jest taki russian style!” – relacja Macieja Stroińskiego z wyprawy, którą kilka lat temu odbył do Rosji – w istotny sposób pozwala zbliżyć się do zrozumienia tego, co nazywamy rosyjską duszą. Mogą cię tu okraść, ale mogą i ugościć, mogą bezinteresownie pomóc i równie bezinteresownie rzucać kłody pod nogi. Rosja. Kraj łączący w sobie zarówno elementy europejskie jak i azjatyckie. Widać to na zewnątrz, choćby w architekturze, jak i w tym, co tkwi w środku, w ludzkiej mentalności, o czym już w XIX wieku Piotr Boborykin pisał w powieści „Kitaj-gorod”. Dlatego próba zrozumienia Rosji jest dla każdego, kto interesuje się tym zakątkiem świata, wyzwaniem. Jednym z tych, którym nie sposób się oprzeć. Tym bardziej jeśli jest się dziennikarzem.
7. Przemysław Semczuk, Czarna wołga, Świat Książki
Kilkadziesiąt spraw – od porwań, przez kradzieże, po napady na bank i zabójstwa. W tym seryjne. Przemysław Semczuk w „Czarnej wołdze” wprowadza nas krok po kroku w świat zbrodni, którą łączy czas i miejsce. Łączy specyficzna mentalność sprawców i tych, którzy stali po stronie wymiaru sprawiedliwości. Łączy PRL. Gdy w 1965 roku na warszawskim Aninie zaginęła mała Lilka Hencel, jeden z tropów prowadził do osób jeżdżących czarną wołgą. Sprawa została nagłośniona do tego stopnia, że samochód ten stał się na dziesięciolecia symbolem zła, przed którym przestrzegano dzieci. Nie pamiętam czy kiedykolwiek na żywo widziałem czarną wołgę. Nie jest to wykluczone, za to pewne jest, że gdy pod koniec lat 70. chodziłem do podstawówki, mit ten wciąż był żywy. Może dlatego że – jak pisze Przemysław Semczuk – zbrodnia w PRL-u była rzadkością. Oczywiście nie jako fakt, ale jako fakt medialny. O zbrodni w naszym kraju, tak jak i w pozostałych „demoludach”nie mówiło się zbyt często, bo przecież było to coś, co przynależało do zgniłego Zachodu. Niektórych spraw jednak nie dawało się wyciszyć, tym bujniej wyrastały one na tym pozornym ugorze socjalistycznej siermiężności i tym bardziej rozpalały wyobraźnię. A niektóre wpisywały się w długą tradycję „mitów miejskich”.
8. Susie Hodge, Krótka historia sztuki. Kieszonkowy przewodnik po kierunkach, dziełach, tematach i technikach, Alma-Press
Książkę, którą w listopadzie wydała Oficyna Wydawnicza Alma-Press, można właśnie określić dokładnie tak, jak stanowi jej podtytuł. Jest to kieszonkowy przewodnik po kierunkach, dziełach, tematach i technikach. Ale jest to też bardzo pożyteczny krótki kurs o historii sztuki. A może też nawet bardziej jest to opowieść Susan Hodge o sztuce, do której nas autorka zaprasza, pokazując, że ten świat choć bogaty w znaczenia, podteksty i zwyczajnie różnorodny, to jednak może być też czytelny dla amatora, który nie jest historykiem sztuki. O ile ma się oczywiście klucz do jego poznania. W błędzie byłby ten, kto chciałby – sugerując się okładką książki – zaszufladkować ją jako li tylko kolejny poradnik, kieszonkowy zbiór podanych w wikipedyczny sposób informacji. Bo akurat tym „Krótka historia sztuki” nie jest. Wprawdzie otrzymujemy tu garść niezbędnych informacji o kierunkach, dziełach, tematach i technikach plastycznych, malarskich i rzeźbiarskich, ale już sam dobór dzieł wskazuje, że autorka chce opowiedzieć o sztuce trochę inaczej, bardziej osobiście.
9. Aldous Huxley, Nowy wspaniały świat 30 lat później. Raport rozbieżności, Muza
Sięgając po reportaże, eseje zebrane w tomie „Nowy wspaniały świat 30 lat później. Raport rozbieżności” Aldousa Huxleya, mamy okazję wraz z autorem dokonać rewizji jego poglądów i przewidywań, porównać świat, w którym żyjemy z antyutopijną wizją świata przyszłości roztoczoną na kartach „Nowego wspaniałego świata”. Wizją przyszłości naszkicowaną przez proroka zanim jeszcze na naszym świecie przetoczyły się dwie wielkie wojny, kilka kryzysów ekonomicznych, upadł sowiecki komunizm i weszliśmy w erę komputeryzacji i sztucznej inteligencji. Po lekturze „Nowego wspaniałego świata” Aldousa Huxleya w recenzji, którą zamieściłem na portalu Zupełnie Inna Opowieść napisałem, że „Świat w roku 632 (AF) to Republika Światowa rządzona przez wyselekcjonowaną grupkę zarządów świata, bez wojen, chorób, starości, własności, emocji i odczuć. Świat bez strajków, postulatów, wieców, związków zawodowych, marszów z wieszakami, marszów czarnych, narodowych, pochodów i procesji. Rzeczywistość bez przemocy i emocji, bez matek, ojców, synów i córek, bez rodziny. Świat kilku alf dwa plus, które rządzą innymi kastami: minus i plus alfami, betami, gammami, deltami i epsilonami. Świat, gdzie każdy jest odpowiednio dostosowany do swojej, z góry mu przypisanej, roli i już od butli płodowej wie, co ma lubić i co ma mu sprawiać przyjemność oraz co najważniejsze – nie oczekuje żadnych zmian, żadnych obcych, innych.”
10. Christina Hesselholdt, Vivian, W.A.B.
Fabularyzowana biografia Christiny Hesselholdt o życiu Vivian Dorothy Maier jest jak opowiedziana z pasją opowieść o pasji. Pojedyncze zdjęcie, jedno mignięcie przesłony, jedno zdanie. Kilka błysków migawki, akapit. Cała seria ujęć, rozdział. Wszystkie razem składają się na uchwyconą w kadrze pasjonującą historię niani z aparatem. Fabularyzowana biografia Vivian Maier zaczyna się, zanim jeszcze na świat przyszła najsłynniejsza fotografka spośród niań. Szybko jednak linia czasu dogania Vivian i odtąd już pozwala nam podążać, wraz z narratorem, w ślad za tą ekscentryczną artystką. Biografia, którą napisała Christina Hesselholdt, jest doprawdy niezwykła. Oto dostajemy do rąk tekst podobny w swojej strukturze do negatywu zawierającego serie ujęć lub pojedyncze kadry. A nie ma w książce jednak ani jednego zdjęcia. Bo to opowieść o fotografce, a nie album lub katalog jej prac. By tę historię przedstawić, nie potrzeba fotografii, niezbędna jest za to wyobraźnia. Opowieść jest w ten sposób tak podobna do życia Vivian, do potrzeby uwiecznienia, sfotografowania, bez konieczności podziwiania dzieła, bez potrzeby jego kontemplacji, bez niepotrzebnych zobowiązań.
Jutro podsumowanie najpopularniejszych wywiadów
Przeczytaj także:
Każda z tych książek jest zupełnie inna, ale po każdą z pewnością warto sięgnąć. Mamy nadzieję, że w 2019 roku pojawi się wiele równie świetnych pozycji nie tylko z tego gatunku! 🙂