Powieść Małgorzaty Pawlak to nieprzeciętne pod względem literackim, szczere i poruszające studium żałoby. To świadectwo upadku i rozpaczy, bólu, rozpadu rodziny i osobowości. Debiutująca autorka zdołała pogodzić coś, co wydaje się niemożliwe do pogodzenia: bezkompromisową szczerość i lirykę, kunsztowną formę i twardy naturalizm – pisze Małgorzata Żebrowska.

„Spacer z motylem” to powieść pisana przez życie. Książka nie powstałaby, gdyby nie tragiczne wydarzenie, które na zawsze odmieniło losy pewnej rodziny, mieszkającej w podwarszawskiej miejscowości. Małgorzata Pawlak straciła w wypadku swoją piętnastoletnią córkę, w następstwie czego szczęśliwa rodzina, którą dotychczas tworzyli ze swoim mężem i dwójką dzieci, przeżyła głęboki kryzys. Czytając dziennik żałoby, spisany kilka lat po tragicznych wydarzeniach, jesteśmy świadkami każdego z najsmutniejszych, rozdzierających serce momentów, które znaczą życiową ścieżkę głównej bohaterki, a zarazem narratorki książki. Jak wiele jest w stanie unieść matka, osierocona przez dziecko? Jak na tę tragedię reaguje otoczenie? Co się dzieje z rodziną, która nagle przestaje być kompletna? Na te ważne, nie dość często zadawane w literaturze pytania, uzyskujemy wyczerpującą, choć niezwykle bolesną odpowiedź.
I rozpacz, i siła
Debiutująca autorka nie bierze jeńców – smaga piórem, drąży korytarze w jaskini smutku, nie oszczędzając ani siebie, jako głównej bohaterki, ani członków rodziny, ani czytelników. Jej opowieść jest jednocześnie hołdem dla córki i rozliczeniem z przeszłością. Jest wytrawną analizą naszego społeczeństwa, które nie do końca wie, jak postępować w obliczu najboleśniejszej ze strat. Każdy rodzic najbardziej na świecie boi się tego, że świat mógłby odebrać mu dziecko. Ten strach trwa do końca naszego życia. Mówimy sobie, „ja tego bym nie przeżyła, nie przeżył”. Małgorzata Pawlak przeprowadza nas, krok po kroku, przez ten najtrudniejszy czas. Widzimy i rozpacz, i siłę. Emocjonalne spustoszenie, jakie niesie ze sobą tak wielki ból, ale i odradzającą się chęć do życia.
Małgorzata Pawlak posiadła rzadką umiejętność operowania jednocześnie konkretem i wyrażania tego, co duchowe, nieuchwytne, godzenia sacrum z profanum, liryki z najbardziej trywialną prozą życia. Jej opowieść to nie tylko studium rozpaczy, ale również pamiętnik, w którym zdołała zawrzeć najpiękniejsze momenty, jakie miała szansę spędzić ze swoją córką, zanim Julia odeszła.
Bez patosu
Co dla mnie wyjątkowo cenne, autorka całkowicie zrezygnowała z patosu, z wielkich słów, z egzaltacji, do której przywykliśmy w takich sytuacjach. Możemy poznać zwyczajną nastolatkę, jej zwyczajną rodzinę, ze zwykłymi dylematami i kryzysami. Paradoksalnie, ta właśnie zwykłość losów rodziny Pawlaków najbardziej dojmuje, bo pozwala się nam z nią identyfikować. Dociera do nas z całą mocą, że osieroceni rodzice są dokładnie tacy sami jak my i że taka tragedia może spotkać każdego. Cytowanie znanych tekstów kultury, piosenek, które zna niemal każdy z pokolenia czterdziestolatków, dodaje książce autentyczności i sprawia, że jeszcze bardziej identyfikujemy się z cierpiącą matką.
A jednak jest w tej opowieści jakaś nadzieja. Gdzieś na kartach książki krąży piękny, barwny motyl wiary, że nawet gdy straci się ukochane dziecko, wciąż pozostaje nasze własne życie. A ono może przynieść jeszcze wiele niespodzianek i wiele darów.
Do książki dołączony jest poradnik dla osób, które mają w otoczeniu rodziców po stracie. To niezwykle cenne uzupełnienie, które sprawia, że książka staje się lekturą obowiązkową.
Małgorzata Pawlak, Spacer z motylem
Wydawnictwo Purple Book, 9 lutego 2023
ISBN: 9788383104027