artykuł recenzja

Objęliśmy patronatem powieść Hanny Cygler „Tylko kochanka” | Książka ukaże się 28 marca nakładem wydawnictwa Rebis

Jej powieści – i to tylko te wydane przez wydawnictwo Rebis – sprzedały się w 150 tys. egzemplarzy i znajdują się na szczycie rankingów czytelniczych, a każda nowa książka to ważne wydarzenie dla rzeszy fanów. A mimo to nie lubi, gdy określa się ją mianem pisarki i każdy, kto ją zna, wie, że nie ma w tym cienia kokieterii. Może dlatego, że jej droga do księgarskich półek wcale nie była prosta i wielokrotnie przyszło jej przełknąć gorzką pigułkę. Z prawdziwą przyjemnością przyjęliśmy propozycję objęcia patronatem najnowszej powieści Hanny Cygler, „Tylko kochanka”.

Tetylko_kochankan konkretny dzień 2003 roku mogła pewnie uznać za najważniejszy w życiu: oto po kilku latach bezowocnego poszukiwania wydawcy dla swoich książek wreszcie znalazła niewielką łódzką oficynę, która postanowiła postawić na nikomu nieznaną autorkę. Wcześniej słyszała tylko odmowy, a jeszcze częściej wysłanym maszynopisom towarzyszył całkowity brak reakcji.

– Do tej pory czekam na odpowiedź od niektórych wydawców w sprawie tamtych książek – śmiała się Hanna Cygler podczas wywiadu, którego udzieliła nam przed rokiem. Nie zrażała się jednak i pisała dalej. Gdy zadzwonił do niej wydawca, miała gotowych osiem książek. Debiutem stało się „3 razy R”, choć wcale nie było pierwszą napisaną powieścią. O wyborze zadecydował rynkowy instynkt wydawcy, który spytał wprost: „W której z pani powieści jest najwięcej „momentów?””.  Musiał to być dobry wybór, bo twórczością Hanny Cygler zainteresowała się szybko znacząca oficyna Kurpisz. Tylko w 2004 roku opublikowano tu aż siedem tytułów autorki, w tym „Tryb warunkowy”, „Deklinację męską/żeńską” i „Przyszły niedokonany”. Ale jeśli miał to być uśmiech losu, to raczej ironiczny. Wydawnictwo upadło akurat w chwili, gdy książki miały trafić do księgarń. W zamian znalazły się przede wszystkim w bibliotekach. Dla Cygler oznaczało to w zasadzie stratę ośmiu powieści, bo nie zdołały one zaistnieć szeroko w świadomości czytelników. W 2007 i w 2008 roku opublikowała w wydawnictwie Felberg dwie kolejne powieści: „Czas zamknięty” i „Pokonani”. To doskonały dyptyk o wojennych i powojennych losach Włodka Hallmanna, gdańszczanina, Polaka żydowskiego pochodzenia. To opowieść o chaosie lat 30. i 40 XX wieku, ale też o odwiecznym, destrukcyjnym dążeniu ludzi i narodów do dzielenia się na lepszych i gorszych. Książki też jednak w tamtym czasie przeszły bez echa.

Hanna Cygler, fot. Andrzej Kaczmarek
Hanna Cygler, fot. Andrzej Kaczmarek

– Dlatego w zasadzie prawdziwą debiutantką, debiutantką zauważoną przez rynek, zostałam dopiero przy jedenastej książce. Tak zresztą traktował mnie Rebis, wydając w 2010 roku „Odmianę przez przypadki” – opowiadała nam Hanna Cygler.

Współpraca z poznańskim wydawcą wreszcie pozwoliła zaistnieć jej twórczości we właściwy sposób. Wznowione zostało m.in. „3 razy R”, „Przekład dowolny” oraz wspomniany dyptyk. Ponadto ukazały się takie powieści jak „Dobre geny”, „Bratnie dusze” i pierwsze dwa tomy zaplanowanej na cztery części serii rozpoczętej powieściami „W cudzym domu” i „Za cudze grzechy”. To – częsty w  twórczości Cygler – powrót do historii rodu Hallmanów. W tej serii poznajemy przodków bohatera „Pokonanych”, bo historia rozgrywa się na przełomie XIX i XX wieku. To opowieść pełna romansów, sensacji i spisków, doskonale osadzona w epoce z drobiazgowo dopracowanym tłem historycznym i atmosferą, w której czuć już choćby powiew nadchodzącej emancypacji kobiet  i robotniczego buntu.

Hanna Cygler z równą biegłością porusza się w scenografii historycznej jak i współczesnej. W 2014 roku połączyła obie perspektywy, publikując znakomitą sagę „Grecka mozaika”, poświęconą skomplikowanej historii „polskich” Greków, szukających u nas nowej ojczyzny po wojnie domowej 1949 roku. Poznajemy tu losy trzech pokoleń rodziny Kassalisów, doświadczonych przez los nie mniej, niż bohaterowie antycznych greckich eposów.

„Złodziejki czasu” – powieść opublikowana w 2015 roku to z kolei książka całkowicie współczesna – opisująca historię czterech pisarek, które poza zawodem dzieli wszystko: uprawiane gatunki, wiek i miejsce zamieszkania, a przede wszystkim życiowe doświadczenie. Czeka nas tu odkrycie wielkiej rodzinnej tajemnicy, utrata domu, „najazd” pary Rosjan, oskarżenie o plagiat, w końcu wielka miłość, a wszystko to poprzetykane starciem z lokalną mafią, śmiercią w hotelowym pokoju po intensywnym seksie  i urokliwą opowieścią o świecie przedwojennego teatru. Czasem trudno uwierzyć, że wszystko to zmieściło się w jednej książce.

Współcześnie rozgrywać ma się też „Tylko kochanka”, nad którą zupelnieinnaopowiesc.com objęła patronat. Książka ukaże się w tym roku, już 28 marca, i na razie możemy zdradzić tyle, że jej bohaterką jest Lena, której życie obfituje w nagłe zwroty. Od beztroski i luksusów zapewnianych przez kochanka, szwedzkiego milionera, po ukrywanie się przed komornikiem. Czy spotkanie z Jakubem, polskim prawnikiem, który zrobił karierę w Londynie, i jego trzpiotowatą córką po raz kolejny odmieni życie Leny i uratuje bohaterkę z sytuacji, zadawałoby się, bez wyjścia? Ta książka, według zapewnień wydawcy, jest opowieścią o silnej, choć wrażliwej kobiecie, która zawsze, wbrew wszystkim i wszystkiemu,  starała się iść przed świat własną drogą. Ale jest też historią pokomplikowanych losów polskich emigrantów, szukających w Anglii, Hiszpanii czy Niemczech lepszego życia i miejsca na świecie, które mogliby uznać za własne. I oczywiście opowieścią o miłości.

To będzie jej 18. powieść  opublikowana przez Rebis. Ale Hanna Cygler nie lubi, gdy nazywa się ją pisarką.

– Jak już, to autorką – zastrzegała w wywiadzie. – Pisarzowi, jak coś się dzieje, stawiają pod nos mikrofon, a on daje receptę na uzdrowienie świata. Ja bym nie była w stanie tak szybko nic ciekawego powiedzieć, jestem zbyt chaotyczna jak na „pisarkę” – przekonywała.

Podkreśla, że z zawodu jest tłumaczką języka szwedzkiego i angielskiego. Poza tym chętnie angażuje się w działalność charytatywną i społeczną. Przez lata pracowała jako wolontariusz w Domu Dziecka im. J. Korczaka w Gdańsku, aktywnie wspiera akcje związane z przeciwdziałaniem przemocy wobec kobiet.

A pisanie?

– Z pisaniem to jest tak, że łaska pańska na pstrym koniu jeździ. Lubię pisać, ale to dodatkowe zajęcie.

Przeczytaj także: PISANIE MUSI BYĆ PRZYJEMNOŚCIĄ | Rozmowa z Hanną Cygler

Hanna Cygler „Tylko kochanka”

Wydawnictwo Rebis

Książka ukaże się 28 marca 2017 r.

%d bloggers like this: