recenzja

Emocje czasów przejściowych | Hanna Cygler, 3 razy R

Pierwsze pieniądze, pierwsze miłości, pierwsze rozczarowania i zdrady. Oraz to poczucie, że wszystko wolno – w życiorysach bohaterek powieści Hanny Cygler „3 razy R” jak w zwierciadle odbijają się losy polskiej transformacji lat 90.

3_raz_rOto trzy przyjaciółki, które – jak się zdaje – doskonale wykorzystały nadarzającą się okazję, by osiągnąć sukces. Przynajmniej zawodowy, bo Olga, Klaudia i Lidka prowadzą świetnie prosperujące biuro podróży „Trans Maris” i zakładają już jego trzecią filię. Tak ziszcza się postkomunistyczny sen przedsiębiorczych Polek. Wydaje się, że teraz czeka je już tylko nieprzerwane pasmo sukcesów. Szybko okazuje się jednak, że w ich życiorysach odbija się jak w zwierciadle czas, w którym żyją.

A jest to czas przechodzenia z ustroju do ustroju, czas wielkich nadziei, poczucia nieograniczonej wolności, czas szybkich biznesów, ale i równie szybkich porażek czy rozczarowań. Polacy zachłysnęli się możliwościami, jakie dawał raczkujący kapitalizm i kto tylko umiał, wykorzystywał to na swój sposób. Był to więc okres zawrotnych karier, ale i działania bezwzględnych mafii.

Wszystko to znajdziemy w „3 razy R” – wznowionym po latach debiucie znanej dziś czytelnikom doskonale Hanny Cygler. W wywiadzie dla zupelnieinnaopowiesc.com autorka tłumaczyła: „Wokół nas było tyle tematów: społecznych, kryminalnych, gospodarczych. A polscy pisarze omijali je szerokim łukiem. Wtedy pomyślałam, że może powinnam pisać książki dla kobiet, ale takie z „wkładką” – obyczajową, społeczną”. I napisała m.in. „3 razy R”.

Bohaterki powieści żyją początkowo w pewnej nieprzenikalnej otoczce sukcesu, szklanej bańce. Ale szybko wkroczyć musi tu chaos tak charakterystyczny i nieodzowny dla czasów przejściowych. Tym bardziej, że życie żadnej z nich nie jest tak naprawdę idylliczne. Olga ma za sobą fatalne małżeństwo, pełne traumatycznych przeżyć, ale i w nowym związku nie wydaje się być do końca szczęśliwa. Klaudia skacze z kwiatka na kwiatek i czuje się z tym dobrze, ale gdy wreszcie postanawia ustabilizować swoje życie erotyczne i uczuciowe, okazuje się, że nie zawsze chcieć to móc. Lidka z kolei ma męża, ale gdzieś z tyłu głowy zaczyna kiełkować w niej obawa, że być może jest zdradzana. Katalizatorem, który wyzwoli tłumione emocje będzie pojawienie się osoby z przeszłości, która naruszy zarówno panujące między wspólniczkami nieformalne status quo jak i przewartościuje dotychczasowe życie każdej z nich. I oto nagle w anturażu uroczystych gal, modnych hoteli i drogich apartamentów Trójmiasta zaczną narastać napięcia, powrócą upiory przeszłości, odezwą się uśpione animozje, wkroczą plotki, zawiść, insynuacje i niedopowiedzenia, a wreszcie i nienawiść. Wybuch samochodu-pułapki będzie już tylko dopełnieniem tego chaosu, po którym przyjść musi czas na trzeźwą ocenę sytuacji. Czy wszystkie bohaterki będzie na to stać i czy ich przyjaźń oraz wspólny biznes przetrwają?

„3 razy R” – powieść łącząca sprawnie wątki obyczajowe i sensacyjne – jest doskonałym świadectwem swojej epoki. Ale jest też czymś więcej: opowieścią o emocjach, które wkradają się w nasze życie, gdy w grę wchodzą duże pieniądze, ambicje i naprawdę gorące uczucia. A to czyni z książki historię ze wszech miar uniwersalną.

Przeczytaj także: PISANIE MUSI BYĆ PRZYJEMNOŚCIĄ | Rozmowa z Hanną Cygler

Hanna Cygler, 3 razy R

Dom Wydawniczy Rebis 2016

Wydanie III

%d bloggers like this: