recenzja

Podejrzana | Joanna Opiat-Bojarska, Gra o wszystko

Ulegamy słabościom. Nie chcemy z nimi walczyć, bo w dobie konsumpcjonizmu bliższa jest nam hedonistyczna filozofia spełnienia. W tym – rzecz jasna – seksualnego. Ale co, gdy przekroczymy granice i w imię egoizmu zaczniemy krzywdzić innych? W dobrym kryminale, jakim bez wątpienia jest „Gra o wszystko”, przychodzi wtedy ten moment, gdy trzeba zacząć się bać.

Trzecia – i ostatnia – część serii Joanny Opiat-Bojarskiej z psycholog Aleksandrą Wilk w głównej roli jest z jednej strony kontynuacją poprzednich tomów, zamykającą większość znanych już wątków, z drugiej stanowi pewną odrębną całość, bo jej konstrukcja różni się nie tylko od tego, co autorka pokazała w „Grze pozorów”, ale także od „Niebezpiecznej gry”. W tym drugim tomie po raz pierwszy pojawiła się profilerka z łódzkiego Archiwum X, Urszula Zimińska, która zresztą – z korzyścią dla książki – przejęła sporą część akcji. Już wtedy – recenzując tę powieść – pisałem, że postać Zimińskiej, dzięki swej wielowymiarowości, a przy tym dzięki świetnemu zdokumentowaniu przez Opiat-Bojarską tajników pracy profilera, zasługuje na własną serię. I choć „Gra o wszystko” siłą rzeczy nie stanowi realizacji tamtego postulatu, to rzeczywiście profilerka dostaje tu rolę co najmniej tak samo istotną jak wiodąca postać serii. To czynni z powieści, w dużo większym stopniu niż w przypadku poprzednich części, kryminał oparty na drobiazgowym policyjnym dochodzeniu.

Zadaniem Zimińskiej jest rozwiązanie archiwalnej sprawy gwałtu i morderstwa dziewczynki. Musi się spieszyć, bo wkrótce minie trzydzieści lat i sprawa się przedawni. Działa jednak nie na swoim terenie, a przełożony nalega na szybki rezultat.

Uwikłana | Joanna Opiat-Bojarska, Niebezpieczna gra

Nie pomaga też Zimińskiej fakt, że jej przyjaciółka Aleksandra Wilk znów popada w kłopoty – czego zresztą nietrudno się po psycholożce spodziewać. Tak się bowiem składa, że poznańska policja znajduje zwłoki kobiety – umieszczone w niemal teatralnej aranżacji – a potem mężczyzny, którego śmierć (samobójstwo czy zabójstwo?) zdaje się mieć wiele wspólnego z pierwszą śmiercią. I oto ślady zebrane podczas policyjnego śledztwa sprawiają, że Wilk trafia niespodziewanie do wąskiego kręgu podejrzanych.

OSACZONA | Joanna Opiat-Bojarska, Gra pozorów

Oczywiście psycholożka robi w tej sytuacji to co zwykle: postanawia na własną rękę przeprowadzić śledztwo, co rzecz jasna jeszcze bardziej ją pogrąża. I na pewno nie pomaga jej konflikt z wredną szwagierką, której tajemniczy wypadek również w pewnym momencie obciąża zresztą konto Aleksandry.

materiały wydawcy

Sporo? Wcale nie. To tak naprawdę dopiero początek: Opiat-Bojarska zabiera nas bowiem przede wszystkim – nie szczędząc zresztą intymnych szczegółów – w świat parafilii, czyli odstępstw od seksualnych norm. Świat tajemniczy, bo większość z nas nie ma przecież pojęcia o adipofilii, formikofilii, sitofilii czy choćby skatologii telefonicznej. Że o cuckold nie wspomnę. Robi to jednak nie dla czczej rozrywki, lecz po to, by pokazać, że istnieją granice naszych zachowań, których nie powinniśmy przekraczać. I że mimo wszystko to robimy to, bo władzę nad nami przejmuje często egoizm. „Gra o wszystko” bez wątpienia opowiada więc o uleganiu słabościom oraz o dążeniu za wszelką cenę do spełnienia swoich pragnień. Nawet jeśli krzywdzimy tym innych. Nawet jeśli krzywdzimy siebie. Nawet jeśli ryzykujemy własnym życiem. Ale w rzeczywistości opowieść Opiat-Bojarskiej jest o czymś więcej: meandry ludzkiej seksualności są tu tylko maską, symbolem. Chodzi raczej o nasze postępowanie, wynikające z zachcianek, które często wypływają z chęci odegrania się na innych, zrobienia komuś na złość, zniszczenia za wszelką cenę.

Moja wyobraźnia nie lubi bezczynności | Z Joanną Opiat-Bojarską rozmawia Przemysław Poznański

materiały wydawcy

Egoizm wypełza więc w książce z większości zachowań bohaterów – szef Zimińskiej wywiera presję, nie licząc się z nikim, bo pragnie sukcesu, którym mógłby pochwalić się przed mediami, szwagierka Aleksandry nie kieruje się racjonalnym oglądem rzeczywistości, lecz zazdrością, która zdaje się nie mieć granic i może doprowadzić do tragedii, a nawet córka psycholożki dokonuje w pewnym momencie ważnego życiowego wyboru bardziej na złość matce, niż opierając się na logicznych argumentach. Zresztą i samej Aleksandrze Wilk zdarza się tu egoistyczne zachowanie, które rzuca cień na jej profesjonalizm.

Ten szeroko rozumiany egoizm prowadzi nas do finału. „Gra o wszystko” jest końcem serii, ale i sama może pochwalić się niebagatelnym zakończeniem, w którym – w iście filmowym, hollywoodzkim wręcz stylu – niemal wszyscy bohaterowie zagrają w swoistym spektaklu, który co prawda opowie o bólu, śmierci i zemście, ale też pośrednio będzie ukłonem wobec jednej z wszechobecnych dziś zachcianek: bycia dostrzeżonym. Choćby przez chwilę.

 

Joanna Opiat-Bojarska, Gra o wszystko

Czwarta Strona 2017

 

materiały wydawcy
%d bloggers like this: