recenzja

Poczucie bezkarności | Przemysław Piotrowski, Zaraza

Jeśli coś jest tu z pewnością tytułową zarazą, to wszechobecne poczucie bezkarności. To ono staje się przepustką do czynienia zła, ale i przyzwoleniem na nie mniej godną potępienia bezczynność, na zaniechanie – o „Zarazie” Przemysława Piotrowskiego pisze Przemysław Poznański.

Piotrowski z jednej strony kontynuuje „Zarazą” serię z komisarzem Igorem Brudnym, z drugiej – po przerwie, w czasie której wydał dwie niezależne powieści: „Krew z krwi” i „Matnia” – w istocie rozpoczyna nową serię, raz na zawsze zostawiając za swoim bohaterem te traumy, które były pochodną jego trudnego dzieciństwa w sierocińcu pod Zieloną Górą. „Piętno”, „Sfora” i „Cherub” są bowiem zamkniętą całością, tryptykiem w pełnym tego słowa znaczeniu, w którym każdy tom – choć poświęcony innej kryminalnej zagadce – czerpał przy okazji z życiorysu Brudnego, badał zakamarki jego umysłu, przybliżał go do poznania prawdy. I do katharsis.

„Zaraza” zrywa z tym sierocińcowym tryptykiem na niemal każdym poziomie – może poza punktem wyjścia, który wprost wynika ze zdarzeń wieńczących „Cheruba”. Oto bowiem bohater, dramatycznie doświadczony w finale tamtej książki, tu budzi się ze śpiączki, by rozpocząć nowe życie. Nowe w sensie dosłownym, co symbolicznie pokazane zostaje choćby poprzez ponowną naukę chodzenia, ale i nowe w sensie fabularnym. Zagadka, z którą przyjdzie się Brudnemu mierzyć, ma bowiem swoje źródło w co prawda podobnych warstwach ludzkiego okrucieństwa, co i wcześniej, lecz tym razem z przeszłością bohatera nie ma już nic wspólnego.

Tak naprawdę zresztą zagadki są dwie. Z jedną zmierzyć musi się komisarz Julia Zawadzka, życiowa partnerka Brudnego, która urasta w „Zarazie” do roli postaci równorzędnej głównemu bohaterowi. To ona bada sprawy pozornie ze sobą niepowiązanych śmierci dwóch kobiet, bez wątpienia prostytutek, których ciała znalezione zostają w krótkich odstępach czasu. Pierwsze zwłoki są okaleczone, noszą ślady tortur i brutalnych gwałtów, drugie – co wprawia śledczych w osłupienie – całkowicie pozbawione są krwi.

Przeczytaj także:

Tak zawiązana akcja powieści każe postawić pytanie o to, czy Piotrowski postanowił poszerzyć bestiariusz archetypicznych postaci, postaci z demonologii, którym przyglądał się wcześniej? Czy po grze figurą sobowtóra, albo przywoływaniu legend o wilkołaku, zdecydował się na rozegranie mitu wampira? Jedno jest pewne: ostatecznie znowu dostajemy książkę o demonach, które tkwią w umysłach ludzi pozbawionych empatii. 

Do tej obserwacji prowadzi i drugi z wątków. Oto do samego Brudnego zgłasza się młoda kobieta, poszukująca swojej zaginionej siostry. Czy sprawy kobiet mogą się jakkolwiek łączyć? I czy przebywający na zwolnieniu lekarskim policjant powinien podjąć się pracy w charakterze prywatnego detektywa?  

Przeczytaj także:

O ile więc Piotrowski poszukuje tym razem przyczyn zła tkwiących w osobach i instytucjach niezwiązanych osobiście z Brudnym, o tyle szybko okazuje się, że niezmienne pozostaje zainteresowanie autora tematem bezkarności – czy to jednostek, czy instytucji, czy wręcz jednostek wspieranych przez instytucje. Bezkarności wynikającej z władzy, pieniędzy, a także z lokalnej sieci zależności i układów – obracamy się wszak cały czas w tym samym dusznym klimacie małego miasta i rządzących nim praw.

Wydaje się jednak, że w „Zarazie” owo poczucie bezkarności – wcześniej widoczne głównie w postaci bezwzględnej przełożonej sióstr hieronimek – rozlewa się szerzej, w tym na tych, którzy z założenia powinni stać po stronie prawa i porządku. Bo jeśli nawet sami nie czynią zła, to przyglądają mu się z obojętnością, lub popełniają grzech zaniechania, bezczynności w ściganiu tych, którzy zawinili. Tym samym Piotrowski pozwalając złu zatoczyć krąg znacznie większy niż spodziewaliby się tego wcześniej jego bohaterowie, pozwala mu wyjść z enklawy traum Brudnego, enklawy owego sierocińca i rozlać się wokół. Jak niepowstrzymanej zarazie.

Przemysław Piotrowski, Zaraza
Czarna Owca, Warszawa 10 listopada 2021
ISBN: 9788382520705

3 komentarze

  1. To może być coś ciekawego 🙂 Warto także zwrócić uwagę na „Siedem wieków śmierci”. Interesująca i poruszająca pozycja.

Możliwość komentowania jest wyłączona.

Discover more from Zupełnie Inna Opowieść

Subscribe now to keep reading and get access to the full archive.

Continue reading

Discover more from Zupełnie Inna Opowieść

Subscribe now to keep reading and get access to the full archive.

Continue reading