artykuł

Ogłoszenie literackiego Nobla 7 października | Nagroda zostanie przyznana po raz 114.

Murakami, Atwood, Ulicka, Condé? Kto w tym roku dostanie literackiego Nobla? Dowiemy się tego już za tydzień, 7 października.

Ogłaszanie laureatów tegorocznych Nobli rozpocznie się 4 października od podania nazwiska zdobywcy nagrody w dziedzinie fizjologii lub medycyny. 118. zdobywcę Literackiej Nagrody Nobla (przyznanej po raz 114.) poznamy trzy dni później o godz. 13.

Na kogo postawi tym razem Akademia Szwedzka? Na liście najbardziej gorących nazwisk niezmiennie króluje japoński pisarz Haruki Murakami, ale lista tych, których nazwiska od lat wymienia się w kontekście Nobla jest znacznie dłuższa. Jest na niej choćby kenijski pisarz Ngũgĩ wa Thiong’o, kanadyjska poetka Anne Carson, rosyjska pisarka Ludmiła Ulicka, autorka „Opowieści podręcznej” Margaret Atwood, nagrodzona m.in. alternatywnym Noblem jedna z najwybitniejszych pisarek języka francuskiego z Karaibów Maryse Condé, węgierski pisarz László Krasznahorkai, francuska pisarka Annie Eranux, Amerykanka Jamaica Kincaid, hiszpański pisarz Javier Marías, chińska pisarka Can Xue, a także Michel Houellebecq.

Nobel razy dwa

Ponieważ przed rokiem Nobla otrzymała amerykańska poetka Louise Glück, szanse Amerykanów, a nawet pisarzy anglojęzycznych wydają się tym razem nikłe. A że w 2019 roku po ogłoszeniu nazwisk laureatów pojawiły się głosy krytyki, że oboje pochodzą z Europy, Akademia najpewniej nie nagrodzi też i tym razem twórcy ze Starego Kontynentu. Podobnie jak raczej nie wyróżni jednocześnie dwóch osób, choć w historii nagrody kilkukrotnie się to zdarzało: w 1904 nagrodzono Frédérica Mistrala i José Echegaraya, w 1917 – Karla Gjellerupa i Henrika Pontoppidana, w 1966 – Szmuela Agnona i Nelly Sachs, a w 1974 – Eyvinda Johnsona i Harry’ego Martinsona. Dwa lata temu też co prawda ogłoszono dwa nazwiska, ale tylko dlatego, że nie wskazano laureata rok wcześniej – i tak Olga Tokarczuk jest w rzeczywistości noblistką od 2018 roku, choć jej nazwisko usłyszeliśmy w 2019 roku wraz z nazwiskiem Petera Handke.

Sześcioro z Polski

W tym roku na listach osób wskazywanych jako z największymi szansami na literackiego Nobla nie ma Polaków. Olga Tokarczuk była szóstą laureatką z naszego kraju, a piątą, tworzącą w języku polskim. Wcześniej nagrodzono Henryka Sienkiewicza (1905), Władysława Stanisława Reymonta (1924), Isaaca Bashevisa Singera (nagroda dla Polski i USA za twórczość w języku jidysz), Czesława Miłosza (1980) i Wisławę Szymborską (1996). Polacy mieli jednak więcej nominacji – Akademia Szwedzka co roku (z wyjątkiem pandemicznego 2020) odtajnia akta, pokazujące, kto był nominowany do nagrody przed pięćdziesięciu laty – i tak np. w 1969 roku na liście znaleźli się Jerzy Andrzejewski, Witold Gombrowicz i Jarosław Iwaszkiewicz. Nobla otrzymał wtedy Samuel Beckett.

Szesnaście kobiet

Ubiegłoroczna zwyciężczyni, Louise Glück, była dopiero szesnastą kobietą, która otrzymała nagrodę. Wcześniej wyróżniono nią Selmę Lagerlöf, Grazię Deleddę, Sigrid Undset, Pearl Buck, Gabrielę Mistral, Nelly Sachs, Nadine Gordimer, Toni Morrison, Wisławę Szymborską, Elfriede Jelinek, Doris Lessing, Hertę Müller, Alice Munro, Swietłanę Aleksijewicz i Olgę Tokarczuk.

Nobel niechciany, Nobel pośmiertny

Co ciekawe, w historii nagród dwóch laureatów odmówiło przyjęcia literackiego Nagrody Nobla. W 1958 roku zrobił to Borys Pasternak, który początkowo zgodził się na wyróżnienie, lecz pod naciskiem władz radzieckich ostatecznie musiał zrzec się lauru. W 1964 roku nagrody nie przyjął też Jean Paul Sartre, który z założenia odmawiał wszelkich oficjalnych wyróżnień. Raz nagrodę przyznano za to pośmiertnie, Erikowi Axelowi Karlfeldtowi. Taka sytuacja już się jednak nie powtórzy – od 1974 roku Statut Fundacji Nobla stanowi, że nie można przyznać nagrody pośmiertnie, chyba że śmierć nastąpiła już po ogłoszeniu nazwiska laureata.

%d bloggers like this: