recenzja

Operacja „Mermaid” | Vincent V. Severski, Plac Senacki 6 PM

„Plac Senacki 6 PM” to rasowy szpiegowski thriller rozgrywający się w czasach politycznego i społecznego przełomu. Czasach, które zmuszają bohaterów do dokonania nierzadko trudnego wyboru, mogącego mieć wpływ na dalsze losy świata. O powieści Vincenta V. Severskiego pisze Przemysław Poznański.

Z jednej strony napięta sytuacja geopolityczna, wynikająca z konkretnego zagrożenia konfliktem zbrojnym, z drugiej – zaledwie kilka osób, od których zależy, czy zagrożenie to przybierze rozmiary realnej wojny. Nigdy wcześniej – może poza znakomitą „Christine” – Severski nie pokazał tak wyraźnie tych „nielicznych” (parafrazując Churchilla), którzy, uciekając się często jedynie do siły argumentów i zasobów własnej inteligencji, ratują tak „wielu”. We wspomnianej „Christine”, osnutej wokół najmniej rozpoznanego epizodu z życia Krystyny Skarbek, pisarz uchylił rąbka działań wywiadu  mogących zdecydować o losach trwającej już II wojny światowej. Tutaj, w „Placu Senackim 6 PM”, przenosi nas do roku 1990, by opowiedzieć fikcyjną (jak zarzekał się w rozmowie), ale niezwykle prawdopodobną historię ludzi, którzy uratowali świat przed potencjalną wojną. Wojną atomową. 

Ale powieść Severskiego jest przede wszystkim opowieścią o wyborze. O konieczności dokonania go w sytuacji ekstremalnej, gdy stanie w rozkroku nie jest już możliwe, gdy trzeba opowiedzieć się po konkretnej stronie, nawet jeśli oznacza to poświęcenie tego, co ważne. Temu imperatywowi podporządkowane są tu wszelkie działania bohaterów, zderzonych z czasami przejściowymi, w których dezawuują się, a wręcz ulegają degradacji jedne wartości, a na sile przybierają inne, ale wciąż trwa też pewna bliska wrzeniu labilność idei, przenikanie się tego, co odchodzi z tym, co nadciąga.    

Czas wyboru

To przecież czas, gdy państwa naszego regionu decydują o mniej lub bardziej płynnym przejściu od socjalizmu do kapitalizmu. Dla wielu osób, szczególnie tych związanych dotąd z aparatem władzy, oznacza to chaotyczne poszukiwanie swojego miejsca w nowej rzeczywistości, a w zasadzie stanięcie po konkretnej  stronie nowej barykady. Po stronie Zachodu lub po stronie Wschodu. A nawet jeśli po stronie Wschodu, to jakiego: Gorbaczowowskiego czy raczej tego uznającego prawo Rosji do wyznaczenia na mapie świata na nowo jej „strefy wpływów”?

Jakby tego było mało, na miejsce akcji wybiera Severski Finlandię. Miejsce, w którym jak na dłoni widać owe wrzenie idei i zderzenie wpływów, bo kraj ten – formalnie neutralny – tkwi przecież od zawsze w klinczu narzuconym przez ekspansywnego sąsiada, Rosję.

Przeczytaj także:

To nieopodal Finlandii znajduje się wszak Zapadnaja Lica, baza rosyjskiej Floty Północnej, znajdującej się na Półwyspie Kolskim. I oto z tego tzw. bastionu niespodziewanie wypływa na Atlantyk okręt atomowy „Dymitr Doński”. A że na pokładzie posiada 200 głowic atomowych, to nic dziwnego, że Waszyngton i Londyn zamierają w przerażeniu. Co prawda na Kremlu rządzi jeszcze Michaił Gorbaczow, wciąż trwa pierestojka i obowiązuje głasnost’, ale ZSRR nadal istnieje i z powrotem do głosu zaczynają tu i ówdzie dochodzić tam twardogłowi zwolennicy trzymania świata w żelaznym uścisku strachu, wielbiciele Rosji mocarstwowej i wielkiej.

MI6 kontra 'książę wywiadu”

Severski zaczyna więc (z chronologicznego punktu widzenia) swoją powieść jak technothriller, mrugając okiem do miłośników „Polowania na Czerwony Październik” Toma Clancy’ego. Ale robi to tylko po to, by płynnie przejść do kameralnego dramatu, zdecydowanie bardziej w duchu Johna le Carré i jego opowieści o ludziach zderzonych tak z historią, jak i z aparatem władzy i zakulisowymi rozgrywkami na najwyższych szczeblach służb. O trybikach w mechanizmie wprawionych w ruch w gabinetach władców świata, ale i o tych, których determinacja potrafi powstrzymać cynicznie nakręcaną spiralę wojny.

Głównym bohaterem tej opowieści jest Martin, oficer MI6, którego niespodziewane wydarzenia na Morzu Północnym zastają w Kairze. Jego historię – co też u Severskiego jest nowością – poznajemy w pierwszej osobie. To on zatem opowie nam o tym, jak odwołany spod piramid w trybie pilnym, lecieć musi do Helsinek – miasta zimnego (szczególnie, że akcja powieści rozpoczyna się w  połowie listopada), a przede wszystkim zupełnie mu nieznanego, gdzie będzie musiał pracować z ludźmi, których mentalności nie do końca rozumie. Ale to właśnie Finlandia, z jej historią trudnego sąsiedztwa z Rosją i działającą tu radziecką agenturą, kierowaną przez „księcia wywiadu” Grigorija Portnoya, jest kluczem do zrozumienia zagadki „Dymitra Dońskiego”.

Przeczytaj także:

Severski zatem zaskakuje – po siedmiu tomach, na które składają się dwie częściowo połączone ze sobą serie rozgrywające się tu i teraz, czyli w Polsce ostatniej dekady, tym razem daje nam powieść oderwaną od spraw polskich, kładącą główny nacisk na rozgrywkę toczącą się między oficerami MI6 oraz fińskiego SUPO a KGB. Owszem, wątek polski pojawi się tu epizodycznie za sprawą niejakiego „Maksyma”, radzieckiego agenta „w najbliższym otoczeniu legendarnego Lecha Wałęsy”, jednak dla intrygi nie będzie to miało wielkiego znaczenia. Pokaże jedynie szersze tło zdarzeń, na którym da się dostrzec, jak istotne jest zadbanie o to, by przetrwać mogła ta wciąż krucha rzeczywistość, jaka nastała po upadku porządku jałtańskiego. Rzeczywistość, której Polska była znaczącym współsprawcą oraz istotnym beneficjentem.

Zwerbować kapitana, rozkuć kreta

Na celowniku Martina oraz pomagającego mu Raya – i celem całej operacji o kryptonimie „Mermaid”, którą oficer MI6 de facto kieruje – znajduje się kapitan Wadim Grigoriewicz Razumow. To on bowiem może dysponować wiedzą potrzebną służbom. Dlaczego jednak radziecki marynarz miałby się nią podzielić? Jak skłonić go do współpracy, która przecież oznaczałaby dla niego sprzeniewierzenie się władzy? Severski buduje piętrową i wielowątkową intrygę, opartą zresztą na osobistej wiedzy o działaniach operacyjnych wywiadu, by pokazać nam krok po kroku tkanie owej niewidzialnej sieci wzajemnych powiązań, zależności, przysług i wdzięczności. Nic tu jednak nie jest proste i oczywiste, mało kto pozwala od początku przejrzeć swoje motywacje. „Człowiek jest zadziwiający, ale nie jest arcydziełem” – mówi jeden z bohaterów Severskiego. I właśnie takimi ludźmi, nie zawsze doskonałymi, zaludniony jest „Plac Senacki 6 PM”. Nie zabraknie tu zatem bohaterów niejednoznacznych, nieprzewidywalnych, wahających się, a przez to także potencjalnie niebezpiecznych.     

Przeczytaj także:

Dotyczy to też bohaterów równoległego, ale ściśle spleconego z głównym, wątku „kreta” w fińskim kontrwywiadzie. Martin musi bowiem skorzystać z pomocy miejscowych służb, a przede wszystkim Seppo Moilanena z SUPO. Fin godzi się pomóc koledze z MI6  w operacji „Mermaid”, ale nie za darmo – przyda mu się wszak pomoc w „rozkuciu” radzieckiego agenta, co zresztą jest na rękę także Martinowi. Osłabienie Portnoya to potencjalnie większa szansa na rozwiązanie zagadki, która sprowadziła go do Helsinek. To zresztą także – o czym z początku wiedzieć nie może – istotny element całej układanki.

Sam tytuł tej powieści o wyborze, o zmianie, o przełomie jest w pewnym sensie metaforyczny. Plac Senacki to z jednej strony konkretne miejsce na mapie Helsinek (a 6 PM to bardzo konkretna godzina), z drugiej – symboliczne pokazanie rozbicia między powinnością ratowania świata, a marzeniem o normalności, o takim świecie, w którym znajdzie się czas na spotkanie z ukochaną osobą. Marzeniem dość jednak złudnym, co pokazuje Severski także poprzez wpleciony tu raz po raz wątek współczesny, osnuty wokół prawdopodobnych działań rosyjskich służb w budującej okręty podwodne angielskiej stoczni Barrow. Świat bowiem się nie zmienia. Czasem tylko udaje się go na chwilę uchronić przed zakusami różnej maści „Portnoyów”.

Vincent V. Severski, Plac Senacki 6 PM
Czarna Owca, Warszawa, 18 maja 2022
ISBN: 9788382523805

__________________

„Plac Senacki 6 PM” (Senaatintori 6 PM; The Senate Square 6 PM) is a thoroughbred spy thriller set in times of political and social breakthrough. In times that force the heroes to make an often difficult choice that could affect the fate of the world. Przemysław Poznański writes about Vincent V. Severski’s novel.

%d bloggers like this: