Wyraźnie Nagroda Conrada jest kobietą – padło ze sceny, gdy okazało się, że tegoroczną laureatką Nagrody Conrada za najlepszy debiut literacki jest Elżbieta Łapczyńska, autorka „Bestiariusza nowohuckiego”.

Zwycięstwo Elżbiety Łapczyńskiej oznacza, że dołącza ona do grona sześciu innych pisarek, nagradzanych Conradem w poprzednich latach. Wcześniej wyróżniono Lilianę Hermetz za „Alicyjkę”, Żannę Słoniowską za „Dom z witrażem”, Annę Cieplak za „Ma być czysto”, Weronikę Gogolę za „Po trochu”, Olgę Hund za „Psy ras drobnych” i Dorotę Kotas za „Pustostany”.
– Czuję ogromną wdzięczność wobec i kapituły, i wszystkich osób, które czytały „Bestiariusz nowohucki”, które podzieliły się dobrym słowem na jej temat – mówiła Elżbieta Łapczyńska, odbierając tegoroczną Nagrodę Conrada. I dodawała: – Czuje odrobinę wzruszenia, odrobinę radości, ale ta radość jest z odrobiną goryczy. Czuję też w dużej mierze dyskomfort związany z tym, że kiedy jesteśmy tutaj w cieple, gdzie indziej ludzie umierają z zimna. Nie ma na to mojej zgody. Nie ma zgody na łamanie praw człowieka.
Pisarka apelowała do osób, dzierżących narzędzia polityczne, o pomoc dla osób, których prawa nie sa przestrzegane.
Przeczytaj także:
W tym roku do Nagrody Conrada nominowane były także książki:
„Szalejów” Macieja Bobuli,
„Halny” Igora Jarka,
„Bezmatek” Miry Marcinów
„Niż” Macieja Topolskiego.
Nagroda Conrada to wyróżnienie, które ma na celu zarówno wspieranie młodych autorów, jak i zachęcanie wydawnictw do publikowania książek twórców rozpoczynających swoją pisarską karierę.
Przeczytaj także wywiad z nagrodzoną pisarką: