„Nowe niebo” jest książką o miłości i o sile jaką stanowi rodzina, szczególnie w obliczu wyzwania, jakim jest emigracja – mówi Hanna Cygler, autorka powieści.
Na pomysł opisania mało znanego epizodu emigracji Kaszubów do Stanów Zjednoczonych pod koniec XIX wieku i założenia tam swoistej kaszubskiej enklawy w miejscowości Winona pisarka wpadła przypadkiem, podczas pisania powieści „Za cudze grzechy”.
– To jest książka o miłości i o sile jaką stanowi rodzina, szczególnie w obliczu wyzwania jakim jest emigracja – zastrzega Hanna Cygler.
To ważne, bo „nowe niebo”, budowanie nowego życia, nie oznacza dla bohaterów końca trosk.
– Ich losy opisuję realistycznie. Trudno sobie wyobrazić, że po przyjeździe do Stanów czekał ich raj. Choć pewnie nie będziemy nigdy wiedzieć do końca, komu się powiodło, a komu nie – mówi pisarka.
Wynika to z faktu, że emigranci często pisali do rodzin w kraju listy pełne wyłącznie optymistycznej wizji tego, co spotkało ich na nowej ziemi.
– Dzisiaj szybko zweryfikowano by te ich opowieści na Facebooku czy Instagramie – śmieje się Hanna Cygler. – Wtedy listy szły przez ocean długo, nikt nie był w stanie sprawdzić tego, co w nich pisano. Z drugiej strony, trudno się dziwić: nie chce się przecież ciągle pisać o swojej biedzie, lepiej wspomnieć o udanym życiu, wyobrażając sobie, że ono już nadeszło – dodaje.
Hanna Cygler pracuje teraz nad książką nawiązującą do jej wcześniejszej powieści „Bratnie dusze” – była to opowieść o malarkach i dziennikarce z działu kultury gdańskiej gazety, których ustabilizowane relacje zaczynają się psuć.
– Roboczy tytuł to „Wszystko nie gra” – śmieje się autorka. Na razie nie chce jednak zdradzać więcej szczegółów tej powieści. Książka bowiem wciąż powstaje.
Przygotowali Przemysław Poznański, Przemysław Jakub Hinc, Aleksandra Białas