recenzja

Sztuka przetrwania | Karen Dionne, Córka Króla Moczarów

Przetrwa nie ten, kto ma dość siły, by znieść nieprzyjazne warunki odciętych od świata mokradeł i nie ten, kto wytrzyma okrucieństwo oprawcy. Przetrwa ten, kogo będzie stać na uwolnienie się – przede wszystkim od przeszłości i wypełniających ją toksycznych relacji. „Córka Króla Moczarów” Karen Dionne to doskonały thriller psychologiczny, od którego nie sposób się oderwać. Od pierwszej aż do ostatniej strony.

Autorka powieści, Karen Dionne, doskonale zna miejsce, o którym pisze. Sama mieszkała na Górnym Półwyspie w stanie Michigan, co w jej powieści czuć, widać i słychać, włącznie ze zwyczajami i językiem zamieszkujących tamte tereny Indian Ojibwa. To atut, który pogłębia mroczny realizm powieści.

Oto chata zaszyta w lesie, wśród mokradeł, odcięta od cywilizowanego świata. Oraz jej mieszkańcy, którzy żyją tylko dzięki temu, co sami zdobędą, zbiorą lub upolują. Kontakt ze światem stanowią wyłącznie kolorowe wydania miesięcznika „National Geographic”.

„Córka Króla Moczarów” (tytułem nawiązującej do baśni Hansa Christiana Andersena) to jednak nie opis sielankowego życia outsiderów, znudzonych lub zniesmaczonych rzeczywistością i pragnących doznać survivalowych ekstremów. To opis mrocznego, pełnego przemocy – fizycznej i psychicznej – świata, w którym żyje porywacz i jego ofiara. To też jedyny świat, jaki zna ich córka, dwunastoletnia Helena. Ta sama Helena wiele lat później – już jako żona i matka – zmuszona zostanie do zmierzenia się z mrocznymi wspomnieniami życia w chacie na bagnach, gdy jej ojciec i oprawca, Jacob Holbrook, ucieknie z więzienia o zaostrzonym rygorze. Kobieta nie ma wątpliwości, że i ona, i cała jej rodzina znalazły się w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Ma zatem dwa wyjścia: uciekać lub dopaść ojca jako pierwsza.

Zobacz także: Poznański czyta Poznanski: Współrzędne śmierci | Ursula Poznanski, Polowanie

„Córka Króla Moczarów” już w tej warstwie jest wystarczającym materiałem na świetny thriller, a nawet na filmowy scenariusz (ekranizacja już zresztą powstaje). Karen Dionne daje nam jednak znacznie więcej – pokazuje bowiem siłę uzależnienia od toksycznych relacji, niemoc ofiary indoktrynowanej przez silniejszego psychicznie złoczyńcę, strach – nie tylko przed ciemiężcą, ale wręcz przed pomysłem, by mu się w jakikolwiek sposób przeciwstawić. Ale i strach przed ucieczką –Helenie jest jeszcze trudniej podjąć taką decyzję, niż jej matce, nie zna przecież innego życia, a ojciec, choć regularnie znęca się nad rodziną, jest też przecież dla dziewczynki jedynym autorytetem. Wszak to on uczy ją tych wszystkich umiejętności niezbędnych do przetrwania w głuszy mokradeł: szukania śladów zwierzyny, bezszelestnego poruszania się wśród drzew, w końcu także zabijania. To także on jest tym, który daje Helenie w prezencie pierwszy prawdziwy nóż. Matka, która całymi dniami tylko sprząta i gotuje dżemy, nie ma szans zapracować na szacunek córki.

Zobacz także: Koktajl z pozorów | Herman Koch, Kolacja

To uzależnienie od ojca musi mieć konsekwencje. „Córka Króla Moczarów” rozgrywa się na dwóch płaszczyznach czasowych i w obu bohaterka będzie musiała w końcu zmierzyć się z trudnym wyborem: między uczuciem do ojca a świadomością, że on sam jest pozbawionym jakichkolwiek uczuć psychopatą, który nie cofnie się przed niczym. W dynamicznej, pełnej zwrotów akcji powieści najciekawsze wydaje się właśnie obserwowanie drogi jaką musi przejść Helena – od posłuszeństwa do buntu, od miłości do nienawiści, od słabości do siły. Dotyczy to tak samo Heleny dwunastoletniej, jak i Heleny dorosłej – tam bowiem, gdzie pojawia się jej ojciec, teraźniejszość zaczyna przypominać przeszłość, a przeszłość staje się teraźniejszością. Oznacza to walkę na śmierć i życie, w której ostatecznie wygrać może tylko jeden – niekoniecznie ten, kto lepiej czyta ślady, przede wszystkim ten, kto okaże się silniejszy psychicznie. To walka, z której nikomu jednak nie uda się wyjść bez szwanku. To bowiem, co tkwi w naszej psychice, potrafi znacznie mocnej zranić, niż ostrze najlepiej nawet naostrzonego noża.

 

Karen Dionne, Córka Króla Moczarów (The Marsh King’s Daughter)

Przekład Małgorzata Hesko-Kołodzińska i Piotr Budkiewicz

Media Rodzina, seria Gorzka Czekolada 2017

 

%d bloggers like this: