recenzja

Katja przed lustrem | Nina Wähä, Babetta

„Babetta” Niny Wähä to opowieść o lustrze, w którym wolimy dostrzegać to, co wyobrażone, ignorując prawdę – pisze Przemysław Poznański.

Kameralna, intymna wręcz, powieść szwedzkiej pisarki zaskakuje liczbą tropów, możliwych interpretacji, a także balansowaniem między gatunkami. Czy jest to – jak sugerują pierwsze zdania książki – opowieść o przyjaźni? A może raczej studium rozdarcia między tym, co wymarzone, a tym, co realne? Czy wreszcie jest to opowieść rozgrywająca się w konkretnym i miejscu i czasie, czy raczej w znaczącej części wykreowana, rozgrywająca się w wyobraźni bohaterki, a w każdym razie w sferze jej subiektywnych interpretacji obserwowanych zdarzeń?   

Wähä nie daje jednoznacznej odpowiedzi – wprost przeciwnie: konstruuje swoją opowieść w taki sposób, by każda z powyższych interpretacji była możliwa. Nic bowiem, co wydarzy się na kartach „Babetty”, nie będzie jednoznaczne, nawet jeśli takie będzie udawać. Każde z zachowań bohaterów rozumieć będzie można co najmniej dwojako i tylko od nas zależeć będzie, po której stronie symbolicznego lustra staniemy, którą z perspektyw zechcemy przyjąć za swoją. Którą uznamy za prawdę, a którą za fałsz.

Dwa światy

Wähä buduje na kartach powieści dwa światy – przedzielone taflą, pozornie przejrzystą, nierzucającą odblasków, wręcz przenikalną. Pozornie: oto bowiem mamy świat Lou, filmowej gwiazdy, która od czasu swojego debiutu w węgierskim filmie „Babetta” robi zawrotną karierę w Hollywood. Jest też drugi świat, świat Katji – jej przyjaciółki, rówieśnicy, niespełnionej aktorki, bezskutecznie próbującej zaistnieć w filmowym światku, choćby lokalnie, w Szwecji. Choć obie są po trzydziestce i obie znają się od czasu liceum, dziś różni je właściwie wszystko. A mimo to wciąż się przyjaźnią. Nic dziwnego zatem, że pewnego dnia Katja przyjmuje zaproszenie od Lou i jedzie do Francji, by mogły spędzić wspólnie czas w przerwie miedzy jednym filmem Lou a drugim.

A może chodzi o to, że zwyczajnie „przedstawienie musi trwać”? Przedstawienie, jakim jest ta przyjaźń. W relacjach między kobietami od początku zauważamy bowiem nie tyle nawet nierównowagę (choć i tak można na ich wzajemny stosunek spojrzeć), ile dwuznaczność, grę, podporządkowaną być może nawet „metodzie” Stanisławskiego. Katja przekonuje nas bowiem ze wszystkich sił, że czuje wobec Lou podziw, a ich przyjaźń jest mocna i niewzruszona. Lou gra z kolei tę, którą chce w niej widzieć Katja – gwiazdę pierwszej wielkości, która doszła do wszystkiego dzięki własnemu talentowi i samozaparciu. A przecież nic z tego nie musi być prawdą.

Przeczytaj także:

Gra pozorów

Kim Katja tak naprawdę jest? Trudno uwierzyć w jej naiwność, gdy zachwyca się kolejnymi rolami Lou, gdy chwali występy w filmach, będących – i jest to wyrażone wprost – w zdecydowanej większości popłuczynami po wielkich hitach: produkcja „w duchu Tarantino”, która szybko znikła z kin, film „przypominający” „Błękitną lagunę”, połączenie „Cast Away” i „Alive”, nieudany erotyczny thriller, produkcja reżysera, który „przeszedł później na filmy o policjantach”. Czy Katja – starająca się o przyjęcie na studia doktoranckie z filmoznawstwa – może tego wszystkiego nie zauważać?

Być może to „obowiązek” lojalności wobec przyjaciółki, może podbudowywanie własnej wartości poprzez znajomość z kimś, kto ma być wielką gwiazdą, może wreszcie echo zachwytu nad kimś, kto niewątpliwie dał popis talentu w „Babetcie”? Katja staje przed taflą, która oddziela ją od Lou, ale – mniej lub bardziej świadomie – ignoruje ją, raz po raz dostrzegając co prawda na szybie rysy, a nawet jedną znaczącą skazę, raz po raz widząc w niej swoje własne odbicie nakładające się na twarz przyjaciółki, ale (niemal do końca) udając przed sobą samą, że żadnej szyby nie ma.

Poczucie niespełnienia

To udawanie dotyczy też poczucia niespełnienia. Niespełniona jest Katja, ale i przecież Lou, która również musi widzieć, jak jej kariera zabrnęła w ślepą uliczkę, szczególnie że nie jest już nastolatką, którą w zrealizowanej piętnaście lat wcześniej „Babetcie” zachwycał się cały świat, ale kobietą, której coraz częściej proponowane będą role matek. To niespełnienie ma tu też zresztą inny wymiar – wiele z tego, co spotyka Lou, włącznie z proponowaniem jej ról nieadekwatnych do talentu – to wina niejednoznacznie sugerowanego tu patriarchatu, jakim rządzi się filmowy świat, a któremu aktorka bez szemrania się poddaje. Patriarchatu, którego wyrazem jest wspomniany tu niejako przypadkiem kuriozalny film „Young Genius”, biopic o mężu Marii Curie, przypisujący mu większe znaczenie w historii naukowych odkryć małżonków.

Symboliczne znaczenie ma też to, że Katja zastaje przyjaciółkę w posiadłości, będącej własnością Renauda Berthiera, podstarzałego filmowca, mającego na koncie współpracę z takimi gigantami kina jak Bergman, Kurosawa, Forman czy Coppola. Dwuznaczność, a może jednoznaczność relacji, jakie wiążą Renauda i Lou to w zasadzie odbicie relacji, jakie tytułową służącą Babettę łączyły z pierwszoplanowym bohaterem filmu, wzorowanym zresztą wprost na XIX-wiecznym węgierskim bohaterze narodowym, hrabim Istvánie Széchenyim. To nasuwa jeszcze jedno pytanie: czyżby w rzeczywistości „Babetta” wcale nie była tak naprawdę filmem o Babetcie? Być może więc Lou wcale nie miała szansy świecić tam tak mocno, jak chciałaby sama o tym myśleć?

Przeczytaj także:

Lustrzane odbicia

„Może moje oczekiwania wobec prawdy są jakieś dziecinne i nierealistyczne? Może to dlatego nie zrobiłam kariery w aktorstwie? Bo w naturę tego zawodu wpisano nieszczerość, którą wszyscy tolerują, dotują, popierają” – zastanawia się w pewnym momencie Katja. I tym samym mówi nam wprost, że jej opowieść jest właśnie opowieścią o prawdzie i fałszu, o prawdzie i wyobrażeniach, o prawdzie i jej interpretacji. Albo o prawdzie i fałszu jako dwóch stronach tej samej monety, odbiciach w dwustronnym lustrze, zależnych od tego, z której strony się patrzy?

A może wręcz – i takie rozumienie powieści wydaje mi się najbliższe – Lou jest jedynie (i aż) odbiciem Katji w alternatywnym, równoległym świecie, postacią z możliwej wersji zdarzeń. Może Lou jest Katją, a Katja jest Lou? Nie sposób przejść obojętnie wobec sceny, gdy Marie, przewodniczka duchowa i instruktorka jogi Lou zastaje w posiadłości tylko Katję i „zdaje się nie zauważać” zamiany. Nie sposób zignorować faktu, że Katja chodzi w ubraniach Lou, czy nie zauważyć kilkukrotnych wzmianek o tym, że Katja i Lou są do siebie bardzo podobne – różni je tylko kwestia wiary w siebie, w swój talent, w szansę na realizację marzeń. „Leżymy jak swoje lustrzane odbicia” – wspomni w pewnym momencie Katja i nie będzie to zdanie przypadkowe.

Po drugiej stronie

Jeśli uznamy, że to opowieść o lustrze, w którym nie chcemy dostrzec siebie, lecz uparcie widzimy tam kogoś innego, to łatwiej nam będzie zrozumieć zakończenie powieści – niejednoznaczne, mogące być tak naprawdę opisem aktu przejścia (na wzór Alicji z powieści Lewisa Carolla) na drugą stronę owego zwierciadła, zrozumienia prawdy i zaakceptowania jej. Jeśli tak, to „Babetta” okaże się głęboką psychologicznie opowieścią o kryzysie tożsamości, zmaganiu z traumą, realnymi i wyobrażonymi przeszkodami w poszukaniu siebie i swojej wartości.

Ale nawet jeśli odrzucimy teorię odbicia i uznamy, że dostaliśmy od Niny Wähä opowieść o nie do końca szczerej przyjaźni i dojrzewaniu Katji do akceptacji prawdy o jej relacji z Lou, to i tak „Babetta” będzie historią o dualizmie dróg, jakie wybiera kobieta chcąca zrobić karierę w męskim świecie: drogi wyparcia prawdy i układania się na warunkach narzuconych przez mężczyzn z nadzieją na to, że uda się przebić szklany sufit, albo drogi odpuszczenia, udawania, że dobrze jest jak jest. Za każdym razem i w każdej interpretacji będzie to jednak opowieść o słabości prawdy w zderzeniu z fałszem. O tym, co chcemy widzieć w lustrze, a nie tym, co w nim widać.

Nina Wähä, Babetta
Przełożyła Justyna Kwiatkowska
Wydawnictwo Poznańskie, Poznań 23 sierpnia 2023
ISBN: 9788367815000

„Nina Wähä’s 'Babetta’ is a story about a mirror in which we prefer to see the imaginary, ignoring the truth,” writes Przemyslaw Poznanski.

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

%d bloggers like this: