artykuł

Polscy dziennikarze na pomoc kolegom z Białorusi | Premiera książki „Partyzanci. Dziennikarze na celowniku Łukaszenki”

Gdyby nie oni, nie wiedzielibyśmy, co tak naprawdę dziele się na Białorusi – podkreślali twórcy książki „Partyzanci. Dziennikarze na celowniku Łukaszenki”, opowiadającej o pracy niezależnych mediów za naszą wschodnią granicą. Cały dochód ze sprzedaży przeznaczony jest na pomoc dziennikarzom prześladowanym przez białoruski reżim.

Od lewej: Michał Potocki, Arleta Bojke, Jarosław Włodarczyk oraz Natasza Skupińska z Informacyjnego Biura Białoruś w Fokusie, fot. zupelnieinnaopowiesc.com

Książka to dwadzieścia jeden portretów dziennikarzy białoruskich, opisanych przez niemal trzydziestu dziennikarzy polskich z najróżniejszych redakcji, w tym „Newsweeka”, „Gazety Wyborczej”, Polsatu”, „Discovery TVN”, „TVP” czy „Portal TV Republika”. Ukazuje się dokładnie rok po sfałszowanych przez Alaksandra Łukaszenkę wyborach prezydenckich. Rok po dniu – jak podkreślał Jarosław Włodarczyk z Press Club Polska – w którym dyktator postanowił odebrać Białorusinom nie tylko demokrację, ale i całą wolność. Nasza wiedza o wyborach, ale i wiedza o tym, co dzieje się u naszego wschodniego sąsiada, to w dużej mierze zasługa tamtejszych dziennikarzy, relacjonujących wydarzenia dzień po dniu.

– Gdy mówi się o Białorusi, często padają suche liczby, że 40 tys. osób zostało zatrzymanych od początku kampanii wyborczej, że 600 osób ma status więźniów politycznych, ale w tej statystyce ginie informacja o tym, co te represje oznaczają dla konkretnych Białorusinów. Ta książka pokazuje, co to znaczy żyć i pracować w państwie autorytarnym, gdzie nie ma tygodnia, żeby nie było kolejnych zatrzymanych – podkreślał redaktor książki Michał Potocki.

„Partyzanci” mają być też pomostem między Białorusią a Zachodem, gdzie sytuacja państwa rządzonego przez Łukaszenkę, jest nie do końca rozumiana lub bagatelizowana. Dlatego przygotowywane jest tłumaczenie książki na inne języki, w pierwszej kolejności na angielski i niemiecki.

Już samo wydanie książki jest dla ofiar reżimu ważne. Jak przekonywała Arleta Bojke, pomysłodawczyni i współredaktorka książki, informacja, że taka pozycja istnieje, oznaczać będzie dla tych, którzy siedzą w więzieniach, istotne wsparcie moralne. Ale ważna jest też strona finansowa – cały dochód ze sprzedaży przeznaczony zostanie na opłacenie pomocy prawnej dla dziennikarzy oraz na zakup sprzętu niezbędnego do pracy, który jest systematycznie konfiskowany przez władze kraju. Książkę można n.in. kupić na stronie Wydawnictwa Adam Marszałek.

WIĘCEJ

%d bloggers like this: