Jestem pesymistą, więc to jak patrzę na świat gdzieś tam musi się odbijać w moich książkach. Poza tym kryminały i thrillery nie są po to, byśmy czytali o wesołym życiu wesołych ludzi. Ta książka ma przeorać czytelnika, sprawić, że zostanie on emocjonalnie wywrócony na lewą stronę – mów Bartosz Szczygielski, autor powieści „Winni jesteśmy wszyscy”. Rozmawia Przemysław Poznański.
Obejrzyj wywiad 👇
Zło jest tuż obok, czasem wystarczy chwila nieuwagi lub nieostrożności, by dać się mu wciągnąć bez reszty. Jeśli coś w sposób szczególny wyróżnia prozę Szczygielskiego, to jest tym nieodparte wrażenie, że świat, w którym poruszają się jego bohaterowie, zszedł na psy.
Ten świat jest bardzo bliski naszemu i pozostaje prawdziwy, tyle że zło, które obecne jest i wokół nas, tu zaserwowane zostaje w skondensowanej dawce. To świat narkotyków, przemocy, seksualnego wykorzystywania, gangsterskich porachunków, którego intensywność sprawia, że nikt, kto się w nim zanurzy i nim ubrudzi, nigdy już nie będzie do końca czysty.
To – podążając śladem symboliki zawartej na ilustracji Gustave’a Dorégo, wykorzystanej na okładce – otwierające się nagle przed nami piekło.
Przeczytaj recenzję książki