recenzja

Własny kompas | Nicolas Dickner, Nikolski

Kompas pokazujący, zamiast północy, wyspę Nikolski, znajdującą się gdzieś hen, na kole podbiegunowym – to metafora całej powieści Nicolasa Dicknera. Jej bohaterowie szukają własnych dróg, wyznaczają swoje szlaki, którym bliżej „cudnym manowcom” niż sprecyzowanym celom – pisze Małgorzata Żebrowska.

Dickner napisał współczesną powieść awanturniczą, pełną nieoczywistych rozwiązań fabularnych i ciekawych zwrotów akcji. Zaprezentował rzeczywistość, w której wyłamywanie się ze schematów, dzikie, wolne życie może być pełnowartościowym wyborem. I może uchodzić bohaterom zupełnie na sucho.

„Nikolski” prezentuje losy trójki spokrewnionych osób – urodzonych jednak w setki kilometrów od siebie i niemających świadomości wspólnych genealogicznych korzeni – których drogi przeplatają się niespodziewanie, tworząc różnokolorową mozaikę radości i trosk. Przez dziesięć lat obserwujemy koleje życia Noaha, Joyce oraz bezimiennego narratora, towarzyszymy w ich życiu, widząc, że wszyscy obdarzeni zostali zarówno podróżniczym genem jak i pragnieniem wolności. Łączą ich wanderlust, zew przygody oraz nieoczywiste wybory życiowe, które prowadzą do trochę śmiesznych, a trochę strasznych perypetii. Bohaterowie wychodzą z nich bez szwanku, wzbogaceni za to o nowe doświadczenia.

Autor traktuje swoich bohaterów z ogromnym ciepłem, akceptując ich niedoskonałości i ograniczone umiejętności adaptacyjne do standardowego społeczeństwa. Przeżywając ich skomplikowane relacje i nietypowe decyzje, zyskujemy zupełnie nową perspektywę na nasze własne życie, które w pandemicznych czasach często wymaga nietypowych rozwiązań. Widzimy, że można inaczej i to „inaczej” nie oznacza negatywnych konsekwencji. Podróżując wraz z bohaterami po różnorodnych zakątkach globu, możemy zweryfikować nasze wyobrażenia o tym, co jest, a co nie jest „normalne”. Co równie ważne, możemy nabrać dystansu i oddechu od naszego, nie ma co kryć, dusznego polskiego „tu i teraz”.

W powieści Dicknera ważna jest woda, morze, świat głębin i pirackich przygód. Morskie metafory są niezwykle nośne i mają wręcz terapeutyczną wartość. Ileż pirackich przygód kończy się walką, w której możemy stracić zdrowie i życie lub wygrać wszystko? Ile razy wysiłek wkładany w łowienie ryb jest niewspółmierny do efektu? Kiedy płynąć z nurtem, a kiedy pod prąd? Czy warto postawić wszystko na jedną kartę, grając z życiem w pokera?

W codzienności, której obecnie doświadczamy takie pytania wydają się bardziej aktualne niż zwykle. Czas spędzony w towarzystwie pogodnej i pięknie napisanej awanturniczo-psychologicznej powieści może nam umilić poszukiwanie odpowiedzi.

Nicolas Dickner, Nikolski
Przełożyła Magdalena Kamińska-Maurugeon
Wydawnictwo Pauza, Warszawa 2020

%d bloggers like this: