Sześć głośnych autentycznych spraw kryminalnych i siódemka pisarzy, którzy tym razem nie skupiali się na policyjnym śledztwie, ale na próbie znalezienia odpowiedzi na pytanie o to, co pcha ludzi do zabójstwa. Tak powstał towarzyszący telewizyjnemu programowi „Opowiem ci o zbrodni” tom opowiadań, w nim takie tuzy literatury jak Bonda, Brejdygant, Chmielarz, Guzowska, Kuźmińscy i Puzyńska.

Nie byłoby tych opowiadań bez nowatorskiego pod względem formy telewizyjnego projektu Crime & Investigation Polsat, w którym pisarze występowali w roli prezenterów, gospodarzy programu „Opowiem ci o zbrodni”. Ale nie byłoby ich też bez autentycznych zbrodni, na których je oparto.
„Prawdziwe przestępstwa zawsze rozczarowują” – mówi literackie alter ego Wojciecha Chmielarza w jego opowiadaniu. Ale temu stwierdzeniu pisarz szybko zaprzecza. Podobnie jak wszyscy autorzy tomu.
Można śmiało stwierdzić, że opieranie się w prozie na autentycznych kryminalnych sprawach nie jest niczym niezwykłym – szczególnie w ostatnim czasie, gdy pojawiła się znakomita seria Na F/Aktach wydawnictwa Od Deski Do Deski, oraz takie powieści jak „Tak będzie prościej” Przemysława Semczuka, luźno, ale jednak, opierająca się na prawdziwych wydarzeniach seria „Dekada” Michała Larka czy świetny tom opowiadań „Zabójczy pocisk. Polska krew”. W tym ostatnim pojawia się zresztą opowiadanie Marty Guzowskiej, której miniprozę znajdziemy też w „Opowiem ci…”.
Guzowska w opowiadaniu „Dwa kasztany w kieszeni” wraca do sprawy zlecenia zabójstwa, jakie na swojego wspólnika wydaje śląski biznesmen. Ale wraca w sposób, niezwykły. Opowiada bowiem tę historię przez pryzmat swoistych „wykopalisk”, jakie musi ona, a przed nią śledczy, przejść, by z akt sprawy wydobyć prawdę. I jak archeolog, zanim nie pozna tożsamości osoby, której szkielet odkopał, posługuje się swoistymi opisami. Oto dziewczyna z dwoma kasztanami w kieszeni i mężczyzna starszy od niej o trzynaście lat. Żeby poznać ich imiona musimy wraz z autorką przekopać się przez fakty, poznać zeznania świadków, zrozumieć, co się stało.
Zbrodnia, którą w opowiadaniu „Morderstwo na dziesiątym piętrze” opisuje Katarzyna Puzyńska, to zabójstwo z zazdrości. Motyw banalny, nie do końca zrozumiały, ale autorka pokazała nam ją przez pryzmat kłamstw, niedopowiedzeń i niedopatrzeń, którymi przez lata obrosła. Dość powiedzieć, że do brutalnego zabójstwa doszło w 1994 roku, ale wtedy nie wykryto sprawcy. Wróciło do niej dopiero policyjne Archiwum X w 2013 roku. Poznajemy więc kilka wersji prawdy i każda z nich wydaje się prawdopodobna do czasu, gdy w grę nie wejdą nowe dowody, ekspertyzy, zeznania, które pokażą kto, a przede wszystkim dlaczego, zabił.
Bo próba zrozumienia, dlaczego doszło do zabójstwa jest w tym tomie najważniejsza. Tak też jest u Katarzyny Bondy w „Łasce”, w której pisarka wraca do sprawy zabójstwa w 1997 roku maturzysty Tomka Jaworskiego. Porwanie, dręczenie, próba wyłudzenia okupu, w końcu morderstwo z zimną krwią, a wśród winnych kobieta, matka trojki dzieci. Śmierć Jaworskiego wydaje się absurdalna, niepotrzebna, podyktowana ni to lękiem oprawców przed wykryciem, ni to urażoną dumą i chęcią powetowania strat, ni to brakiem lepszego pomysłu na zakończenie sprawy, w którą sami się wplątali. Bonda oddaje głos negatywnej bohaterce dramatu, z którą zresztą rozmawiała kiedyś na potrzeby książki „Polskie morderczynie”.
Ale jeśli szukać śmierci jeszcze bardziej pozbawionej sensu, to warto przeczytać „Sasquatch” Igora Brejdyganta. Pisarz opisał głośną trzy lata temu sprawę młodego mężczyzny, który postanowił sprawdzić, jak to jest kogoś zabić. Jego ofiarą stał się ostatecznie szesnastolatek ze Zrębu. Brejdygant wsadza nas do samochodu oprawcy i każe śledzić jego myśli o zabójstwie, o narzędziu, którego użyje, myśli coraz bardziej natrętne, które w końcu się ziszczą.
Zupełnie inaczej podszedł do tematu Wojciech Chmielarz, opisując sprawę z 2008 roku, gdy była prostytutka morduje partnera z nadzieją na przejęcia jego majątku. „Portret kobiety nad brzegiem morza” to z jednej strony rodzaj pamiętnika pisarza, w który wpleciona zostaje rozpisana na role próba zrozumienia motywów, jakie kierowały morderczynią, z drugiej opowieść o niej samej, widziana z jej perspektywy. Chmielarz nakłada więc na warstwę samej kryminalnej historii opowieść o dochodzeniu do jej napisania – o rozmowach z kursantami w szkole kreatywnego pisania, o wizycie w stacji CI, gdzie przedstawiono mu zarys programu, a przede wszystkim o dialogach z żoną. Opowiadanie staje się więc historią o motywach pisarza, który ma opisać motywy działania mordercy. Co ważne, prawdziwego człowieka.
Na koniec zostawiam sprawę opisaną przez Małgorzatę i Michała Kuźmińskich, bo wydaje mi się ona najbardziej wstrząsająca: oto czterdzieści lat temu w Zrębinie w Świętokrzyskiem, tuż po pasterce, na oczach całej wsi dwóch mężczyzn zabija osiemnastolatkę w zaawansowanej ciąży, jej dwudziestopięcioletniego męża oraz piętnastoletniego brata. Jeden z morderców jest bardzo wpływowy i bogaty, może więc dlatego śledztwo nie przynosiło długo wyników – brakowało świadków, a jedyny, który się odważył zeznawać, został znaleziony martwy. Sprawę szczegółowo opisuje Przemysław Semczuk w swojej reportażowej książce „Czarna wołga”, ale Koźmińcy skupiają się na motywach tego niecodziennego potrójnego morderstwa, biorących się z najniższych pobudek: pamiętliwości, zawiści, ale i poczucia bezkarności.
Czy do każdej z tych zbrodni musiało dojść? W swoim opowiadaniu zastanawia się nad tym Katarzyna Bonda – bo przecież w prawdziwym życiu śmierć zadana jednej osobie przez drugą często jest wynikiem przypadku, zbiegu okoliczności, warunków, które sprzyjają zabójcy. Tomek Jaworski mógłby żyć, gdyby nie szereg zdarzeń, w tym samochodowa stłuczka, dziewczyna z kasztanami w kieszeni poszła na niewłaściwe spotkanie, kobieta zamordowana na dziesiątym piętrze wpuściła do mieszkania niewłaściwą osobę. Nie zawsze mamy do czynienia z planem mordercy, jak to bywa w kryminałach. I może to jest zresztą jednym z ważniejszych powodów, dla których pisarze tak chętnie pochylają się nad autentycznymi sprawami. Bo motywy kierujące morderczymi umysłami przerażają, ale czasem bardziej jeszcze przeraża to, że motyw ten zrodzić może się przypadkiem. Tu i teraz.
Opowiem ci o zbrodni, Katarzyna Bonda, Igor Brejdygant, Wojciech Chmielarz, Marta Guzowska, Malgorzata i Michał Kuźmińscy, Katarzyna Puzyńska, ze wstępem Michała Fajbusiewicza
Kompania Mediowa 2018
