Dzięki uprzejmości wydawnictwa Skarpa Warszawska mamy dla Was trzy egzemplarze tomu opowiadań kryminalnych „Zabójczy pocisk. Polska krew”.
W tomie znajdziecie piętnaście opowiadań, opartych na prawdziwych, głośnych zbrodniach. Pytanie konkursowe brzmi:
Czy wolisz czytać książki o zbrodniach prawdziwych czy wymyślonych i dlaczego?
Nagrodzimy najbardziej kreatywne odpowiedzi. Wpisujcie je w komentarzach pod tym wpisem, albo pod postem konkursowym na Facebooku.
Konkurs trwa od chwili publikacji tego wpisu do 30 listopada 2018 r., do godz. 23.59
Mówi się, że to życie pisze najlepsze scenariusze. I choć często z niedowierzaniem zdarza nam się czytać o czymś co miało miejsce, bo zwyczajnie nie potrafimy sobie wyobrazić do jak potwornych i brutalnych zbrodni względem człowieka jest w stanie posunąć się drugi człowiek, to jednak ja zdecydowanie bardziej lubię powieści oparte na wydarzeniach autentycznych aniżeli takie które autor wymyślił od a do z. Gdy mam do czynienia z powieścią opartą na faktach wiem, że to wszystko co zostało w niej opisane miało miejsce rok, dwa, dziesięć lub dwadzieścia lat temu. Wiem, że bohaterowie takich utworów byli ludźmi z krwi i kości, być może w jakimś stopniu podobnymi do mnie. Mierzyli się ze słabościami, z problemami dnia codziennego, z własnymi lękami, obawami czy też miłostkami prowadzącymi co zbrodni. Lubię w książkach w których akcja dzieje się w oparciu o prawdę to, że pozwalają mi one do pewnego stopnia mierzyć się z naturą drugiego człowieka. Dają mi możliwość do pewnego stopnia przyrównania się z kimś i szanse na osąd jego zachowania. Nie mam wówczas do czynienia z historią podkoloryzowaną, tylko z taką jaka wydarzyła się naprawdę. Mam wówczas przed oczami osoby z krwi i kości, którym nie dane było w życiu cieszyć się nim, osoby do szpiku kości złe, przesiąknięte nienawiścią lub zupełnie naiwne. Ten realizm postaci, miejsc, wydarzeń sprawia że zastanawiam się nad tym, do czego jest zdolny człowiek w sytuacji kiedy los postawi na jego drodze osobę zagrażającą jej życiu. Nie twierdzę, że mogę się z kimś utożsamić bo też chyba nie o to chodzi w powieściach kryminalnych, jednak świadomość tego że być może bohater tej czy innej książki jest do pewnego stopnia dalekim znajomym, znajomych moich znajomych lub jeszcze dalszych znajomych sprawia, że takie książki czytam z większymi wypiekami na twarzy. Nawiasem mówiąc nigdy nie interesowała mnie rzeczywistość sztucznie ubarwiona. Lubię postrzegać wszystko takim jakim jest w rzeczywistości. Ma to również odniesienie do czytaniu o zbrodniach.
Miło nam poinformować, że został pan laureatem konkursu. Czy można pana oznaczyć na Facebooku? Proszę o kontakt w wiadomości prywatnej na https://www.facebook.com/ZupelnieInnaOpowiesc/
Właściwie to chyba każdy z nas nie chciałby stanąć oko w oko z prawdziwym zabójcą a książki oparte na faktach dają nam taką możliwość. Od dłuższego czasu oglądam serial Criminal Minds, scenarzyści bazują na prawdziwych historiach. To historie amarykanskie tym bardziej polska historia jeszcze bardziej wydeje się ciekawsza.