artykuł

Hemingway, Tuwim, Asnyk, Wybicki, Inkwizycja i B.R.O | Sejm wybierał premiera poezją i prozą

„Daj rządy mądrych, dobrych ludzi”- usłyszeliśmy z mównicy sejmowej. Podczas wyboru Donalda Tuska na premiera padały z ust posłów cytaty z Hemingwaya, Wybickiego, Asnyka, Tuwima, zespołu Inkwizycja i rapera B.R.O. A jeden z wierszy połączył nawet na sali wszystkich zebranych.

11 grudnia 2023 roku z pewnością przejdzie do historii. To dzień, w którym rząd Mateusza Morawieckiego nie uzyskał wotum zaufania od posłanek i posłów, którzy poparli za to w większości wybór na premiera Donalda Tuska, byłego Prezesa Rady Ministrów i przewodniczącego  Rady Europejskiej. Ale był to też dzień, w którym osoby przemawiające z sejmowej mównicy postanowiły podeprzeć się literaturą. A konkretnie kilkoma cytatami, które miały wzmocnić ich przekaz.

Najwięcej było poezji, choć z tego trendu – już na początku – wyłamał się Borys Budka, przedstawiający w imieniu większości sejmowej kandydaturę Tuska na szefa nowego rządu. Poseł postanowił bowiem postawić na amerykańską klasykę i zacytować… Ernesta Hemingwaya. Sięgnął do opowiadania „Stary człowiek i morze” (The Old Man and the Sea, 1952), a więc opowieści starym kubańskim rybaku Santiago, który wyrusza na kolejny połów ryb, choć przez wiele tygodni nic nie zdołał złowić. Chce jednak udowodnić, że chociaż jest stary, to nie jest bezużyteczny. Wyprawa kończy się niepowodzeniem, ale wspierany przez młodego Manolina rybak postanawia się nie poddać. To tam padają słowa „Człowieka można zniszczyć, ale nie można pokonać”. Zacytowane przez Budkę zyskały nowy kontekst. Zwracając się do posłów prawicy poseł stwierdził: – Na szczęście nie udało wam się ani zniszczyć, ani pokonać Donalda Tuska.

Asnyk i nadzieja

Najbardziej rozpoetyzowany wydał się Władysław Kosiniak-Kamysz, który deklarował poparcie dla nowego premiera w imieniu klubu parlamentarnego PSL-Trzecia Droga. Wskazywany jako przyszły minister obrony narodowej szef ludowców postanowił zacytować aż dwóch poetów. Najpierw zatem, gdy dziękował wyborcom za ich głosy oddane w wyborach 15 października, powiedział: – Jako cztery kluby [poselskie – red.] solidarnie podejmujemy odpowiedzialność za Polskę. Dziękuję, że poszliście, Polska wybrała, nawet jeśli dwa miesiące musieliśmy czekać, żeby to się ziściło, żeby z kraju marzeń przeszło w rzeczywistość.

Te ostatnie słowa to oczywiście cytat z wiersza Adama Asnyka „Miejmy nadzieję”, rozsławionego swego czasu wykonaniem Jacka Wójcickiego do muzyki Zbigniewa Preisnera – można było tej piosenki posłuchać w Piwnicy Pod Baranami, była też puentą w słynnym filmie Magdaleny Łazarkiewicz „Ostatni dzwonek” (1989), gdzie śpiewano też m.in. utwory Jacka Kaczmarskiego. Cała zwrotka z cytatem brzmi: „Lecz nie przestajmy czcić świętości swoje, / I przechowywać ideałów czystość: / Do nas należy dać im moc i zbroję, / By z kraju marzeń przeszły w rzeczywistość”. 

Tuwim i modlitwa

Władysław Kosiniak-Kamysz nie omieszkał też przywołać słynnej „Modlitwy” Juliana Tuwima, czyli części poematu dygresyjnego „Kwiaty polskie”, pisanego od roku 1940 do śmierci poety w 1953 roku. Centralna postać utworu – ogrodnik Ignacy Dziewierski – wydaje córkę za mąż za carskiego oficera, który potem tłumi protest proletariatu w Łodzi w 1905 roku, zabijając kilku robotników i samemu ponosząc śmierć. Gdy córka niebawem umiera podczas porodu, Dziewierski bierze pod opiekę swoją nowo narodzoną wnuczkę – Anielę. Stara się kształcić we wnuczce ducha patriotyzmu, co mu się nie udaje, ponieważ Aniela idealizuje obraz zmarłego ojca i chce go pomścić. Aniela zostanie zamordowana przez Kazimierza Mergiela, syna Jana, prowodyra strajku, zabitego podczas pacyfikacji, który przedtem śmiertelnie postrzeli w pierś ojca dziewczyny.

„Modlitwa” jest jednym z autonomicznych, dygresyjnych elementów poematu. Kosiniak-Kamysz zacytował tylko jej wybrane fragmenty, łącząc ze sobą zresztą wersy z różnych zwrotek. Powiedział: – Niech prawo zawsze prawo znaczy, / A sprawiedliwość – sprawiedliwość…. A w innym miejscu: – Otwórz nam Polskę, jak piorunem / Otwierasz niebo zachmurzone. (…) / Daj rządy mądrych, dobrych ludzi, / Mocnych w mądrości i dobroci”. Pełny cytat tego fragmentu brzmi: „Chmury nad nami rozpal w łunę, / Uderz nam w serca złotym dzwonem, / Otwórz nam Polskę, jak piorunem / Otwierasz niebo zachmurzone. / Daj nam uprzątnąć dom ojczysty / Tak z naszych zgliszcz i ruin świętych / Jak z grzechów naszych, win przeklętych. / Niech będzie biedny, ale czysty / Nasz dom z cmentarza podźwignięty. / Ziemi, gdy z martwych się obudzi / I brzask wolności ją ozłoci, / Daj rządy mądrych, dobrych ludzi, / Mocnych w mądrości i dobroci”. (…) Lecz nade wszystko – słowom naszym,
Zmienionym chytrze przez krętaczy, / Jedyność przywróć i prawdziwość: / Niech prawo zawsze prawo znaczy, / A sprawiedliwość – sprawiedliwość…

Inkwizycja i wskazywanie wroga

Posłowie klubu parlamentarnego Polska 2050-Trzecia Droga podzielili się czasem przewidzianym  na wystąpienie. Po Piotrze Suchoniu (o nim za chwilę) głos zabrała Barbara Oliwiecka. Nie tyle argumentowała poparcie kluby dla Donalda Tuska, ile wytykała poprzednikom mi.in. ich metodę rządzenia poprzez dzielenie, czyli szukanie wrogów, na których można szczuć. – Do końca [rządów- red.], jak na Titanicu, wybrzmiewała niszczycielska, nienawistna propaganda. Wlaliście nienawiść w serca ludzi – mówiła. I dodawała: – Kłócić, dzielić, winić, zastraszać jest bardzo łatwo. W zależności od potrzeb [były to – red.] kobiety, Unia, przedsiębiorcy, gender, osoby LGBT – zaznaczała. I przypominała: – My, partie demokratyczne jako jedno z pierwszych spotkań mieliśmy ze środowiskiem LGBT+.

W tym kontekście posłanka zacytowała fragment piosenki „Proste, łatwe i piękne” z płyty „Stare fotografie” zespołu Inkwizycja, zaliczanego do nurtu muzyki alternatywnej: „to takie proste – wskazać palcem wroga / to jest wróg – bo inaczej nazwał boga / takie łatwe – gdy potrzebni są winni / trzeba znaleźć małych słabych i innych”. Po tym fragmencie w piosence wybrzmiewają jeszcze dodatkowe wersy, podszyte jednak sarkazmem, który mógłby zapewne nie wybrzmieć w harmidrze sejmowej debaty: „takie piękne – gdy są oni i my / czarno biały świat – dobrzy i źli”.

Wybicki i B.R.O

Kolega klubowy posłanki Oliwieckiej, poseł Mirosław Suchoń uznał, że do powagi chwili pasuje inna poezja. Sięgnął więc do tekstu… „Pieśni Legionów Polskich we Włoszech”, napisanego w 1797 roku przez Józefa Wybickiego, który jako pieśń znany jest także pod nazwą „Mazurka Dąbrowskiego”. To od 26 lutego 192t roku oficjalny hymn Polski. Poseł zacytował najbardziej znany fragment i jeden z mniej znanych. Zaczął więc od słów „Jeszcze Polska nie zginęła, / Kiedy my żyjemy”, trochę na wyrost przypisując je Wybickiemu, bo przecież oryginalny tekst brzmiał nieco inaczej: „Jeszcze Polska nie umarła, / kiedy my żyjemy”. Na koniec wystąpienia poseł dorzucił jeszcze: – Hasłem wszystkich zgoda będzie / i ojczyzna nasza. To fragment oryginalnie piątej zwrotki pieśni, dziś niewłączonej do oficjalnego tekstu hymnu narodowego. Cała zwrotka brzmi: „Niemiec, Moskal nie osiędzie, / gdy jąwszy pałasza, / hasłem wszystkich zgoda będzie / i ojczyzna nasza”.

Możliwe, że poseł Suchoń zainspirował Izbę – gdy tylko Donald Tusk, z poparciem 248 posłów został wybrany na premiera rządu, sala – zgodnie, jednym głosem – zaśpiewała hymn. Sam nowo wybrany premier też zresztą w swoim spontanicznym przemówieniu nie umiał się oprzeć sile poezji. Postanowił zacytować piosenkę rapera B.R.O, czyli Jakuba Bireckiego „Jeszcze Będzie Pięknie”: „Wiem, że jeszcze będzie pięknie / Przegonimy mrok / Przegonimy całe zło”. Teraz tylko czekać, jakie cytaty padną z ust premiera podczas exposé.

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Discover more from Zupełnie Inna Opowieść

Subscribe now to keep reading and get access to the full archive.

Continue reading

Discover more from Zupełnie Inna Opowieść

Subscribe now to keep reading and get access to the full archive.

Continue reading