Abdulrazak Gurnah ściśle splata trudne losy bohaterów „Powróconych” z historią kolonialnej przemocy i poniżenia. Każąc im zmierzyć się z najróżniejszymi formami zła, ale i oferując im szansę na przezwyciężającą te doświadczenia miłość – pisze Przemysław Poznański.

„Przyjacielu, oni cię zjedli” – powie Mangungu do Ilyasa. W tym jednym zdaniu w istocie zawarta zostanie cała opowieść o złu kolonializmu, o stosowanych przez kolonizatorów mechanizmach, o próbach zawładnięcia nie tylko konkretnymi terytoriami Czarnego Lądu, ale też, a może nawet przede wszystkim, ciałami i umysłami jego mieszkańców. Przy pomocy terroru lub poprzez próby przekabacenia, przeciągnięcia ich na swoją stronę. Tak czy inaczej oferując w rezultacie jedynie unicestwienie: fizyczne lub psychiczne.
Abdulrazak Gurnah opowie w „Powróconych” o tym okresie w dziejach Afryki trójgłosem swoich bohaterów, których ścieżki losu się przetną, a ich w istocie emblematyczne narracje stanowić będą sumaryczny obraz tożsamych doświadczeń tysięcy osób dotkniętych europejskim imperializmem.
Bohaterowie Gurnaha, świadkowie i uczestnicy opisanych tu zdarzeń rozgrywających się w pierwszej połowie XX wieku, doświadczą tego kolonialnego zła na wiele sposobów. Wielka Historia, która przetoczy się po ich ziemiach, a ściślej, po Afryce Wschodniej, pozostawi blizny – te dosłowne i te metaforyczne, zawsze jednak bolesne i niedające się zaleczyć do końca. Autor „Powróconych” nie oszczędzi bowiem wykreowanym przez siebie postaciom udziału w zdarzeniach, które zmienią ich na zawsze, zmuszą do dokonywania trudnych wyborów, a nawet wystawią na próbę ich człowieczeństwo.
Zivilisierungsmission
Tak będzie z Ilyasem, tak będzie z Hamzą i tak będzie z Afiyą, których losy śledzić tu będziemy przez kilka dziesięcioleci, gdyż autor „Powróconych” zbuduje swoją powieść niczym sagę. Trwającą kilka dekad opowieść, wpisaną tu w epokę kolonialnego terroru, ciemiężenia Afryki przez Niemców (ale też Brytyjczyków). Ucisku wynikającego w głównej mierze z poczucia wyższości białego człowieka nad rdzennymi mieszkańcami Czarnego Lądu, często skrywanego za maską „niesienia cywilizacji” podbitym ludom.
„Nawet nie wiesz, czym jest matematyka, zgadza się? Przybyliśmy, by wam ją dać, by dać wam matematykę, a także wiele innych mądrych rzeczy, których byście bez nas nie mieli. To nasza zivilisierungsmission” – powie do jednego z bohaterów niemiecki oficer. Ta chęć ubrania jarzma, narzuconego na plecy ludności podbitych terenów, w szaty misji, usprawiedliwienia go wyższym celem, to jeden z mechanizmów dyktowania Afrykańczykom swojej woli i władzy, a zarazem próba przekonania ich do siebie, przeciągnięcia na swoją stronę, wręcz „uwiedzenia”.
Czyś ty oszalał?
Efekty takich praktyk pokaże Abdulrazak Gurnah na kilka sposobów. Oto Ilyas, jako dziecko porwany przez niemieckie wojska kolonialne, otrzymuje wykształcenie w szkole misyjnej. Ten „dar” czyni z niego osobę szczególnie podatną na propagandę, czyni „dłużnikiem” okupanta, apologetą kolonialnego najeźdźcy. Kimś, kto w chwili próby wybierze szeregi budzącej strach Schutztruppe – wstąpi do oddziału askarysów, afrykańskich żołnierzy, dopuszczających się przemocy na własnych krajanach, stawiając służbę dla Niemców ponad więzami krwi. Do zmiany tej decyzji nie przekona go nawet przyjaciel, Khalifa, dostrzegający zarazem absurdalność, jak i dramatyzm tego wyboru, a zatem pytający wprost: „- Czyś ty oszalał? Co to ma z tobą wspólnego?”.
Próbę podporządkowania sobie podbitych narodów przez kolonizatorów pokaże też pisarz w wątku Hamzy, również askarysa, ale oddanego do armii wbrew jego woli, jako… zastaw za długi. W historii chłopaka odnajdziemy ślady intymnej wręcz fascynacji jego urodą ze strony najeźdźcy, znajdziemy też jednak bezwzględną, sadystyczną przemoc, wynikającą z przekonania o nieograniczonym prawie do uczynienia sobie poddanymi: zagarniętej ziemi i jej mieszkańców.
Afiya, Afryka
Z konsekwencjami tego, co przydarzy się obu żołnierzom, zmierzyć się będzie musiała prędzej czy później również Afiya – sierota, siostra Ilyasa, którą los zetknie też z Hamzą. Gurnah konstruuje tę postać tak, by ostatecznie to w jej ręce oddać tę opowieść, pozwalając nam z jej perspektywy spojrzeć na los bliskich, a tym samym los całej kolonialnej i postkolonialnej Afryki. Afiya – dręczona przez przybranych rodziców, także za to, że nauczyła się pisać i czytać, urasta na kartach „Powróconych” do rangi symbolu, wręcz archetypu, pozostając wszak do końca osobą z krwi i kości, dziewczynką, nastolatką, kobietą. Niezależną i dokonującą właściwych wyborów.
Nie tylko jednak biografia Afii, ale także dzieje Ilyasa i Hamzy, to istocie opowieść o losie Afryki, uwodzonej, przekazywanej z rąk do rąk, a przede wszystkim bitej, poniżanej, gwałconej i mordowanej. Afryki, której daje jednak Abdulrazak Gurnah nadzieję, z jednej strony doprowadzając swoją opowieść do chwili wyzwolenia kontynentu spod europejskiej okupacji, z drugiej, dając przynajmniej niektórym z bohaterów nadzieję na miłość. Dając tym samy, nawet jeśli chwilami złudną, nadzieję na przezwyciężenie najgorszego nawet doświadczenia zła.
Abdulrazak Gurnah, Powróceni (Afterlives)
Przełożył Krzysztof Majer
Wydawnictwo Poznańskie, 26 października 2022
ISBN: 9788367461481
__________________
Abdulrazak Gurnah tightly intertwines the difficult lives of the protagonists of 'Afterlives’ with the history of colonial violence and humiliation. Making them face the most varied forms of evil, but also offering them the chance of love overcoming these experiences. Writes Przemysław Poznański.