recenzja

„Tortilla Flat” czyli ewangelia prostoty | 120 lat temu urodził się John Steinbeck

To właśnie ta powieść jako pierwsza w jego dorobku przyniosła mu uznanie i rozgłos – ”Tortilla Flat” to przypowieść o mikroświecie, w którym przestrzega się prostego kodeksu, opartego na z gruntu naiwnej wierze w siłę przyjaźni. 120 lat temu urodził się jej autor, John Steinbeck, laureat literackiej nagrody Nobla w roku 1962.

John Steinbeck, Tortilla Flat, Czytelnik 1957

Zanim powstały jego „Na wschód od Edenu”, „Myszy i ludzie” czy „Grona gniewu”, jedne z największych współczesnych powieści, Steinbeck wydał właśnie „Tortilla Flat”. Swoją kolejną książkę, która po tym jak wcześniejsze przeszły w zasadzie bez echa, niespodziewanie otworzyła pisarzowi drogę do kariery. Warto się więc zastanowić, dlaczego. Co kryje w sobie ta zgoła łotrzykowska historia, że tak zachwyciła zarówno czytelników jaki i krytyków?  

Wydaje się, że siłą powieści Steinbecka jest zestawienie przeciwieństw, zderzenie wartości – na poziomie fabularnym i stylistycznym, które zrazu może nawet budzić w nas dyskomfort i sprzeciw zakorzeniony w przekonaniu o niezbywalnym etosie pracy i istotności wpajanego nam imperatywu budowania statusu społecznego opartego na wpisywaniu się w model oparty na bezwzględnym poszanowaniu sztywno skodyfikowanych praw.

A jednak szybko wciąga nas ta opowieść pozornie prosta, wtłoczona w ramy gawędy, opowieść o grupce utracjuszy, która w istocie okazuje się przecież filozoficzną rozprawą o różnicach w postrzeganiu systemów wartości, rozprawą iście biblijną czy ewangeliczną, bo skupioną na figurach mistrza i uczniów, odrzucających bogactwa i budujących wspólnotę opartą na takich wartościach jak przyjaźń, zaufanie, wierność.

„Tortilla Flat” w sposób całkowicie świadomy nawiązuje do – jak chce tego autor – opowieści o Rycerzach Okrągłego Stołu, w istocie jednak bardziej nawet zdaje się odnosić do literatury mesjanistycznej, robiąc to zresztą w sposób zupełnie niepowtarzalny, ironiczny, choć nie prześmiewczy, na pewno za to pochylający się z troską nad bohaterami, których psychologiczne portrety odsłaniają tak obserwacyjny jak i literacki kunszt autora. Każdy z nich to bowiem w istocie prawdziwa perełka – pełnowymiarowa i konsekwentna konstrukcja, tak czerpiąca z archetypu autentycznych wzorców postaci, jak i stwarzająca podwaliny pod punkt odniesienia dla późniejszych literackich nawiązań. 

W centrum zdarzeń i tworzącej się wokół nich mitologii stawia autor postać Danny’ego, mężczyzny prostego i biednego, nie parającego się żadną stałą praca, żyjącego z dnia na dzień, który niespodziewanie dziedziczy dwa domy w tytułowej Tortilla Flat. Steinbeck otwiera tym samym przed nami cały wachlarz potencjalnych scenariuszy wynikających ze swego rodzaju niespodziewanego społecznego awansu, wybierając ostatecznie ten, który narzuci narrację tej przypowieści, kłaniającej się prostocie rozumianej tu w każdym wymiarze – finansowym, mentalnym czy egzystencjonalnym.

Przeczytaj także:

W ową narrację wpisze Steinbeck figury prostaczków – głupców bożych, osoby z marginesu, wykluczone zresztą głównie z własnej woli. To nie tylko Danny, ale i inni paisanos z Monterey w Kalifornii, mieszkańcy przedmieścia, osoby, których cała ambicja znajduje ujście w zdobyciu kolejnego galonu wina czy poszukiwaniach mitycznego skarbu, zakopanego w lesie. Pilon i Pablo, Wielki Joe, Jezus Maria, mieszkańcy domu Danny’ego, szczodrze przerzucający się jak gorącym ziemniakiem odpowiedzialnością za wypłacenie właścicielowi umówionej kwoty piętnastu dolarów czynszu, w istocie rzadko mający w kieszeni więcej niż kilkanaście centów – stają się w istocie apostołami proroka, zagubionymi wcześniej i samotnymi, zjednoczonymi nagle wokół osoby, która nadaje ich wspólnocie sens i zmusza do wypracowania ściśle przestrzeganego systemu wartości. 

Ci prostaczkowie, pijaczkowie, osoby odrzucone, budzą bezwzględny szacunek niezłomnością ukutych przez siebie praw, niepisanych przykazań, które z jednej strony pozwolą ukraść odkurzacz podarowany wcześniej sąsiadce, która Danny’emu wpadła w oko, służący zresztą w jej niezelektryfikowanym domu jedynie jako symbol statusu, z drugiej zaś czyniąc nienaruszalnym leżący na wierzchu worek centówek, zbieranych przez jednego z nich na dziękczynne wotum za uzdrowienie psa. Nie splamią się pracą, jedzenie czy picie niejednokrotnie ukradną, a przecież jednocześnie z ochotą oddadzą się nagle płatnemu zajęciu, by uzbierać na szczytny – w ich mniemaniu – cel. W końcu za nic mają dobra materialne, co oznacza dla nich także pogardę dla czystych ubrań, a przecież intuicyjnie uznają istotność właściwego dress code’u jako elementu wyrażającego szacunek w obliczu śmierci.

Nic dziwnego, że ta pochwała prostoty, ewangelia złożona z przypowieści z tytułami obowiązkowo rozpoczynającymi  się od słów „o tym jak”, otworzyła Steinbeckowi drogę do literackiego panteonu.

Od myszy i ludzi po Eden

Steinbeck urodził się 27 lutego 1902 roku. Studiował na kalifornijskim Uniwersytecie Stanforda, pracował jako malarz, pomocnik stolarza, czy fizyczny pracownik na ranczu. W 1929 roku wydał „Złotą czarę” (Cup of Gold), w 1932 roku tom opowiadań „Pastwiska niebieskie” (The Pastures of Heaven), a rok później „Nieznanemu bogu” (To a God Unknown). Ale czas na wielkie dzieła dopiero miał nadejść. Po „Tortilla Flat” (1935) opublikował „W niepewnym boju” (In Dubious Battle,1936), utwór opowiadający o strajku kalifornijskich zbieraczy jabłek, a potem dzieła największe, jak choćby „Myszy i ludzie” (Of Mice and Men, 1937). 

Ta opowieść, w istocie baśń dla dorosłych, to historia bezwarunkowej przyjaźni, mówiąca o ludzkich tęsknotach i marzeniach. George Milton i Lennie Small to niezwykły tandem przyjaciół. George jest sprytnym, ale i porywczym, niewysokim mężczyzną, a podążający w ślad za nim Lennie – upośledzonym umysłowo gigantem. Niezdarny i nieświadomy własnej siły fizycznej nie potrafi dostosować się do społecznych norm i co chwilę sprowadza na siebie i George’a kłopoty. Nie mogąc znaleźć dla siebie miejsca, przyjaciele przemierzają pogrążone w Wielkim Kryzysie Stany w poszukiwaniu zarobku i akceptacji. Ich marzeniem i celem, do którego dążą jest własna farma, na której mogliby hodować króliki.

Przeczytaj także:

Wydane w 1939 roku „Grona gniewu” (The Grapes of Wrath) to powieść uznawana za najwybitniejszą w dorobku autora. Dostajemy bowiem sagę ubogiej rodziny Joadów z Oklahomy wędrującej podczas Wielkiego Kryzysu do Kalifornii, jawiącej się w ich wyobrażeniach jako kraina szczęśliwości. Ich droga – będąca pasmem nieszczęść – okazuje się ostatecznie wstępem do największego rozczarowania, jakim musi się okazać prawda o celu podróży, w istocie będącym kolejnym miejscem dotkniętym bezrobociem i biedą. Za tę powieść rok później otrzymał Nagrodę Pulitzera.

W 1952 roku Steinbeck opublikował powieść „Na wschód od Edenu” (East of Eden), opowiadającą o tragicznym losie rodziny Trasków, która na przełomie XIX i XX wieku osiedliła się w dolinie Salinas. Adam Trask, farmer, samotnie wychowuje dwóch synów – Aarona i Kaleba. Chłopcy różnią się od siebie jak ogień i woda, a jedyne co ich łączy to nieustanna rywalizacja o miłość surowego ojca. Aaron jest spokojny i posłuszny, Kaleb to urodzony buntownik, który żywi wyraźną niechęć do brata i za wszelką cenę chce odnaleźć matkę. Napiętą sytuację między braćmi pogłębia miłość do tej samej kobiety – Abry. W końcu Kaleb w domu publicznym odnajduje matkę, demoniczną Kathy i odkrywa, że jest ona zupełnym przeciwieństwem tego, co uosabia ukochany ojciec. Rozdarcie wewnętrzne, konieczność dokonania wyboru i nadmiar napięć doprowadzają do tragedii.

Literatura jest stara jak mowa

Inne książki jego autorstwa „Morze Korteza” (The Sea of Cortez, 1941) „Księżyc zaszedł” (The Moon is Down, 1942), , czy powieść komiczna „Krótkie panowanie Pepina IV” (The Short Reign of Pippin IV: A Fabrication, 1957) , a także dzienniki oraz „Zima naszej goryczy” (The Winter of Our Discontent, 1961) nie cieszyły się już takim zainteresowaniem czytelników, ani uznaniem w oczach krytyków.

Twórczość Steinbecka choć wśród czytelników amerykańskich i angielskich cieszyła się  popularnością, to elity intelektualne i literaturoznawcy zarzucali mu sentymentalizm i brak pogłębionej refleksji nad opisywanymi problemami społecznymi, a także prosty język. To jednak ten sposób pisania, tradycyjny styl narracji, realizm połączony z ponadczasowymi motywami ludzkiej godności i cierpienia, pozwolił mu zyskać miano jednego z najwybitniejszych amerykańskich twórców powieści protestu społecznego swoich czasów.

Pisarz zmarł 20 grudnia 1968 roku w Nowym Jorku z powodu niewydolności serca. Jego prochy spoczywają w rodzinnym grobie Garden of Memories Memorial Park w Salinas. Na sześć lat przed śmiercią wyróżniono go Literacką Nagroda Nobla. Podczas mowy bankietowej powiedział: „Literatura jest tak stara jak mowa. Wyrosła z ludzkiej potrzeby i nie zmieniła się, z wyjątkiem tego, że stała się bardziej potrzebna. (…) pisarz jest powołany, aby udowadniać zdolność człowieka do wielkości serca i ducha – do waleczności w porażce – do odwagi, współczucia i miłości”.

John Steibeck, Tortilla Flat
Przełożył Jan Zakrzewski
Agora 2014
ISBN: 9788389651572

Discover more from Zupełnie Inna Opowieść

Subscribe now to keep reading and get access to the full archive.

Continue reading

Discover more from Zupełnie Inna Opowieść

Subscribe now to keep reading and get access to the full archive.

Continue reading