Stało się. Pozostawiająca spory niedosyt ekranizacja „Diuny” Franka Herberta, doczeka się kontynuacji, która pozwoli zamknąć otwarte wątki. Trochę jednak na nią poczekamy – premiera w 2023 roku.
Ekranizacja monumentalnej powieści Herberta, na kartach której, w świcie dalekiej przyszłości, toczy się bezwzględna walka między wielkimi rodami Atrydów i Harkonnenów, była jednym z najbardziej wyczekiwanych filmów ostatnich lat. Choć ekranizowana już wcześniej dwukrotnie, wyraźnie opierała się przełożeniu na język kina, pozostawiając niedosyt.
Debiutująca w kinach w zeszłym tygodniu wersja Denisa Villneuva też okazała się filmem, który pozostawia wiele do życzenia. Głównie dlatego, że przenosi na ekran zaledwie połowę powieści, jedne wątki pomijając, a inne urywając w nie do końca oczywistym miejscu i nie pozwalając przez to wybrzmieć historii zapowiadającej iście mesjańską drogę głównego bohatera, Paula Atrydy (Timothée Chalamet), od wygnanego i skazanego na śmierć sukcesora Kaladanu i Arrakis, po wybawiciela zniewolonej planety i pretendenta do tronu Imperium.
Decyzja o nakręceniu filmu, który w zasadzie się nie kończy, implikuje choćby to, że wiele istotnych dla powieści postaci, jak Stilgar (Javier Bardem) czy Chani (Zendaya) pojawia się na chwilę zbyt krótką, by wnieść do opowieści znaczący wkład. Brak też w tej narracji czasu na to, by wytłumaczyć widzom, którzy przecież niekoniecznie musieli już mieć styczność z prozą Herberta, galaktyczny plan genetyczny sióstr Bene Gesserit, pragnących stworzyć Kwisatz Haderach, byt potrafiący przeniknąć czas i przestrzeń. Nie ma też postaci Imperatora, mistrza zakulisowych politycznych działań i jego córki, a wszak „Diuna” Herberta, to opowieść księżniczki Irulany.
To wszystko oznacza, że film, formalnie zatytułowany „Diuna. Część pierwsza”, dopominał się pilnej kontynuacji. I oficjalna decyzja, że powstanie cześć druga, właśnie zapadła. Jak donoszą amerykańskie portale, Warner Bros. i Legendary ogłosiły powstanie sequela. „Diuna. Część druga” ma trafić do kin w październiku 2023 roku, za reżyserię odpowiadać będzie znowu Villeneuve, a na ekranie prawdopodobnie zobaczymy ponownie Timothée’go Chalameta, Zendayę, Rebeccę Ferguson (Lady Jessika), Josha Brolina (Gurney Halleck), Stellana Skarsgårda (baron Vladimir Harkonnen), Dave’a Bautistę (Bestia Rabban) i Javiera Bardema – prawdopodobnie, bo nie ma jeszcze oficjalnej informacji o obsadzie.
Przeczytaj także: