Ta miłość nie miała racji bytu, w ogóle nie powinna się zdarzyć między tymi bohaterami. Pochodzą z różnych światów, ich przeszłość jest całkowicie różna. A jednak w pewnym momencie widać, jak wiele ich łączy. W tym ukrywanie swoich prawdziwych historii – mówi Anna Szafrańska, autorka powieści „Spragnieni, by trwać”. Rozmawia Przemysław Poznański.
OBEJRZYJ WYWIAD ⬇
Bohaterowie „Spragnionych, by trwać” toczą nieustającą walkę – z chorobą, z przeciwnościami losu, z własnymi słabościami. Dlatego czasem nie są w stanie zauważyć, że wcale nie są w tej walce osamotnieni. I właśnie o tym jest ta, powieść, napisana w gatunku young adult, wieńcząca trylogię ze słowem „Spragnieni” w tytule. O wszystkich tych perturbacjach, związanych z wchodzeniem w dorosłość, które przysłaniają czasem świadomość najprostszych prawd: że miłość rodziców jest bezwarunkowa, że prawdziwa przyjaźń nie zna ograniczeń, że miłość to nie tylko namiętność, ale też – a może przede wszystkim – pełne zaufanie i gotowość do poświeceń. A także gotowość do przyjęcia pomocy ze strony innych.
Przeczytaj recenzję książki: