Potwory nie wychodzą z ciemnych mroków jaskiń. To są ludzie, którzy albo doświadczyli w życiu wielkiego cierpienia, wielkiej krzywdy, i nikt nie pomógł im sobie z tym poradzić, albo są to ludzie, którzy mają zaburzony ośrodek empatii w mózgu i można ich wtedy nazwać psychopatami – mówi Izabela Janiszewska, autorka „Amoku” wieńczącego kryminalny cykl z komisarzem Brunonem Wilczyńskim i dziennikarką Larysą Luboń. Rozmawia Przemysław Poznański.
OBEJRZYJ WYWIAD 👇
„Amok” to finał trzyczęściowego cyklu i zarazem dopełnienie mrocznej opowieści o odrzuceniu. I o traumach, jakie owo odrzucenie ze sobą niesie. Często tak bolesnych, że jedynym lekarstwem na nie staje się zadawanie innym bólu. A nawet śmierci. Cała seria stanowi de facto jedną spójną opowieść, w której zło dzieje się głównie – choć oczywiście nie tylko – za sprawą Jacka Lewickiego, mordercy i psychopaty, a zarazem demiurga, który po mistrzowsku manipuluje wszystkimi postaciami tego dramatu, samemu pozostając nieuchwytnym.
Zapraszamy też do lektury recenzji książki: