Drgnęło w górę czytelnictwo w Polsce. Niestety, zaledwie o dwa punkty procentowe w stosunku do badania przeprowadzonego rok wcześniej. Co oznacza, że aż 61 proc. Polaków nie przeczytało w 2019 roku ani jednej książki – wynika z najnowszego raportu Biblioteki Narodowej.

Jak wynika z raportu Biblioteki Narodowej, w 2019 roku można odnotować trwałe zatrzymanie spadku czytelnictwa, a nawet niewielki wzrost deklaracji czytelniczych. Teraz przeczytanie w ciągu roku co najmniej jednej książki deklaruje 39 proc. z nas. Był to wynik dobrej koniunktury, która pozwoliła na wzmożone zakupy nowości książkowych, ale również podsycania zainteresowań czytelniczych przez ekranizacje, seriale czy gry komputerowe, w tym choćby serial „Wiedźmin” według prozy Andrzeja Sapkowskiego (pisarza znajdziemy na liście najczęściej wskazywanych przez czytelników). BN zaznacza, że niewątpliwie znaczącą rolę w kształtowaniu gustów czytelniczych mają prestiżowe nagrody literackie, jak Nagroda Nobla dla Olgi Tokarczuk.
61 proc. na „nie”
Jak czytelnictwo wygląda w szczegółowych liczbach? Na pytanie: Czy w ciągu ostatnich 12 miesięcy, czytał(a) Pan(Pani), w całości lub fragmencie, albo przeglądał(a) jakieś książki?, „Nie” odpowiedziało 60,9 proc. badanych (63 proc. w roku 2018). Jedną, góra dwie książki przeczytało 18,4 proc. (wzrost o 2,3 pp.), 3-6 książek przeczytało 10,2 proc., między 7 a 11 książek czytało 4,2 proc., 12-23 – 2,4 proc., a 24 książki i więcej – 2,6 proc. Oznacza to, że odsetek osób, które przeczytały ponad 7 książek jest niezmienny i wynosi 9 proc.
Jak czytamy, to w papierze
czytelników, e-booki wskazało 6 proc. czytelników (2,5 proc. w całej populacji). Słuchanie audiobooków zadeklarowało 3 proc. badanych w całej populacji. Z kolei 6 proc. czytelników łączy czytanie ze słuchaniem – tylu respondentów wymieniło zarówno książki w formie tekstowej (papierowe i e-booki), jak i audiobooki. Potwierdza to obserwacje z wcześniejszych badań BN: e-booki i audiobooki nie konkurują z tradycyjnymi książkami papierowymi, lecz stanowią ich uzupełnienie.
Dawajmy książkę na prezent
Biblioteka Narodowa sprawdziła, skąd bierzemy książki. Okazuje się, że 41 proc. naszych lektur kupujemy, 35 proc. pożyczamy od znajomych, 27 proc. wypożyczamy w bibliotekach, a 20 proc. to książki, które już są w naszych domowych zbiorach. Co ciekawe, aż 31 proc. tego, co czytamy, pochodzi z… prezentów.
Kogo czytamy?
Rok 2019 przyniósł istotną zmianę w rankingu najpopularniejszych autorów – do pierwszej trójki weszła Olga Tokarczuk. Choć od momentu debiutu tytuły jej książek zawsze były wymieniane przez respondentów badania, nigdy wcześniej nie trafiła do masowego obiegu czytelniczego i nie miała szans konkurować z popularnymi autorami literatury gatunkowej, przede wszystkim thrillerów i romansów oraz polskiej literatury klasycznej z listy lektur szkolnych. Dopiero przyznanie Literackiej Nagrody Nobla w 2019 roku, a także Nagrody Bookera w 2018, wprowadziło Tokarczuk do szerszego obiegu czytelniczego.
M jak Mróz, M jak Mickiewicz
Na liście autorów najpoczytniejszych książek w badaniu BN najczęściej wskazywano Remigiusza Mroza. Wśród obcych autorów kryminałów wciąż wysoko utrzymują się też Harlan Coben, Stephen King i Agatha Christie. W przypadku thrillera psychologicznego zainteresowanie czytelników skupia przede wszystkim na prozie B.A. Paris. Literatura grozy to oczywiście powieści Stephena Kinga, a romans erotyczny to E.L. James z jej cyklem o Greyu oraz Blanka Lipińska i cykl rozpoczęty powieścią „365 dni”. Wśród najpoczytniejszych książek nowych autorów w 2018 i 2019 roku wyróżnia się oparta na faktach powieść „Tatuażysta z Auschwitz” Heather Morris. Z klasyki literatury pięknej w masowym obiegu czytelniczym znajdują się stale dwaj autorzy: Henryk Sienkiewicz i Adam Mickiewicz.
Źródło: Biblioteka Narodowa