recenzja

Powrót do Mirmiłowa | Kajko i Kokosz. Nowe przygody: Obłęd Hegemona

Całość jest jak menu w dobrej restauracji – daje coś miłośnikom klasyki i zaspokaja gusta tych, którzy wolą awangardę, lub przynajmniej zmianę. Jeśli możemy narzekać, to tylko na zbyt małe porcje.

obled-hegemonaNa komiksach Janusza Christy, wydawanych nieprzerwanie od 1975 do 1990 roku, wychowały się pokolenia, a dzięki najnowszym wznowieniom serii (wydawnictwo Egmont kilka lat temu przygotowało pełną kolorową edycję oryginalnego cyklu, składającą się z 20 tomów), wychowają się i kolejne. Są to w  końcu uniwersalne opowieści o przyjaźni oraz o typowo polskim jednoczeniu się ponad podziałami w obliczu zagrożenia. Słowiańscy wojowie, Kajko i Kokosz, ile by ich nie różniło, mężnie staną do obrony Mirmiłowa przed zakusami groźnego, lecz niebyt rozgarniętego pod względem strategicznym Hegemona.

W najnowszym tomie nie zobaczymy jednak powtórki z tej konkretnej historii. „Obłęd Hegemona” to zbiór czterech komiksowych opowieści, niepowiązanych ze sobą, ale połączonych miejscem wydarzeń oraz tym, że wszyscy bohaterowie wywodzą się z mikrokosmosu Christy: Miluś, Łamignat, w końcu Hegemon oraz oczywiście Kajko i Kokosz. O tych ostatnich dowiemy się tu rzeczy absolutnie nowych, poznamy między innymi okoliczności, w których się poznali.

Komiks wydany został osiem lat po śmierci autora oryginalnej serii. Za kontynuowanie losów bohaterów Christy wzięło się całe grono osób: Tomasz Samojlik odpowiada za część „Miluś. Kłusownicy”, Krzysztof Janicz (scenariusz) i Norbert Rybarczyk (rysunki) za opowieść „Mali Kajko i Kokosz. Coś na muchy”, Maciej Kur (scenariusz) i Piotr Bednarczyk (rysunki) za „Łamignat. Szkoła zbójowania”. Wreszcie tenże Maciej Kur (scenariusz), ale tym razem ze Sławomirem Kiełbusem (rysunki) za część „Zbójcerze. Obłęd Hegemona”, która otwiera tom. Jest to decyzja prawdopodobnie dokładnie przemyślana, a na pewno sensowna z punktu widzenia czytelnika. Otóż kreska Kiełbusa to hołd dla kreski Christy – możemy to zresztą sprawdzić, bo rysunek postaci na okładce jest oryginalnym dziełem autora „Szranek i konkurów”. Ten zabieg sprawia, że wracamy – po szesnastu latach przerwy – do Mirmiłowa i okolic z poczuciem satysfakcji, jaka towarzyszy powrotom do dawno niewidzianych, ale dobrze znanych miejsc. Twórcy chcą nam powiedzieć, że owszem, mogliby cały komiks stworzyć w stylu dawnych tomów, że zachowując styl okładki dają nam i w środku to, czego oczekujemy, ale ich zadaniem nie jest udawanie oryginału. Bo nie ma już tak naprawdę powrotu do „Skarbów Mirmiła”, „Festiwalu czarownic” czy „Dnia Śmiechały”. Można za to pochylić się nad dziedzictwem Christy i dać odbiorcom swoją własną wizję ułożonego przez niego wszechświata. Dlatego w trzech opowieściach, następujących po „Obłędzie Hegemona”, style rysowania są już całkowicie odmienne (choć utrzymane w konwencji baśniowej). Wytrąca to oręż z ręki każdemu, kto chciałby zarzucić nowym autorom naśladownictwo. Na nasz średniowieczny stół postawione zostały cztery dania: i klasyczne i eksperymentalne – możemy poprzestać na tym pierwszym, możemy skosztować i tych dotąd nam nieznanych, choć upichconych ze znanych składników, a jedynie odmiennie przyprawionych. Można też zacytować młodego Kokosza, któremu matka każe iść do ciotki Jagi: „Przed śniadaniem?”, „Jeśli szybko się uwiniesz, dam ci podwójny deser”, mówi matka. „Potrójny i idę”. I właśnie tak potraktujmy to wydawnictwo – jako deser, którym prawdziwi miłośnicy Christy nie powinni być rozczarowani. A komu mało, zawsze może wrócić do oryginalnych komiksów.

 

Przeczytaj także: TAJEMNE ŻYCIE SKARPET | Justyna Bednarek, Niesamowite przygody dziesięciu skarpetek (czterech prawych i sześciu lewych)

 

Kajko i Kokosz. Nowe przygody: Obłęd Hegemona

Piotr Bednarczyk, Krzysztof Janicz, Sławomir Kiełbus, Maciej Kur, Norbert Rybarczyk, Tomasz Samojlik

Egmont Polska 2016

%d bloggers like this: