― Każda opowieść, niezależnie od gatunku, musi mieć w sobie tajemnicę. Z tego punktu widzenia każda opowieść jest kryminałem ― mówiła Małgorzata Sobieszczańska, scenarzystka, pisarka, autorka powieści „Złoty Krąg”. Premierowe spotkanie prowadził Przemysław Poznański z zupelnieinnaopowiesc.com.

Punktem wyjścia „Złotego Kręgu” jest zabójstwo kloszarda, doskonale znanego mieszkańcom podwarszawskiego Nieporętu. Okoliczności śmierci sprawiają, że do miejscowości przyjeżdżają policjanci z Warszawy: January Kostrzewa i Aneta Dragon. Postaci zbudowane przez autorkę na zasadzie kontrastu, różniące się nie tylko podejściem do pracy, ale i rozumieniem złożoności otaczającego ich świata.
– Szukałam postaci, które byłyby inne. January Kostrzewa to człowiek przyzwoity, który jednak dopiero uczyć się rozumieć ten zmieniający się na naszych oczach świat. Świat rewolucyjnej zmiany, choćby w podejściu do kobiet czy w myśleniu i rozumieniu osób LGBTQIA, świat przemijającego patriarchatu. Mojemu bohaterowi zdarzają się teksty, które odebrać jako homofobiczne, a przecież nie jest homofobem. Nie zna po prostu jeszcze języka, który opisuje ten nowy świat. On wciąż posługuje się językiem z poprzedniego stulecia – mówiła Sobieszczańska.
W przypadku Anety, lesbijki, autorka szukała kogoś, kto będzie kompletnie inny od Januarego. ― Chciałam w jej przypadku opisać możliwie najprawdziwiej, co to znaczy być osobą nieheteronormatywną we współczesnym społeczeństwie i jak to ją hartowało. Aneta jest twardsza od Januarego, bo musi tak być, żeby przetrwać, żeby dotrzeć do tego miejsca, w którym jest, a w którym już nie musi się bać – tłumaczyła autorka.
W zgodzie z sobą
Tematy społeczne, w tym ruchy neonazistowskie czy homofobia, a także przemoc w rodzinie, przemoc wobec kobiet, są w powieści niezwykle ważne. ― Każdy kto tworzy, jest jak gąbka. Wchodzę w reakcje z rzeczywistością, która mnie otacza, a potem dla tej rzeczywistości znajduję miejsce w swojej opowieści – mówiła Małgorzata Sobieszczańska. I dodawała: ― Nie mam ambicji pouczania kogokolwiek. Nie było tak, że siadłam do pisania i pomyślałam: Teraz wam wszystkim wygarnę! Chciałam tylko jak najuczciwiej opowiedzieć historię, która mnie interesowała, w zgodzie ze sobą, z tym co widzę, co słyszę, co myślę, co czuję i na co się nie zgadzam. Tu nie ma tez, jest opis rzeczywistości.
Punktem wyjścia dla „Złotego Kręgu” była chęć opowiedzenia o ludziach, którzy żyją z potężną, nieprzepracowaną traumą. I bardziej sobie z nią nie radzą niż radzą, wciąż starając się coś chować, także przed sobą. Gatunek kryminału był dla autorki naturalny do opowiedzenia tej właśnie historii. ― Lubię różne gatunki, ale gdy już wiedziałam, o czym w ogóle chcę opowiedzieć, pomyślałam, że właśnie kryminał jest najlepszą formą dla tematu, który mnie interesował – tłumaczyła autorka „Złotego Kręgu”. I dodawała: ― Opowiadam o przemocy, a kryminał to gatunek, w który przemoc jest wpisana. Myślę zresztą, że każda opowieść jest kryminałem, bo każda, niezależnie od gatunku, musi mieć w sobie tajemnicę, którą będziemy odkrywać. W kryminale taką zagadką jest zabójstwo. Ktoś kogoś zabił i krok po kroku odkrywamy, kto za tym stoi.
Przeczytaj takze:
Dotknąć sedna problemu
Sobieszczańska, jako doświadczona scenarzystka, musiała jednak podjąć też decyzję czy wybrać dla swojej opowieści formę scenariusza, czy będzie to powieść. ― Myślałam o scenariuszu, bo jest tu sporo akcji. Gdy jednak zaczęłam wchodzić w tę historię, poczułam, że powieść pozwoli mi być z tymi bohaterami bliżej, zamieszkać z nimi, zajrzeć im do lodówki, być z nimi, w ich świecie. Zobaczyć, jak wpływa na nich to, co odkrywają.
Autorka „Złotego Kręgu” tłumaczyła jednak, że zawsze ― niezależnie od gatunku ― myśli przy pisaniu obrazami. ― Najpierw muszę coś zobaczyć, żeby móc to opisać. Podobnie jak lubię czytać o konkretnych miejscach, a potem iść w nie i zobaczyć, jak wyglądają w rzeczywistości ― mówiła. Zaznaczała, że zarówno powieść jak i scenariusz mają swoje zalety. ― W powieści mogę napisać wszystko, co chcę, przy scenariuszu jestem ograniczona produkcja, finansami. Ale w obu przypadkach ćwiczy się mózg i wyobraźnię. Ograniczenia, stawiane przy pisaniu scenariusza, zmuszają do kreatywności, pozwalającej się w tych ograniczeniach zmieścić. W każdym z przypadków muszę opowiedzieć swoją historię tak, żeby była jak najciekawsza, jak najbardziej dotknęła sedna opisywanego problemu – tłumaczyła Małgorzata Sobiesczańska.
Czy „Złoty Krąg” będzie miał ciąg dalszy? ― To moja piąta książka, ale pierwszy raz miałam poczucie, że nie chcę się rozstawać z bohaterami. Jest ciekawa ich teraz, gdy już się czegoś dowiedzieli o sobie, o świecie naokoło. Przekroczyli przecież próg, zza którego nie ma odwrotu. Chciałabym iść z nimi dalej, więc powstaje druga cześć – zdradzała autorka.
Spotkanie z Małgorzatą Sobieszczańską | premiera kryminału „Złoty Krąg”
Warszawska Szkoła Filmowa, 22 czerwca 2023
Prowadzenie: Przemysław Poznański
Every story, regardless of genre, must have a mystery in it. From this point of view, every story is a detective story,” said Małgorzata Sobieszczańska, scriptwriter, writer and author of the novel 'Złoty Krąg’ (The Golden Circle). The premiere meeting was hosted by Przemysław Poznański of zupelnieinnaopowiesc.com.