recenzja

Więzy krwi | Artur Żurek, Strzygoń

„Strzygoń” Artura Żurka to opowieść o karze niezawinionej i winie nieukaranej, ale przede wszystkim może o sile więzów krwi, dla których jesteśmy gotowi przekroczyć wszelkie granice – pisze Przemysław Poznański.

Autor zabiera nas na wschodnie rubieże Polski, do pensjonatu Strzygoń w Przybagniu, miejscu doskonale zagubionym w borach, gdzieś między bagnami. To tutaj znajduje się samotnia nieco ostatnio zapomnianego pisarza, Henryka Zamroza, który próbuje – w ciszy i spokoju ― napisać dzieło mające stać się dla niego ponowną przepustką do głównego literackiego obiegu.

Ten oczywisty anturaż posiłkujący się elementami powieści grozy, wraz z motywem zamkniętej przestrzeni, wykorzystuje autor z pełną premedytacją. Miejsce tak doskonale ukryte przez wzrokiem osób niepożądanych stanie się bowiem idealnym repozytorium tajemnic, chowanych tak skrzętnie, że staną się prędzej czy później pożywką dla zła. Gdzie bowiem nie ma miejsca na prawdę, gdzie staje się ona niewygodna, tam ze szczególną łatwością panoszy się plotka, bezpodstawne oskarżenie, wreszcie przemoc mająca tuszować niewygodne fakty i strach przed zdemaskowaniem przeszłości.

Odcięci od świata

Przeszłość zresztą staje się tu jednym z kluczy do zrozumienia postaci tego kryminalnego thrillera i zachowań które w konkretnym kontekście wydawać się mogą nawet nieracjonalne czy przesadzone, a przecież wprost wynikają z obaw przed ujawnieniem tego, co ujawnione być nie powinno, bo zagrozi im samym lub komuś, na kim im zależy. I dotyczy to w zasadzie każdego z bohaterów tej powieści, którymi dość szybko, i dla głównego bohatera niespodziewanie, zaludni autor „Strzygonia” dotychczasową samotnię Zamroza, wrzucając pisarza w ciąg zdarzeń, które odmienią życie jego, ale i każdej z osób tego dramatu.

Do pensjonatu – w którym dotąd oprócz pisarza przebywała jeszcze tylko jego gospodyni i jej krewny – przybędzie bowiem m.in. pewne małżeństwo letników z Krakowa, co zresztą będzie tylko początkiem korowodu nawiedzających pensjonat postaci. To pozornie nieistotne zdarzenie, wpisane wszak w logikę działania takich miejsc jak Strzygoń, okaże się niespodziewanie brzemienne w skutki. Artur Żurek, konsekwentnie budując nastrój osamotnienia, wykorzysta bowiem element żywiołu, burzy, by jeszcze mocniej odciąć pensjonat od zewnętrznego świata. Drogi dojazdowe zatarasowane przewróconymi przez wiatr drzewami, deszcz i braki w dostawie prądu, sprawią, że kilka obcych dla siebie osób zostanie na kilka dni i nocy odciętych od świata. Sytuacja ta okaże się dla wszystkich mocno niekomfortowa, szczególnie, gdy w jednym z pokoi znalezione zostaną zwłoki dziewczyny, których wygląd sugerowałby nawet złożenie jej w ofierze przerażającego rytuału.

Przeczytaj także:

W imię najbliższych

Od tej chwili autor „Strzygonia” ze sceny na scenę intensyfikuje narastające w bohaterach poczucie osaczenia, wzajemnych podejrzeń i oskarżeń. Pokaże wymuszone sojusze, a także akty transgresji, tłumaczone przez bohaterów zaistniałymi okolicznościami, nawet jeśli obiektywnie niedające się najczęściej nijak obronić. W nakreślonych przez autora okolicznościach nie działa jednak zwykła logika winy, za którą należy się kara. Działa logika strachu, ale i logika lojalności, przede wszystkim wobec najbliższych.

Wszystkimi aktami zaistniałej tu przemocy, a także usilnymi próbami tuszowania zła, rządzi bowiem  nadrzędny imperatyw chronienia tych, z którymi uczestnicy zdarzeń połączeni są więzami krwi. Dla wielu okażą się one zatem ważniejsze i silniejsze od poczucia sprawiedliwości, ale też ważniejsze i silniejsze od wiary w sprawiedliwość instytucjonalną.   

Niesprawiedliwość

Ten motyw kary niezawinionej i winy nieukaranej, a więc szeroko pojęty motyw niesprawiedliwości, będzie w powieści Artura Żurka jednym z motywów przewodnich, powiązanym z owym motywem lojalności wobec bliskich. Przewijać się on będzie w każdym z wątków – także wątku uchodźców wypychanych przez służby poza granicę z Białorusią, pobocznym, ale zaczepiającym fabułę w konkretnym miejscu i czasie.

Bo „Strzygoń” to kryminalna powieść, skupiona tyleż na bardzo konkretnych problemach swoich bohaterów, na skrywanych przez nich tajemnicach, na targających nimi emocjach, które staną się prędzej czy później katalizatorami nieodwracalnych zdarzeń, co na źródłach indywidulanego zła, a więc bardzo często bezsilności jednostki wobec zła usankcjonowanego odgórnie.

Artur Żurek, Strzygoń
Wydawnictwo Initium, 17 kwietnia 2023
ISBN: 9788367545242

„Arthur Zurek’s 'Strzygoń’ is a story about unpunished punishment and unpunished guilt, but above all perhaps about the strength of blood ties, for which we are ready to cross all borders,” writes Przemyslaw Poznanski.

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

%d bloggers like this: