Mnie w gruncie rzeczy nie interesuje najbardziej sam akt przestępstwa, staram się za to dotknąć, w taki sposób, w jaki potrafię, istoty zła. A zło czasami się objawia w napięciach miedzy ludźmi, w związkach, nie zawsze w tych oczywistych przejawach przemocy – mówi Robert Ostaszewski, autor powieści „Zginę bez ciebie”, „Śmierć las minute” i „Tysiąc ciętych róż”. Rozmawia Przemysław Poznański.
OBEJRZYJ WYWIAD
Najważniejsze w tym kryminale nie jest bieganie po ulicach miasta z „klamką”, ani nawet samo śledztwo, mimo że poprowadzone konsekwentnie i logicznie. „Zginę bez ciebie” Roberta Ostaszewskiego to przede wszystkim opowieść o zmaganiu się z traumą po odejściu bliskiej osoby i o autoterapii, jaką może być policyjne dochodzenie.
Przeczytaj recenzję książki „Zginę bez ciebie”
Równie ważny jak kryminalna intryga, o ile nie ważniejszy, jest w „Śmierci last minute” psychologiczny portret człowieka odsuniętego na margines, owładniętego obsesją udowodnienia swoich racji za wszelką cenę. I co najistotniejsze, ta charakterystyka w równym stopniu opisuje tu antagonistę, jak i protagonistę.
Przeczytaj recenzję książki „Śmierć last minute”
„Tysiąc ciętych róż” to wrzucona w ramy rasowego kryminału opowieść o kobietach, szukających w sobie siły, by przetrwać w świecie gardzących nimi mężczyzn.
Przeczytaj recenzję książki „Tysiąc ciętych róż”