– Sytuacja, w której grupy większościowe nie chcą uznawać mniejszości, dowolnych, prowadzi do wielu cierpień – mówił Zbigniew Rokita, laureat tegorocznej Literackiej Nagrody Nike. Zarówno on, jak i wszyscy inni nominowani, nawiązywali w swoich przemówieniach do sytuacji na wschodniej granicy Polski, a gali towarzyszył protest zebranych, którzy trzymali kartony z napisem: „Gdzie są dzieci z Michałowa”.
– Może plusem tych złych czasów jest to, że kartoniki, tekturki, kartony stają się równie warte lektury jak książki, albo i bardziej – mówił z kolei Jacek Podsiadło, nominowany za tom poetycki „Podwójne wahadło”. A Aleksandra Lipczak, autorka książki „Lajla znaczy noc” przeczytała ze sceny przejmujący list grupy „Rodziny bez granic”: „Jako matki, jako rodziny, jako ludzie zwracamy się ponad politycznymi podziałami do matek, rodzin i osób, które mają wpływ na decyzje dotyczące granicy wschodniej. Wszyscy doskonale wiemy, jak pomóc choremu, głodnemu, zziębniętemu, przestraszonemu dziecku. Nie możemy pozwolić na to, żeby w naszym kraju dzieci były wywożone na śmierć do lasu. Wykonajcie dziś, zaraz jeden telefon do kogoś, kogo znacie, a kto może sprawić, że te dzieci nie umrą. To bardzo proste: od wielu godzin nie dostały nic do jedzenia, trzeba działać natychmiast”.
Jak podkreślał z kolei Grzegorz Piątek, nominowany za książkę „Najlepsze miasto świata”, to co dzieje się wokół nas, rzeczywiście psuło radość z tego, co działo się w Bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego, gdzie tradycyjnie wręcza się nagrodę, a więc z tego, że gala Nike ma być przede wszystkim świętem polskiej książki.
Przeczytaj także:
W tym roku w siódemce finalistów znaleźli się: Kasper Bajon za „Fuerte”, wyd. Czarne, 2020 (reportaż), Krzysztof Fedorowicz za „Zaświaty”, wyd. Wysoki Zamek, 2020 (powieść), Aleksandra Lipczak „Lajla znaczy noc”, wyd. Karakter, 2020 (reportaż), Grzegorz Piątek za „Najlepsze miasto świata. Warszawa w odbudowie 1944-1949”, wyd. W.A.B., 2020 (reportaż), Jacek Podsiadło za „Podwójne wahadło”, wyd. WBPiCAK, 2020 (poezja), Zbigniew Rokita za „Kajś”, wyd. Czarne, 2020 (reportaż), Monika Śliwińska za „Panny z 'Wesela’. Siostry Mikołajczykówny i ich świat”, wyd. Wydawnictwo Literackie, 2020 (biografia).
Zwycięzcą został Zbigniew Rokita i jego „Kajś”. Jak mówiła w laudacji przewodnicząca jury Inga Iwasiów, nagrodzono książkę, która odkrywa ponurą i fascynującą Atlantydę, żywcem zatopioną w środku Europy.
– Choć Polska powojenna w różnych odsłonach ideologicznych chętnie szczyci się „czarnym złotem”, miejsca, gdzie je wydobywa zamknięte są w szczelnym kokonie uproszczonych mitów. Zbigniew Rokita wykonuje odkrywkę tego terytorium, przeprowadza czytelnika przez tunele, przypomina słowa i epizody, rekonstruuje wielorakie sposoby zapominania, odsuwania zdarzeń, sięgających początków XIX wieku, zamykania Śląska w polskości lub niemieckości, byle daleko od jakiejkolwiek odrębności czy autonomii – mówiła Iwasiów. I dodawała: – Nagramy nie tylko temat, odwagę stawiania nieoczywistych punktów widzenia, ale też językową, narracyjną biegłość pisarza. Nagradzamy książkę pokazującą jak potrzebne są zmiany zapieczonych poglądów, ustalonych zasad.
„Kajś” otrzymało także nagrodę czytelników „Gazety Wyborczej”. Z kolei nagrodę 25-lecia otrzymała książka „Nie ma” Mariusza Szczygła, nagrodzona Nike w 2019 roku.