recenzja

Układanie się z życiem | Sylwia Zientek, Podróż w stronę czerwieni

Opowieść o kobiecej transformacji i wyzwoleniu. Ile takich książek czytałyśmy? Wydaje się, że wiele, więc i ta będzie jak każda inna. A jednak Sylwia Zientek zaprasza nas w podróż inną niż wszystkie. W podróż do zrozumienia siebie – pisze Edyta Niewińska.

Czterdziestoletnia Ewa coraz bardziej jest znużona pracą w korporacji. Jej obowiązki coraz bardziej wydają się bezsensowne, a uwikłanie w biurowe intrygi doprowadza ją do wypalenia. Jej małżeństwo już dawno przestało przypominać idealny związek – każde z nich ma inne pragnienia, zainteresowania, przestali spędzać wspólnie czas. Dzieci dorastają, stają się samodzielne. Ewa zaczyna uświadamiać sobie, że nie żyje życiem, jakiego by chciała. Problem w tym, że nie za bardzo wie, jakiego życia mogłaby chcieć.

Takich historii jest wiele. Wiele w literaturze, wiele wokół nas. A jednak Sylwia Zientek zabiera nas w inne rejony, niż można by się spodziewać. Większość tego typu historii koncentruje się na tym, że bohaterka zaczyna spełniać swoje młodzieńcze marzenia i odkrywa, że czterdziestka to nowa dwudziestka. Zientek oszczędza nam takich banałów. Ewa robi kilka niezbyt mądrych rzeczy, ale szybko odkrywa, że wcale nie dają jej satysfakcji, a co więcej – nie zmieniają znacząco jej życia. Postanawia więc spróbować od nowa. Odkurza dawne, odrzucone na korzyść stabilnego życia, pragnienie pisania scenariuszy. To z kolei prowadzi ją do znacznie bardziej istotnego odkrycia – do poetki Marii Komornickiej. Podróż jej śladami sprawia, że Ewa zaczyna widzieć świat w innej perspektywie.

Maria Komornicka to ważna, niedoceniona, zapomniana, a w niektórych kręgach świadomie wyparta postać. Młodopolska poetka i pisarka, która wieku trzydziestu lat postanowiła zostać mężczyzną, nawet za cenę osadzenia jej w ośrodku dla psychicznie chorych. Niezłomna, konsekwentna, uparcie eksplorująca granice człowieczeństwa. Albo Piotr Włast – niezłomny, konsekwentny, uparcie eksplorujący granice człowieczeństwa. Człowiek, który dla potrzeby bycia w pełni sobą poświęcił wszystko.

To właśnie jego-jej śladami podąża wraz z przyjaciółkami i córką Ewa, bohaterka powieści. W pewnym momencie powieść zamienia się z podwójną narrację – z jednej strony śledzimy historię Ewy, jej relacje z córką, wybory i życiowe decyzje jej przyjaciółek, które też poszukują nowej jakości w życiu, które z różnych powodów uległo zmianie, z drugiej –  zagłębiamy się w świat Komornickiej-Własta, scena po scenie poznając kluczowe sceny z jego-jej życia. I choć taka konstrukcja powieści wydaje się skomplikowana, czyta się ją bez przeszkód. Bo postać Marii-Własta-Odmieńca staje się duchowym przewodnikiem dla Ewy, pomagając jej dokonać trudnych osobistych wyborów.

Jest tu też miłość. Właściwie dużo miłości – tej, która już dogasa i tej, która właśnie zaczyna rozpalać pragnienia, która zaczyna dyktować nowe życie. Na szczęście autorka unika banału, o który łatwo w takiej opowieści. Trzy kobiety, układające się z życiem na nowo, odrzucone przez mężczyzn – przecież nic prostszego, wystarczy rzucić je w wir gorących romansów, dodając egzotyczną scenerię. Tak naprawdę w książce Zientek wszystko jest – i sceneria, i romanse. Ale żaden z nich nie staje się karykaturą, przerysowanym obrazkiem, od jakich roi się w romantycznych komediach. Dylematy kobiet w tej powieści są życiowe, prawdziwe. Są też porażki, do których jedni chcą inni nie zamierzają się przyznać. Ich konsekwencją są zawsze trudne decyzje, które podjąć trzeba. Bo w tej powieści, jak w życiu, prawdy i konsekwencji nie da się uniknąć. “Podróż w stronę czerwieni” to dobra literatura kobieca, idealna na sobotni wieczór przy kieliszku francuskiego wina. Nie epatuje cukierkowym romansem, zarazem nie przytłaczając życiowymi tragediami. To sprawnie opowiedziana historia kobiet, którym życie wymyka się z rąk, próbują więc chwycić je mocniej i zacząć w końcu dyktować swoje warunki. Wychodzi im, jak to w życiu, różnie. I to właśnie jest największą siłą tej powieści – życie, jego subtelności i odcienie.

Sylwia Zientek, Podróż w stronę czerwieni
Muza, Warszawa 2016

%d bloggers like this: