recenzja

W niedoskonałości doskonali | Yasmina Reza, Hammerkalvier. Zmasakrowane arcydzieło

Zbiór mikroopowiadań Yasminy Rezy łączy to, co w literaturze lubię najbardziej: genialną prostotę i refleksyjność. Godzi niewielką objętość z mnogością przemyśleń, a obrazkom z życia narratorki i jej bliskich nadaje rangę uniwersalności.

„Hammerklavier”, tytuł zbioru, jak również jednego z najtrudniejszych utworów Beethovena, symbolizuje dzielne zmagania z życiem, które są częścią egzystencji każdego z nas. I choć nikt z tej bitwy nie wyjdzie zwycięsko – warto, by w pełni w niej uczestniczyć. Do utraty tchu.

Czytając zapiski Rezy, intymne, przepełnione ciepłem, czułością, podbite smutkiem i nostalgią, które nieuchronnie towarzyszą przemijaniu, napełniałam swoje myśli ukojeniem. Czterdzieści krótkich tekstów, w których odnajdowałam stoicyzm i mądrość życiową, pozwoliło mi dobitnie uświadomić sobie, że w życiu najważniejsze jest ono samo. Często o tym zapominamy, szantażowani przymusem bycia szczęśliwymi, przyzwyczajeni do tego, by wyciskać z każdej chwili maksimum jej potencjału i będąc zakładnikami własnych marzeń.

Yasmina Reza prezentuje cały arsenał bohaterów próbujących mocować się z życiem na swój sposób, obierających własną strategię przetrwania, różną w zależności od tego, co im służy na danym etapie życia i do czego przywykli. Mamy więc ojca narratorki, który trzyma się życia ostatkiem sił, masakrując tytułowe arcydzieło nieporadnym stukaniem w fortepianowe klawisze. Jest samotna wdowa, zamknięta na świat, która utrzymuje szorstkie relacje z sąsiadami, by chronić siebie przed zranieniem. Wzrusza nas mikroopowieść o miłości, która przybyła w liście, spóźniona o kilka dziesięcioleci.

Każdy z tych szkiców, mikroobrazów, daje czytelnikowi asumpt do własnych refleksji, jest pretekstem do przemyśleń na temat osób, które spotykamy codziennie, a którym zwykle nie poświęcamy wiele uwagi. Jest jak spojrzenie przez przyjazną soczewkę, która skupia się jedynie na tym, co najwartościowsze w człowieku – determinacji, odwadze, sile przetrwania i zuchwałej nadziei na lepsze jutro.

Dlaczego tak właśnie Reza przedstawia swoich bohaterów? Odpowiedź, być może, znajdziemy w następującym fragmencie:

„Ludzie twórczy wynajdują z niczego. Potrafią zachwycić się najdrobniejszym przejawiem stylu i podnieść go do rangi majestatu. Ludzie twórczy zapełniają pustkę, podnoszą rzeczy i ludzi do poziomu własnego spojrzenia. Tragedia polega na tym, że nie zdają sobie sprawy, co czynią.

Oni, trzeźwi przy innych okazjach, patrzą na drugiego człowieka i nie widzą, że go upiększyli, podnieśli, przeobrazili. Kochają wtedy namiętnie, niewyraźnie przeczuwając, że takie spojrzenie możliwe jest jedynie z wyłączeniem wszelkiego rozsądku.”

I tak właśnie patrzy autorka „Hammerklaviera” na ludzi, na życie – celebruje jego maleńkie fragmenty, zamykając je na jednej- dwóch stroniczkach; czyni z nich w ten sposób drogocenne klejnoty, zdobiące tkaninę rzeczywistości.

Z jednej strony, zdajemy sobie sprawę, że jest to kwestia kreacji i literackiego kunsztu, z drugiej – sami czujemy się zachęceni, by z większą uwagą i miłością przyglądać się swojemu niedoskonałemu życiu.

Yasmina Reza, Hammerklavier. Zmasakrowane arcydzieło
Tłumaczenie Andrzej Krzywicki
Nisza 2014

Discover more from Zupełnie Inna Opowieść

Subscribe now to keep reading and get access to the full archive.

Continue reading

Discover more from Zupełnie Inna Opowieść

Subscribe now to keep reading and get access to the full archive.

Continue reading