filmy

Porno i pietà | Jonathan Agassi uratował mi życie, reż. Tomer Heymann

Reżyser filmu Tomer Heymann podczas prapremierowego pokazu filmu w poznańskim kinie „Muza”, fot. Jakub Hinc/zupelnieinnaopowiesc.com

Dokument „Jonathan Agassi uratował mi życie” w reżyserii Tomera Heymanna to buzujący emocjami moralitet o rodzinie, o matczynej miłości, o podnoszeniu się z upadku i o potrzebie akceptacji.

„Jonathan Agassi uratował mi życie” mówi w jednej z pierwszych scen dokumentu w reżyserii Tomera Heymanna („Mr. Gaga”, „Kto mnie teraz pokocha”) młody izraelski aktor filmów porno. To zdanie stało się tytułem tego rozpisanego na kilka lat reportażu o życiu jednego z najpopularniejszych aktorów gejowskiego porno. Jednak, jak w rozmowie z publicznością po poznańskim pokazie filmu powiedział reżyser, obraz ten jest przede wszystkim poruszającą historią życia młodego człowieka ubraną w okładkę z porno i narkotyków. Ale dokument wymyka się szablonom i pozwala się też odczytać w inny, głębszy, sposób.

Jonathan Agassi to pseudonim izraelskiego aktora gejowskiego porno Yonatana Langera, który zrobił światową karierę w wytwórni Michaela Lucasa. Na ekranie widzimy go w gorących scenach podczas występów na żywo w berlińskich klubach, podczas sesji zdjęciowych i przy produkcji filmów porno. Tomer Heymann podąża za nim z kamerą, gdy ten święci największe triumfy w karierze i towarzyszy mu w dniach upadku. Śledzimy w tym czasie przebieg jego kariery, od zdobywającej najwyższe trofea gwiazdy gejowskich produkcji dla dorosłych w USA czy w klubach Berlina, aż do powrotu do Izraela.

„Jonathan Agassi uratował mi życie”, fot. materiały prasowe

Heymann pomiędzy poszczególne sceny z życia zawodowego pornogwiazdora wplata bardzo osobiste ujęcia, na których widzimy brata i siostrę, a przede wszystkim jego matkę. Dokumentuje obiektywem kamery prywatność Agassiego/Langera bez retuszu, bez taryfy ulgowej, z całą nagą (jakkolwiek dwuznacznie w tym miejscu brzmi to słowo) prawdą. Heymann pozwala mu pozować, grać, niejako poddaje się narracji snutej przez bohatera reportażu, ale gdy ten się tego nie spodziewa, zdziera jedną po drugiej warstwy scenicznego make-upu ukazując głębię jego pogubienia się, zagmatwania, miotania się między sprzecznymi uczuciami, poszukującego bliskości i akceptacji, a jednocześnie niezdolnego do nawiązania trwałych relacji z innymi, niepotrafiącego przepracować traum z dzieciństwa.

Jednocześnie zaczynamy rozumieć, że branża porno jest dla Agassiego formą ucieczki i rewanżu, próbą zwrócenia na siebie uwagi i jednocześnie elementem konstrukcji, który pozwala mu zachować integralność emocjonalną. Dlatego gdy Yonatan Langer mówi w pierwszych scenach tego dokumentu: „Jonathan Agassi uratował mi życie”, to nie ma w tym ani krztyny przesady. Jednak Heymann towarzyszy Agassiemu przez następne lata i jest świadkiem powolnej destrukcji pornoaktora, jego uzależnienia od narkotyków i schyłku kariery. Taki los dotknął wielu ludzi showbiznesu, bo ten świat rządzi się tymi samymi regułami: więcej, prędzej, mocniej. I jeśli nie nadążasz, to spadasz na dalszy plan, a w końcu wypadasz z gry w każdym możliwym znaczeniu tego słowa.

Poznajemy Agassiego też prywatnie, gdy już zdejmie z siebie skórzane pasy, zmyje makijaż i wpuści Heymanna do swojego życia. Widzimy więc młodego mężczyznę, który nie potrafi wyzwolić się z kompleksu odrzucenia przez rówieśników i ojca, a jednocześnie wdzięcznego za chwilę jego uwagi i odrobinę okazanego zainteresowania. Widzimy więc dorosłego mężczyznę, który jak dziecko ulega manipulacji i jest rozgrywany przez ojca. Ale to Anna, matka Yonatana jest postacią ważniejszą. Bo to właśnie ona jest bezpośrednim świadkiem jego losów, sukcesów i klęski. To ją bowiem widzimy jak z pewnym zażenowaniem, ale i ciekawością przygląda się produkcjom, w których występuje jej syn. Zdaje się być przedstawieniem współczesnej piety, rodzicielki niepogodzonej z wyborem syna, ale podążającej za nim w cichości, kochającej swojego syna, odrzuconego przez rówieśników i poniżonego przez ojca. Przez wielu traktowanego tylko jako seks-zabawka, syna zsuwającego się w narkotycznym delirium w otchłań. Dostrzegamy w niej kobietę cierpliwie, w tle, uczestniczącą w życiu dziecka, bez względu na to ile ono ma lat i co robi. Bez względu na to jakich wyborów dokonuje i czy ona się z nimi zgadza. Kobietę przyjmującą w końcu do swojego domu zagubione i poharatane emocjonalnie dziecko.

Film można więc rozumieć jako ponadczasową przypowieść o matczynej miłości, która cierpliwie znosi wszystko i jest z ukochanym dzieckiem aż do końca. Na szczęście wydaje się, że życie jeszcze nie napisało dla Yonatana Langera epilogu. Jak powiedział reżyser, bohater jego dokumentu przeszedł kurację odwykową, pracuje dziś w supermarkecie i czasami grywa w lokalnym teatrze amatorskim. Obraz Heymanna można odczytać wprost, jako oddany z reporterską starannością, rzetelny dokument o popularnej gwieździe gejowskich filmów porno, ale sięgając poza warstwę wizualną dostajemy buzujący emocjami moralitet o rodzinie, o matczynej miłości, o podnoszeniu się z upadku i o potrzebie akceptacji.

Jest w tym filmie wiele dobrych scen, a co najmniej kilka może zapaść w pamięć. Na pewno nie może umknąć rozmowa Agassiego ze scenicznym partnerem tuż przed pokazem na żywo w jednym z klubów. Po prostu nie będzie można nie dostrzec ładunku emocji w scenie spaceru ojca Yonatana z córką. O tej scenie Heymann mówił, że widział ją tylko on, okiem kamery, dla Agassiego stojącego za załomem muru była ona niewidoczna. Widzowie mogą być jej świadkami, a dla samego Yonatana, gdy obejrzał film, była druzgocąca. Na pewno też nikt nie powinien pozostać obojętny po obejrzeniu sceny rozgrywającej się przed kamienicą, w której znajdowało się berlińskie mieszkanie Agassiego, a następnie w jego wnętrzu. Po tych wydarzeniach Heymann powiedział, że za własne pieniądze kupił Yonatanowi bilet do Izraela i wysłał go do matki. I może właśnie dlatego tytuł tego obrazu, gdzie porno przeplata się z pietą, mógłby brzmieć „Uratował mnie Tomer Heymann”.

Film w Poznaniu można było zobaczyć na: VIII Simchat Chajim Festival, wydarzeniu prezentującym kulturę żydowską. Jak z uśmiechem powiedział po pokazie filmu jego reżyser Tomer Heymann, w czasie kiedy jest tak wiele absorbujących ludzi wydarzeń w jego kraju, konflikt pomiędzy Izraelczykami a Palestyńczykami, w naszym kraju są politycy, którzy starszą LGBT, organizatorzy festiwalu postanowili sięgnąć po jego film o gejowskim aktorze porno, w sumie film o miłości, więc może jednak jest dla nas wszystkich nadzieja.

Jonathan Agassi uratował mi życie (יונתן אגסי הציל את חיי), reż. Tomer Heymann
Niemcy, Izrael 2019
dystr. Tongariro Releasing

%d bloggers like this: