recenzja

#NiewińskaCzyta Chutnik: Czy mężczyzna ma emocje? | Sylwia Chutnik, Smutek cinkciarza

Padają zarzuty, że ta książka to niewykorzystany potencjał. Że zbyt powierzchownie eksploruje barwny świat stołecznych cinkciarzy i dziwek zeszłej epoki. W tym zalewie mało przychylnych książce i autorce ocen mało kto zauważył, że jest to książka o mężczyźnie – a nie o świecie disco. I jako taką ją czytam.

Sylwia Chutnik pamięta czasy komuny i świat dancingów. Odrobiła lekcje researchu doskonale, nie tylko sięgając do własnej, dziecięcej pamięci, ale także konsultując się z członkami własnej rodziny, którzy prowadzili za komuny bar z dancingiem. Dzięki temu dostajemy – jak zawsze u Chutnik – doskonale udokumentowany obraz czasów, które już nie wrócą. Choć może ich odbiciem w naszych czasach jest w jakimś stopniu kultura disco polo?

Mało kto jednak zauważa, że „Smutek cinkciarza” to nie jest książka dokumentująca barwne czasy poprzedniego ustroju. To książka o mężczyźnie – o jego życiu, emocjach wartościach. Z jakichś – zupełnie mi niezrozumiałych – przyczyn, większość osób pomija ten kluczowy wątek.

Można dyskutować z tym czy mężczyzna za komuny miał emocje. W zasadzie można dyskutować z tym, czy mężczyzna w ogóle ma emocje. I pewnie to jest kluczowy problem dla wielu recenzentów i czytelników tej książki. Ale powiem to z całą mocą – mężczyzna też człowiek, ma emocje! A jego emocje, rozterki i życiowe dylematy Sylwia Chutnik pokazuje nam w sposób czuły, nieprzesadzony, nienachalny i taki naturalnie niezauważalny, że… być może większość czytelników ich nie zauważa?

Dla mnie to kolejna pozycja – po „Siedmiu dobrych latach” Kereta – dotycząca ojcostwa. Historia relacji głównego bohatera z ojcem, a później z synem, to historia o tym, w jaki sposób, nie chcąc popełniać błędów naszych rodziców, popełniamy nowe i co z tego wynika. W jaki sposób nie chcąc być takimi samymi, jak rodzic, stajemy się dokładnie tacy sami. Bo na czym polega problem mężczyzn w tej rodzinie? Nie komunikują się. Dziadek, ojciec, syn, wnuk. Noszą dumnie swoje niepozałatwiane traumy, topiąc od czasu do czasu pamięć najcięższych chwil w butelce wódki. Bo nikt ich nie nauczył, że takie sprawy można załatwić inaczej. Bo nikt ich nie nauczył, że szczera rozmowa o swoich emocjach z tym, który je zranił, nie oznacza walki, tylko zrozumienie dla siebie nawzajem. Do tej prawdy nie dociera też bohater powieści, co skutkuje dramatycznym zakończeniem. Zakończeniem dosłownym – śmiercią cinkciarza.

Owszem, dostajemy barwne opisy wyjazdów do Turcji, handlu nielegalną walutą, libacji, sylwestrowych dancingów, opowieści byłych i obecnych prostytutek, historie kuglarzy i kelnerów. Ci, którzy nie pamiętają tych czasów – mogą je sobie odtworzyć dzięki drobiazgowości opisanego przez autorkę świata. Jednak ta książka przynosi nam przede wszystkim zbiór ludzkich historii, opowiadanych z perspektywy człowieka, który będąc jednym z nich, jest zarazem jednostką uwikłaną w dramatyczne losy rodziny. Rodziny, która straciła ukochanego syna. Rodziny, która ceni bardziej mężczyzn, niż kobiety. Rodziny, która niczym nie różni się od tak wielu nam znanych – wtedy, i dzisiaj.

Chutnik, dobrze znana z portretowania kobiet, ich skomplikowanych losów i przeżyć, w centrum opowieści stawia wreszcie mężczyznę. Zupełnie przeciętnego, z jego miłostkami, z jego sposobem myślenia, z jego próbami rozwikłania rodzinnych dramatów. Bohater, zadręczający się trudną relacją z ojcem, która rzuca cień na całe jego dorosłe życie, nie dostrzega, że jego syn potrzebuje ojca. Widmo ojca, który nie dał synowi miłości, niesie się z pokolenia na pokolenie. Wystarczyło zwrócić się od przeszłości ku przyszłości, poszukać zrozumienia nie u tego, który nie żyje, ale u tego, który tuż obok przeżywa swoje młodzieńcze marzenia i ambicje. Być może wtedy historia losów tej rodziny obrałaby inny kierunek. Być może najmłodsze pokolenie mężczyzn miałoby wówczas szansę na zrozumienie i przeżywanie własnego życia w zgodzie ze sobą. A tęsknota za prawdziwym wzorem mężczyzny mogłaby się zrealizować nie w przemocy, ale w czułym porozumieniu, jakie mogłaby zbudować dwójka zupełnie zagubionych ludzi.

 

Przeczytaj także: Kompleks Goldmana | Joël Dicker, Księga rodu z Baltimore

 

Sylwia Chutnik, Smutek cinkciarza

Od deski do deski, 2016

Discover more from Zupełnie Inna Opowieść

Subscribe now to keep reading and get access to the full archive.

Continue reading

Discover more from Zupełnie Inna Opowieść

Subscribe now to keep reading and get access to the full archive.

Continue reading