recenzja

W imię córki | Agata Kunderman, Wróżda

Agata Kunderman analizuje w swoim psychologicznym thrillerze ból związany ze stratą dziecka. Nieprzemijalny, wrzucający bohaterów w spiralę niezrozumienia, niezgody, w końcu wściekłości, a nawet chęci szukania zadośćuczynienia – i to za wszelką cenę. O „Wróżdzie” pisze Przemysław Poznański.

Są zdarzenia, których zapomnieć nie sposób. Zbyt wiele niosły ze sobą emocji, za bardzo wpłynęły na nasze życie, zmieniając je raz na zawsze. Takim zdarzeniem będzie zawsze śmierć dziecka, a jeszcze bardziej ta śmierć niespodziewana, nagła, po której w jednej chwili zostaje niezrozumiała pustka. Nie da się nad taką stratą zapanować. Długo, może zawsze, będzie ona wpływać na dalsze losy tych, którzy zostali. Losy rodziców.

Agata Kunderman skupia się właśnie na takiej sytuacji. Jej „Wróżda” to opowieść bez reszty wyrastająca z troski o dziecko, a potem z bólu po jego stracie. I z niedającego się ogarnąć umysłem chaosu, jaki w normalne życie wprowadzić musi takie zdarzenie, świadomość, że nic już nie będzie takie jak wcześniej. Że po córce zostanie tylko jej łóżeczko, miś, żyrandol w kształcie Saturna.

Tosia żyje

W taki chaos zamieniło się życie Joanny, bohaterki powieści. Jej córka, czteroletnia Tosia cudem przeżyła potrącenie przez samochód, by zaledwie chwilę później stracić życie, wpadając do dziury wykopanej pod fundament. Jedna chwila nieuwagi rodziców sprawiła, że rozpadł się ich cały świat. Mąż odszedł, kobieta popadła w depresję, z której – choć od śmierci dziewczynki minęły już trzy lata – wciąż nie jest w stanie do końca wyjść.

Owszem, usilnie stara się poradzić sobie z traumą, w czym pomóc ma choćby nowa praca i planowana przeprowadzka z Wrocławia do Poznania. A jednak znowu jeden moment zaważy na tym, że planów tych nie da się wprowadzić w życie. Tajemniczy telefon, odebrany dosłownie w progu mieszkania i jedno przesłane na telefon zdjęcie, na nowo rozszarpią stare rany, rozbudzą uśpione demony, wzbudzą strach, złość, ale i (najpewniej złudną) nadzieję. Wiadomość brzmi bowiem: Tosia żyje.

Zmierzyć się z zagadką

Agata Kunderman wychodzi zatem od sytuacji psychologicznie trudnej i niejednoznacznej. Bieg żałoby, z jej wszystkimi etapami, mającymi prowadzić w końcu do pogodzenia się z faktem odejścia osoby bliskiej, zostaje gwałtownie przerwany. Coś, co wydawało się tyleż okrutne, co pewne, nagle staje pod znakiem zapytania. I to nawet jeśli taki obrót sprawy jest całkowicie niemożliwy: przecież ciało Tosi odnaleziono, a jej tożsamość potwierdziły badania DNA.

A przecież trudno się dziwić, że kobieta ulega złudzeniu. Nawet nie wierząc w to, że jej córka może żyć, chce i musi zmierzyć się z zagadką, z okrutną nadzieją, jaki daje jej tajemniczy nieznajomy. Bo jeśli kłamie, to w jakim celu? Co chce uzyskać? A co, jeśli jednak mówi prawdę?

Przeczytaj także:

Między przeszłością a przyszłością

Tak rozpoczyna się gra, w którą Joanna zupełnie świadomie daje się wciągnąć. Wie, że wiązać się to będzie z powrotem wypieranych emocji, traum, ale nie jest w stanie oprzeć się przeświadczeniu, że właśnie rozwiązanie tej niespodziewanej zagadki pozwoli jej wreszcie zamknąć ten trudny etap życia. Jeśli ma ruszać do Poznania, to tylko poprzez poznanie prawdy – jaka by ona nie była.

Agata Kunderman buduje bowiem opowieść podporządkowaną chęci przekroczenia przez bohaterów (nie tylko Joannę) granicy między przeszłością a przyszłością, rozliczenia w jakikolwiek sposób (byle skuteczny) tego, co było i możliwości zrzucenia w końcu choćby części bagażu traum. Części, bo – jak dowodzi „Wróżda” – śmierć dziecka jest takim rodzajem rany, która nigdy się nie goi, takim bólem, który mimo upływu czasu wciąż o sobie przypomina.

Nadzieja i wściekłość

Prawem thrillera, a więc powieści gatunkowo wyrastającej z kryminału, powieść Agaty Kunderman to także historia pełna zwrotów akcji, podróży przez Polskę – z Wrocławia do Białegostoku, śladami śmierci innego dziecka, odkrywania tajemnic i kłamstw, stawiających to co znane, w zupełnie innym świetle, w końcu sytuacji prawdziwie niebezpiecznych, w których życie Joanny, ale i pomagających jej osób, zawiśnie na włosku.

Jednak „Wróżda” to przede wszystkim opowieść o sposobach radzenia sobie ze stratą. O złudzeniach, nadziei wbrew nadziei, niezrozumieniu, niezgodzie, a także wściekłości, która każe nawet – i to za wszelką cenę – szukać zadośćuczynienia za doznane krzywdy. O wszystkim tym, co nakręca spiralę emocji, nad którą niejednokrotnie nie sposób zapanować – emocji, które dla jednych mogą stać się z czasem elementem potrzebnego katharsis, dla innych będą zawsze tylko sposobem na pielęgnowanie własnego bólu.  

Agata Kunderman, Wróżda
Wydawnictwo Initium, 15 września 2023
ISBN: 9788367545457

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

%d bloggers like this: