artykuł wydarzenia

Klaudiusz Szymańczak o powieści „Otulina” | Relacja z premiery

Kryminał jako gatunek popularny doskonale nadaje się do propagowania czegoś więcej, do opowiadania o ważnych sprawach, a nie tylko do dostarczania zwykłej rozrywki – mówił Klaudiusz Szymańczak, przy okazji premiery jego powieści „Otulina”. Spotkanie prowadził Przemysław Poznański z zupelnieinnaopowiesc.com.

Klaudiusz Szymańczak, fot. zupelnieinaopowiesc.com

„Otulina” to pierwsza powieść Klaudiusza Szymańczaka, wydana w kryminalnej serii Znak Crime Wydawnictwa Znak I pierwszą po trylogii z agentem FBI Johnem Sladem, rozgrywającej się w realiach zarówno amerykańskich jak i polskich. Fabułę najnowszej książki umieścił autor w otulinie Puszczy Kampinoskiej.

Wycieczka do Puszczy

– Chciałem pchnąć moje pisanie na nowe tory – przyznawał pisarz, pracujący niegdyś jako policjant w Pruszkowie, dziś, poza pisaniem, prowadzący m.in. szkołę języka angielskiego. ― Chodziła mi od pewnego czasu po głowie historia, która by się działa w lesie, w Puszczy Kampinoskiej, niedaleko której zresztą mieszkam – tłumaczył Szymańczak. Jak zaznaczał, mieszkała tam też jego babcia, którą regularnie odwiedzał jako nastolatek.

Już przed napisaniem książki pisarz wziął udział w wycieczce do Puszczy z przewodniczką. ― Ona jest cichą bohaterką książki. Nakładła mi do głowy wiele o klimacie tego miejsca, o jego przyrodzie, historii, o opuszczonych domach ― tłumaczył. Pewna tajemniczość i podania dotyczące Pyszczy znajdą się też w „Otulinie”. Kryminalnym punktem wyjścia jest bowiem znalezienie zwłok licealistki przy Mogilnym Mostku, miejscu owianym złą sławą, związanym podobno z inną śmiercią, sprzed lat.  

Przeczytaj także naszą recenzję:

Pani komisarz i posterunkowy

Do prowadzenia dochodzenia powołuje pisarz niezwykłą parę: komisarz Ewę Orłowską – policjantkę doświadczoną, ale nieznająca okolicy, oraz miejscowego policjanta, zaledwie w stopniu posterunkowego, Marka Mejstera. 

― Z mojego policyjnego doświadczenia powiem, że taka sytuacja jest możliwa, choć raczej rzadko się zdarza. Zależało mi, żeby pokazać bohaterkę, kobietę, z dużym doświadczeniem, z jej pewnymi problemami życiowymi. Posterunkowy miał być tylko tłem. Ale podczas pisania okazało się, że duet ten świetnie się uzupełnia i postaci stały się równorzędne ― tłumaczył autor.

Klaudiusz Szymańczak, fot. zupelnieinaopowiesc.com

„Dwunastu gniewnych ludzi”

Klaudiusz Szymańczak umieszczając akcję powieści w Kampinosie wykorzystuje motyw małej miejscowości z jej lokalnym klimatem, układami, zależnościami. ― Moje zainteresowanie takimi sytuacjami, rozgrywającymi się w zamkniętej przestrzeni, to chyba pokłosie filmu „Dwunastu gniewnych ludzi” Sidneya Lumeta, który obejrzałem wiele lat temu – wspominał pisarz. ― Od tego czasu lubię przyglądać się temu, co dzieje się między ludźmi wrzuconymi w podobne okoliczności, ich relacjom, tego, co dzieje się między nimi – mówił autor „Otuliny”. I dodawał: ― W takich miejscach anonimowość ma się tylko w domu, w pozostałych sytuacjach jest się wystawionym na widok publiczny. Nie da się też unikać siebie nawzajem.

Narastanie emocji

Ważnym wątkiem powieści jest problem depresji, także u dzieci i młodzieży, oraz chorób psychicznych w ogóle i ostracyzmu, z jakim spotykają się osoby psychicznie chore.

― Skorzystałem z moich doświadczeń nauczyciela, choć w sprawie samych chorób konsultowałem się ze specjalistami ― podkreślał pisarz. Jego zdaniem narastający problem depresji dziecięcej wynika m.in. z nałożenia się na siebie kilku spraw, w tym rosnącego tempa życia, rozwoju technologii,  i co za tym idzie rosnącej ilości bodźców, na jakie narażone jest dziecko, także w mediach społecznościowych. ― Te emocje, jakie generuje internet w czasie rzeczywistym, są nie do strawienia psychologicznie nawet dla dorosłego, dojrzałego człowieka, a co dopiero dla młodych ludzi. Jak się  musi czuć 11-, 12-letni dzieciak, który dostaje kilkaset lajków za coś, co opublikował, jaka zalewa go fala emocji. A co, jeśli nie są to lajki, tylko hejt? ― pytał pisarz.

Klaudiusz Szymańczak (z prawej) w rozmowie z Przemysławem Poznańskim, fot. Małgorzata Żebrowska

Odczarować obraz schizofrenii

Jak zaznaczał, chciał też odczarować popkulturowy obraz schizofrenii. ― Te wszystkie obrazy osób chorych, popełniających przestępstwa nijak ma się do rzeczywistości. Dane wskazują, że przestępstwa przeciw zdrowiu i życiu popełniane przez osoby psychiczne stanowią poniżej 1 proc. wszystkich przestępstw ― tłumaczył autor „Otuliny”.

Dodawał, że wszystkie jego książki mają za zadanie opowiedzieć o czymś więcej, a nie tylko być rozrywką. ― Kryminał, jako gatunek popularny, doskonale nadaje się do tego, żeby propagować ważne sprawy, opowiadać o istotnych problemach. Nie mam zresztą serca do rzeczy łatwych i prostych. Ale jak pojawia się coś ambitnego, trudnego, pierwszy staję w kolejce. I próbuję, nawet jeśli nie zawsze wiem czy dam radę – opowiadał Klaudiusz Szymańczak.

Uwaga: premiera! OTULINA. Spotkanie z Klaudiuszem Szymańczakiem w Big Book Cafe
Big Book Cafe, Warszawa 30 marca 2023
Organizatorzy: Big Book Cafe, Wydawnictwo Znak, Znak Crime
Prowadzenie: Przemysław Poznański

’Crime fiction, as a popular genre, is perfectly suited to promote something more, to talk about important issues, and not just to provide ordinary entertainment,’ said Klaudiusz Szymańczak, on the occasion of the premiere of his novel 'Otulina’. The meeting was hosted by Przemysław Poznański of zupelnieinnaopowiesc.com.

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

%d bloggers like this: