Olga Tokarczuk otrzymała doktorat honoris causa Uniwersytetu Warszawskiego. „Decyzja ta jest wyrazem uznania pierwszeństwa, jakie mądra, świadoma nauka winna jest wielkiej sztuce”.

Olga Tokarczuk, pisarka, poetka i eseistka – autorka opowiadań i powieści takich jak: Podróż ludzi księgi”, „Prawiek i inne czasy”, „Bieguni” czy „Księgi Jakubowe”, laureatka nagród Nike, Bookera, w końcu Nobla, jest jedną z sześciorga noblistów związanych z Uniwersytetem Warszawskim, zresztą jej alma mater, na której studiowała psychologię.
Jak mówił w laudacji prof. Andrzej Mencwel, twórczość laureatki wymyka się akademickim formułom i prawie każde słowo do niej odniesione domaga się osobnej eksplikacji. „Olga Tokarczuk ma dar tworzenia postaci mitycznych lub zmityzowanych. Jak Jenta w dziele największym, „Księgi Jakubowe”, która widzi wszystko, jej wzrok przekracza wszystkie granice, i we wszechświecie dosięga duchów wszystkich zmarłych na tej ziemi. Jenta umiera i nie umiera, zatrzymała się między życiem a śmiercią, wznosząc się ponad wszelkie ziemskie restrykcje. A choć nie jest racjonalnie realna, to my, czytelnicy, wierzymy jej nad wyraz. I tak działa mit” p mówił profesor Mencwel.
Sama Olga Tokarczuk zaczęła swoje przemówienie od obecnej sytuacji Ukrainie: „Kłaniam się nisko Ukraińcom i Ukrainkom, brutalnie zaatakowanym przez moskiewski reżim. Atak na wolną Ukrainę jest dla mnie atakiem na Europę” – zaznaczała.
Zastanawiała się też, czy „w czasie tak marnym, wojennym” wygłosić wykład, który przygotowała półtora roku temu. „Czy w tym czasie marnym, kiedy powraca cenzura, za karę odwołuje się dyrektorów teatrów, odbierając kulturze wolność artystycznego wyrazu, kiedy próbuje się wprowadzić anachroniczną programowo antyreformę oświaty w duchu nadzorowania i kontroli, kiedy buduje się mur przez Puszczę Białowieską przynoszący ogromne straty przyrodnicze, a nam wszystkim bolesne straty moralne, powinnam przeczytać dawno przygotowany wykład” – zastanawiała się.
Jej przemówienie to bowiem – jak tłumaczyła – pochwała wyobraźni, a przede wszystkim radości z myślenia, optymistyczny tekst, pokazujący, że myślenie czyni z nas ludzi wolnych.
Olga Tokarczuk przekonywała na licznych przykładach, że żyjemy w czasach, gdy trzeba porzucić myślenie o świecie czarno-białym, przestrzegającym zasady, że tertium non datur. „Dwuwartościowa logika stała się dla nas czymś tak oczywistym, że aż intuicyjnym”. I zaraz dodawała: „Jako wróżbiarka z nader gorączkową i rozbudzona wyobraźnią przewiduje koniec epoki „albo albo”. Między zerem a jedynką mieści się jeszcze pół, między „tak” a „nie” wchodzi jeszcze „możliwe”, między żeńskie i męskie może zmieścić się cała galeria zróżnicowania. Miedzy czarnym a białym rozciąga się ogromy ocean szarości. Między nocą a dniem są zaś jeszcze świt i zmierzch” – mówiła noblistka.
I zaproponowała stworzenie zaczątku scientomacji – dziedziny nauki, która na postawie odkryć naukowych antycypować będzie ewentualną zmianę dotychczasowych paradygmatów.
Wniosek o nadanie doktoratu honoris causa Uniwersytetu Warszawskiego został złożony przez Wydział Polonistyki i Wydział „Artes Liberales”. Promotorem doktoratu został prof. Andrzej Mencwel z Wydziału Polonistyki. Dorobek Olgi Tokarczuk recenzowali: prof. Schamma Schahadat z Uniwersytetu w Tybindze, prof. Ryszard Koziołek, rektor Uniwersytetu Śląskiego oraz prof. Inga Iwasiów z Uniwersytetu Szczecińskiego. 16 grudnia 2020 roku Senat UW przyznał przez aklamację Oldze Tokarczuk tytuł doktora honoris causa UW. Ze względu na pandemię organizacja uroczystości została przesunięta w czasie.
− Decyzja o przyznaniu Oldze Tokarczuk tytułu doktora honoris causa UW jest wyrazem uznania pierwszeństwa, jakie mądra, świadoma nauka winna jest wielkiej sztuce – napisał w recenzji prof. Ryszard Koziołek z Uniwersytetu Śląskiego.