artykuł

Noblistki o kryzysie na polsko-białoruskiej granicy | „Nie odwracajmy oczu od tragedii”

„Jako obywatelki i mieszkanki Unii Europejskiej zwracamy się do demokratycznie wybranych reprezentantów Europy – nie odwracajmy oczu od tragedii”. Tymi słowami cztery laureatki Literackiej Nagrody Nobla, Swietłana Aleksijewicz, Elfriede Jelinek, Herta Müller i Olga Tokarczuk, zwracają uwagę Rady Europejskiej i Parlamentu Europejskiego na katastrofę humanitarną na granicy Polski i Białorusi.

Swietłana Aleksijewicz, Herta Müller, Olga Tokarczuk, fot. Przemysław Poznański/zupelnieinnaopowiesc.com, Elfriede Jelinek, fot. Ghuengsberg/Wikimedia Commons

List otwarty, skierowany imiennie do Charlesa Michela i Davida Sassoliego oraz wszystkich europarlamentarzystów, znaleźć można m.in. na Facebooku polskiej noblistki. Czytamy w nim m.in. o tym, że polski rząd wprowadził w pasie przygranicznym Polski i Białorusi stan wyjątkowy, na mocy którego nie dopuszcza się udzielania pomocy medycznej chorym i umierającym oraz uniemożliwia się dostęp mediom do rozgrywającej się tam tragedii. „Jednak nawet te niepełne, szczątkowe informacje dają wgląd w ogrom klęski humanitarnej, jaka ma miejsce na granicy Unii Europejskiej: wiemy, że ludzie poddawani są tam bezlitosnej procedurze push-backu i skazani na wychłodzenie, głód i wycieńczenie w lasach i na bagnach” – piszą autorki listu.

Zwracają uwagę na fakt, że imigranci są zwabiani przez białoruskie biura podróży kontrolowane przez reżim Łukaszenki do Mińska, a następnie zawożeni do lasu, na granicę. „Tam próbuje się przemocą wypchnąć ich do Polski, a polskie służby również przemocą zawracają ich do Białorusi. W najgorszych wypadkach kończy się to śmiercią. Niektórzy zmarli są nam znani z imienia, inni umierają bezimiennie” – czytamy w liście.

„Jako obywatelki i mieszkanki Unii Europejskiej zwracamy się do demokratycznie wybranych reprezentantów Europy – nie odwracajmy oczu od tragedii. Musimy być świadomi tego, że ludzie są wykorzystywani jako zakładnicy. Te demoniczne praktyki przejdą do historii jako przykład współczesnej odmiany okrucieństwa. W historii Europy zbyt często pozwalaliśmy sobie na niewiedzę. Zamykaliśmy oczy, zasłanialiśmy uszy. Milczeliśmy. Po doświadczeniach XX wieku wiemy, że istnieje wiedza niewygodna i męcząca. Chroniąc własne samopoczucie, większość ludzi nie dopuszczała jej do siebie. Dzisiaj ta sytuacja się powtarza” – piszą noblistki.

Podkreślają, że rozumieją jak niełatwo dać radę naporowi rozpaczy na granice Europy, jednak sytuacja na granicy nie przystaje do fundamentalnych europejskich wartości.

„Zwracamy się z apelem o jak najszybsze i jak najskuteczniejsze rozwiązanie tego humanitarnego kryzysu, o przestrzeganie zapisów Konwencji Genewskiej, a przede wszystkim o umożliwienie rozpoczęcia procedury azylowej tym wszystkim, którzy o to proszą, a zostali zatrzymani w tej części wschodniej granicy Unii Europejskiej” – podkreślają Swietłana Aleksijewicz, Elfride Jelinek, Herta Müller i Olga Tokarczuk.

Domagają się też szeroko zakrojonej inicjatywy dyplomatycznej w krajach Bliskiego Wschodu, która będzie mogła przeciwstawić się fałszywej narracji reżimu białoruskiego, mającej na celu ściągniecie na polsko-białoruską granicę jak największej liczby zdesperowanych uchodźców, a tym samym zaognienie i zdestabilizowanie sytuacji politycznej w Polsce i całej Unii Europejskiej. „Przede wszystkim zaś apelujemy o dopuszczenie w rejon przygraniczny organizacji humanitarnych, które mogłyby nieść pomoc medyczną i prawną. Upominamy się także o dopuszczenie akredytowanych dziennikarzy i mediów w rejony przygraniczne objęte stanem wyjątkowym, co jest niezbędne dla przedstawienia opinii publicznej pełnej i prawdziwej informacji. Czujemy się dziś boleśnie bezradni – wiedzieć znaczy być świadomym zła, które się dzieje. Za tą wiedzą powinno przyjść działanie” – czytamy w liście.

%d bloggers like this: