recenzja

ONI CZYLI MY | NieObcy. 21 opowieści, żeby się nie bać. Polscy pisarze dla uchodźców

Nie ma tu jednej formy, jednej definicji, jednego spojrzenia. Każde z 21 opowiadań w tomie „NieObcy” jest inne, jak inny potrafi być pojedynczy los człowieka. A jednak coś spaja tę książkę w całość: przekonanie o tym, że nie ma „ich” i „nas”. I jeszcze ten żal, że nie zawsze o tym pamiętamy.

nieobcy„Obcy” czyli kto? Jakiego zaimka użyć? On? Oni? A może „ja”, „my”? Czy można spojrzeć na losy Europy i powiedzieć: my jesteśmy stąd, a oni są uchodźcami? Wypędzani, przepędzani, przesiedlani, emigrujący – kim są członkowie greckiej diaspory w Polsce, którzy musieli uciekać ze swojego kraju po wojnie domowej 1949 roku, kim byli Żydzi, mieszkający w Polsce przez 1000 lat, walczący z Polakami ramię w ramie o wolność wspólnej Ojczyzny, kim byli wywożeni w głąb Rzeszy uczestnicy Powstania Warszawskiego, kim są Asłan i Almira z opowiadania Pawła Huelle „Ucieczka do Egiptu”? Swoi czy obcy? I w końcu kim jest Polak na Wyspach, tak usilnie pragnący jedynie znaleźć dobrą pracę, jak choćby Renata z opowiadania Sylwii Chutnik „Renata ucieka z kraju”? A Ludmiła Foxlee – bohaterka reportażu Małgorzaty Szejnert? Ta kobieta wywarła na mnie ogromne wrażenie – była pracownicą socjalną na wyspie Ellis Island, punkcie przyjęć imigrantów do Stanów Zjednoczonych w latach 1892-1954. W swojej ciężkiej pracy wykazała się nie tylko profesjonalizmem, ale i właściwą dozą empatii – nie dzieliła przybyszów na gorszych i lepszych. Dla każdego – Polaka, Żyda, Araba, Rumuna czy Ukraińca – miała ofertę pomocy, każdego obdarzała kredytem zaufania.

Zobacz także: BRYTYJSKI SEN POLAKA. I PRZEBUDZENIE | Ewa Winnicka, Angole

Zaufanie, a nie strach, nawet jeśli początkowa obawa bywa uzasadniona – choćby niewiedzą. Zaufanie, które procentuje, jak w doskonałej postapokaliptycznej miniprozie Olgi Tokarczuk „Rubież”, gdzie do zamkniętej w murach społeczności przedostaje się „obca”, Udina, i szybko okazuje się, że jej przybycie jest jak powiew świeżego powietrza, tym skuteczniejszy, że niespodziewany. To opowiadanie otwiera tom i tym samym narzuca ton całości: nie bądźmy zamknięci na odmienność, nie zamykajmy szczelnie okien, nie żyjmy w zaduchu i zadufaniu, że jesteśmy pępkiem świata.

Znajdziemy w tomie „NieObcy” zarówno fikcję jak i reportaż, a nawet minikomiks. Znajdziemy doskonałe opowiadanie kryminalne Katarzyny Bondy „Suknia ślubna” i fascynującą opowieść Łukasza Orbitowskiego o odmienności. Andrzej Stasiuk da nam filozoficzną rozmowę z owcą Manią, dokładnie w swoim stylu, Ignacy Karpowicz w „Tuvalu. Opowieści wigilijnej” – przedstawi wizję prawie jak z „Władcy much” Goldinga: mikrokosmosu społeczności, zmuszonej żyć na odciętej od świata wyspie, gdzie mimo wspólnego traumatycznego doświadczenia prędzej czy później musi zrodzić się podział na „nas” i na „nich”. Piotr Ibrahim Kalwas w fascynującym reportażu „Otwarcie” wrzuca nas w wir dźwięków, w muzykę Afryki – od bębnów po… Beethovena, Hanna Kall w „Stanisław S., kombatant. O naszych Żydach” daje lekcje braterstwa broni Polaków i Żydów w czasie Powstania Warszawskiego, a Ziemowit Szczerek w „Drodze przez Rurytanię” przedstawi nam uchodźców z „tu i teraz”, przybliży tych, których twarze od miesięcy oglądamy w telewizji. A to przecież nie wszystko: znajdziemy tu też choćby tekst Dionisiosa Sturisa o zagmatwanym losie przedstawicielki „polskich” Greków czy głosy Polaków i Ukraińców żyjących przez lata obok siebie w reportażu „Swarka” Mirosława Wlekłego i Katarzyny Szyngiery.

Zobacz także: NIEPOWTARZALNA POWTARZALNOŚĆ WOJNY | Miłada Jędrysik, Inny front

Kupienie tej książki to – w sensie czysto finansowym – realna pomoc dla Polskiej Akcji Humanitarnej, która wspiera ofiary kryzysu w Syrii. Już samo to wystarczyłoby, żeby ją polecić. Ale „NieObcy” to przede wszystkim doskonałe literacko świadectwo naszego człowieczeństwa. Trzeba je poznać, własnie teraz, gdy tak niewiele brakuje, by stracić  w owo człowieczeństwo wiarę.

 

NieObcy. 21 opowieści, żeby się nie bać. Polscy pisarze dla uchodźców

opieka redakcyjna Paweł Goźliński

Stowarzyszenie Przyjaciół Polskiej Akcji Humanitarnej 2015

%d bloggers like this: