Nieustająco ciekawym jest dla mnie w pisaniu pokazywanie, jak zwykli ludzie zamieniają się w potwory ze względu na własne przekonania, potrzeby, aspiracje. Tytuł książki jest częściowo metaforyczny. Mam wrażenie, że ludzie we mgle to my sami, którzy błądzimy, podejmujemy złe decyzje z niewłaściwych pobudek – mówi Izabela Janiszewska, autorka powieści „Ludzie z mgły”. Rozmawia Przemysław Poznański.
OBEJRZYJ FILM 👇
„Ludzie z mgły” Izabeli Janiszewskiej to kryminalna opowieść o rodzinach pogrążonych w kłamstwie, szczelnie chowanym pod pozorami głośno deklarowanej miłości. W kłamstwie, które wyniszcza, a nawet prowadzi do zbrodni.
Pozory w świecie „Ludzi z mgły” są wszechobecne i rozlewają się też poza rodzinne układy. Izabela Janiszewska zabiera nas bowiem do małego (fikcyjnego) miasteczka na Podlasiu, do Sinic, z narastającymi tam od dawana lokalnymi układami, przekrętami, niesnaskami. Ktoś tu sprzeda alkohol nieletniemu, ktoś kogoś przekona do milczenia grożąc zwolnieniem z pracy, ktoś inny zwyczajnie skłamie dla osiągnięcia wymiernego celu czy uniknięcia kłopotów. Sinice jak w soczewce skupiają bowiem w sobie obraz ludzkiej małostkowości – powszechnej i na swój sposób powtarzalnej, czasem prowadzącej do tragedii.
Przeczytajcie całą recenzję: