Trzy nominacje i trzy wygrane – w tym w kategorie „najlepszy film” – „CODA” w reżyserii Sian Heder tryumfowała na gali rozdania Oscarów. Nominacje dla Polaków niestety nie przyniosły statuetek.
Gala w tym roku znowu odbyła się w Kodak Theatre i przypominała te z dawnych dobrych lat – to także zasługa świetnej reżyserii wydarzenia, który zyskało dynamikę i odrobine humoru. To ostatnie za sprawą prowadzących: Reginy Hall, Amy Schumer (która nawet w pewnym momencie przebrała się za… Supermana) i Wandy Sykes.
Pewnym zgrzytem był prawy sierpowy jakim obdarował jednego z prezenterów – Chrisa Rocka nominowany do nagrody Will Smith. Aktor wbiegł niespodziewanie na scenę i uderzył prezentera, który zażartował z jego żony.
Poza tym gala odbyła się bez przeszkód. Najlepszym filmem została „CODA” Sian Heder. To opowieść o dziecku dorosłych Głuchych (CODA – Child od Deaf Adult), Ruby, która jest jedyną słyszącą osobą w swojej niesłyszącej rodzinie. Kiedy rodzinny biznes rybacki okazuje się być zagrożony, dziewczyna czuje się rozdarta między realizacją swojej pasji w Berklee College of Music a obawą przed porzuceniem rodziców.
„CODA” przyniosła tez statuetki Troyowi Kotsurozi za najlepszą męską rolę drugoplanową i Sian Heder za scenariusz adaptowany.
Nagrodę za scenariusz oryginalny otrzymał Kenneth Brannagh za „Belfast” i była to zresztą jedyna statuetka dla tego filmu. Najlepszą reżyserką została Jane Campion za „Psie Pazury” i znowu był to jedyny Oscar dla filmu. Statuetki nie otrzymali więc świetni: Kirsten Dunst, Bennedict Cumberbatch, Jesse Plemons, ani Kodi Smit-McPhee.
Najlepsza aktorką w roli drugoplanowej została Ariana DeBose – pierwsza aktorka otwarcie nieheteronormatywna nagrodzona Oscarem, najlepsza aktora w roli pierwszoplanowej została z kolei Jessica Chastain za „Oczy Tammy Faye”. Za najlepszego aktora pierwszoplanowwgo uznano Willa Smitha w filmie „King Richard: Zwycięska rodzina”.
Za najlepszy film międzynarodowy uznano japoński „Drive My Car” według prozy Haruki Murakamiego, który pokonał takie obrazy jak norweski „Najgorszy człowiek na świecie”, włoski film „To była ręka Boga”, „Przeżyć” z Danii i „Lunana: A Yak in the Classroom” z Butanu.
Polska „Sukienka”, nominowana w kategorii najlepszego aktorskiego filmu krótkometrażowego statuetki niestety nie zdobyła. W tej kategorii wygrał „The Long Goodbye” Aneila Karii i Riza Ahmeda.
Nominowany w kategorii najlepszych zdjęć Janusz Kamiński za „West Side Story” Stevena Spielberga tym razem przegrał ze zdjęcia Greiga Frasera do „Diuny” Dennisa Villneuve’a. Podczas Gali tryumfowała też Billie Eilish, która wraz z Fineasem O’Connellem zdobyła statuetkę za najlepszą piosenkę – „No Time To Die” z filmu „Nie czas umierać”.
Przeczytaj także: