Bohaterowie Czornyja zmierzyć muszą się tym razem z przeciwnikiem, którego motywacje wymykają się schematom. Z kimś, kto zdaje się w niewinności upatrywać winę, nie widząc jednocześnie zła w prawdziwej zbrodni. Obejrzyjcie recenzje najnowszej powieści Maksa Czornyja „Mord” (Wydawnictwo Filia).
OBEJRZYJ RECENZJĘ
„Mord” jest w gruncie rzeczy opowieścią o mierzeniu się z kimś, kto – widząc własne słabości – jednocześnie stawia siebie w roli boga. Kimś, kto decyduje nie tylko o życiu i śmierci – bo to jest domeną większości powieściowych morderców – ale przede wszystkim o tym, czym jest i czym ma być zło oraz dobro. Decyduje o tym czy niezamierzona wina może być zbrodnią i czy zbrodnia może być aktem dobra.
Jak dopaść i pokonać kogoś, kto zatracił – i to całkowicie – właściwą ocenę sytuacji, kto nie widzi zła tam, gdzie ono naprawdę jest, za to dostrzega je u osób, które niczemu nie zawiniły?