recenzja

Diagnoza zła | David Wilson, Mordercy

Kim jest morderca? Co tkwi w głowie osoby, która odbiera komuś życie – czasem wielu osobom? David Wilson, były naczelnik więzienia i profesor kryminologii prowadzi nas w głąb umysłów owładniętych przemocą i manią zabijania, w tym w głąb umysłów psychopatycznych. Prowadzi nas też jednak za kulisy systemu penitencjarnego i wymiaru sprawiedliwości w ogóle, pokazując jak często ten potrafi się mylić – o „Mordercach” pisze Przemysław Poznański.

Wilson to osobowość telewizyjna, znany komentator spraw związanych z więziennictwem i  przestępczością. Ale przede wszystkim człowiek, który stawał z mordercami twarzą w twarz, który przez czterdzieści lat rozmawiał z osobami oskarżonymi o wszelkiego rodzaju brutalne przestępstwa i, który w chęci zrozumienia mechanizmów stojących za odbieraniem komuś życia, spotkał się nawet z płatnym zabójcą. To wreszcie człowiek, który pracował z psychopatami, a z jednym z nich nawet się zaprzyjaźnił i prowadził w całym kraju serię edukacyjnych spotkań.

W „Mordercach” znajdziemy opis i podsumowanie najważniejszych spraw, jakimi David Wilson się zajmował. Dokładnie relacjonuje tu choćby swoje spotkania z Charlesem Bronsonem, określanym w brytyjskiej prasie jako „najbardziej brutalny więzień w Wielkiej Brytanii”. Znajdziemy tu zatem portret osoby aspołecznej i ekscentrycznej, przestępcy, który sam zażądał dla siebie izolatki, a na próbę pomocy ze strony Wilsona zareagował rozebraniem się do naga i wysmarowaniem ciała czarną pastą do butów.

„Bronson jest typem więźnia, któremu nigdy nie można zaufać, że zrobi to, do czego się zobowiązał – zawsze zdradzi” – pisze Wilson. A po rozmowach z innym przestępcą, Denisem Nilsenem, przyzna, że zrozumiał „kwestie narcyzmu, manipulacji i odrażających zachowań, które charakteryzują seryjnych zabójców”.

Sprawę Nilsena przypomniał zresztą niedawno miniserial „Des”. To zabójca, który w latach 1978-1983 zamordował co najmniej 12 młodych mężczyzn, najczęściej gejów i prawdopodobnie dopuszczał się też nekrofilii. A jednak w rozmowach z Wilsonem okazał się inteligentnym, kulturalnym mężczyzną, zachwyconym faktem, że „doktor Wilson” nie jest psychiatrą, lecz doktorem filozofii.

Przeczytaj także:

Wilson opisuje też inne przypadki, w tym choćby masowe morderstwo w szkole w Dunblane czy sprawę taksówkarza z Copeland, który pewnego dnia niespodziewanie zastrzelił dwanaście osób. Ale ta książka jest czymś więcej, niż tylko zapisem najciekawszych spraw, z jakimi się spotkał. Staje się raczej przekrojowym spojrzeniem na problem, w którym dostrzeżemy nie tylko te reguły, które rządzą zbrodniczym umysłem, ale i te, jakim poddany jest system wymiaru sprawiedliwości, który często nie sprzyja resocjalizacji, a przy tym myli się, skazując czasem niewinnych, winnych za to zostawiając na wolności.

Ważnym dla Wilsona było spotkanie ze Stefanem Kiszką, mężczyzną oskarżonym o zabójstwo jedenastolatki. Mężczyzna utrzymywał, że jest niewinny i choć kryminolog słyszał to już z ust zabójców wielokrotnie, tym razem zauważył sprzeczność między zebranym materiałom dowodowym a osobowością mężczyzny, z którym rozmawiał. W chwili spotkania Wilson – wtedy jeszcze pracownik systemu więziennictwa – niewiele mógł mężczyźnie zaproponować, poza pobytem w specjalizującej się w resocjalizacji i terapii placówce w Grendon. Jego przeczucia okazały się słuszne: ostatecznie Kiszko został oczyszczony z zarzutów, gdy okazało się, że obciążające go zeznania grupa dziewcząt złożyła „dla żartu”.

Przeczytaj także:

David Wilson odszedł z więziennictwa krótko po swojej wizycie w Albanii, gdzie z ramienia Rady Europy miał doradzać władzom tamtego kraju w reformie systemu penitencjarnego. Szybko przekonał się bowiem, że – przy wielu zastrzeżeniach – jest on lepszy od brytyjskiego: możliwość pracy w lokalnych sklepikach, elastyczne zasady odwiedzania przez rodziny, brak nękania więźniów – wszystko to wywarło na Wilsonie ogromne wrażenie.

Nie oznacza to jednak, że przestał on pracować z brutalnymi więźniami. Jego doświadczenie było wielokrotnie wykorzystywane podczas profilowania sprawców zbrodni. Kryminolog pomagał choćby w sprawie Steve’a Wrighta, oskarżonego o zabójstwo pięciu kobiet w Ipswitch. Jako doradca Sky News na etapie dochodzenia stworzył profil zabójcy, który niemal dokładnie pokrył się z późniejszą charakterystyką mordercy. Nawet jeśli – jak sam przyznaje – to nie jego opinia przyczyniła się ostatecznie do złapania Wrighta, ale badanie DNA.

Najważniejsze chyba jednak dla Wilsona było spotkanie twarzą w twarz z Bertem Spencerem. Ten mężczyzna został oskarżony i skazany za zabójstwo przyjaciela, jednak dla kryminologa był kimś jeszcze – prawdopodobnym sprawcą zabójstwa trzynastoletniego Carla Bridgewatera.

Ta sprawa jest do dziś formalnie niewyjaśniona, bo osoby skazane za to morderstw ostatecznie uniewinniono, a nikomu innemu nie postawiono zarzutów. Doświadczenie kryminologa oraz przeprowadzona przez niego analiza dowodów, w tym rzekomego alibi Spencera, podpowiadało mu, że jest on winien i tej zbrodni. Dlatego postanowił się z nim spotkać i powiedzieć mu to prosto w oczy. Nakręcony przy tej okazji „The Spencer Factor” to wciąż jeden z najciekawszych telewizyjnych wywiadów.

Przeczytaj także:

„Mordercy” nie epatują jednak złem, lecz zawsze opowiadają o nim przez pryzmat cierpienia ofiar i ich bliskich. A także z głębokim przekonaniem, że choć zbrodnia zasługuje na karę, to i przestępca zasługuje na wysłuchanie i przynajmniej próbę podjęcia resocjalizacji. I że źródeł zbrodni trzeba szukać nie tylko w wypaczonych, psychopatycznych umysłach, ale także wokół nas.

Jak zaznacza, często winna jest mizoginia czy homofobia. Ta ostatnia pozwalała choćby przez lata mordować wspomnianemu Dennisowi Nilsenowi, bo zgłoszenie jednej z niedoszłych ofiar, że została zaatakowana, zostało szybko zignorowane, gdy okazało się, że mogła to być „tylko” kłótnia homoseksualnych kochanków.

”Przemoc, morderstwa i seryjne zabójstwa mówią nam coś o nas samych, o naszych wartościach o tym, co możemy nazwać naszym społeczeństwem obywatelskim” – pisze w swojej książce Wilson. Tym samym dając nam diagnozę zła – tego jednostkowego i tego na skalę zbiorowości.

David Wilson, Mordercy (My Life with Murderers: Behind Bars with the World’s Most Violent Men)
Filia, Poznań 2021

1 komentarz

Możliwość komentowania jest wyłączona.

%d bloggers like this: