Dzięki uprzejmości wydawnictwa Powergraph mamy dla Was trzy egzemplarze tomu opowiadań Cezarego Zbierzchowskiego „Requiem dla lalek”. To konkurs przede wszystkim dla miłośników fantastyki.
Opowiadania Cezarego Zbierzchowskiego pod warstwami fantastycznych atrybutów kryją opowieść o uniwersalnych emocjach.
Pytanie konkursowe brzmi:
Który z pisarzy s-f wywarł na ciebie największy wpływ swoją prozą i dlaczego? Przekonaj nas, że książka Cezarego Zbierzchowskiego powinna trafić właśnie do twoich rąk.
Jury nagrodzi trzy najciekawsze odpowiedzi, wyróżniające się kreatywnością i – co istotne – nigdzie nie publikowane wcześniej. Wpisujcie je w komentarzach pod tym wpisem, albo pod postem konkursowym na Facebooku.
Konkurs trwa od chwili publikacji tego wpisu do 13 marca 2020 r., do godz. 23.59
Regulamin:
Mysle,ze Jenna poza Lama ale I felietony.Chociaz juz same wywiady ze z autorem Kataru saniezwykle.Najwieksze kinomatografie wykorzysta prosze Lema ,no I Nasza.Zasluzylem mysle na nagrode ?
Peter Watts. „Ślepowidzenie”. Świetna kreacja obcych! Była to przygoda w nieznane i niezbadane. Zadziwiało mnie słowotwórstwo autora, z którym nigdy aż w takim stopniu się nie spotkałam, ponadto przedstawiony świat (opisy statku kosmicznego, tego jak funkcjonował, co się w nim działo) i chwile grozy, które się w nim pojawiały. Ciężko opisać klimat tej książki, było chaotycznie, hipnotyzująco, a cała fabuła wywierała barwne ścieżki zarówno dźwiękowe(!!!) jak i wizualne w wyobraźni w trakcie lektury. Co najważniejsze, że dopóki jej nie przeczytałam, nie sądziłam, że jestem w stanie czytać S-F, zawsze uznawałam temat obcych, kosmosu, wszechświata, maszyn, technologii, wojen kosmicznych za nudę. Tutaj nie tylko zadziwiał wykreowany świat, ale wizja Wampirów (nie tych krwiopijców, którymi karmią nas wszystkie książki o wampirach, przedstawiając ten gatunek w ten sam, przytłaczająco nudny sposób…..), ale zacierając wizję tradycyjnych wampirów. Autor otworzył przede mną inny świat, inne relacje międzyludzkie i nie tylko ;D, walka o życie, chęć przetrwania, inaczej pojęta miłość… Wszystko było takie 'odtworzone na nowo”. I co powtórzę: zacieranie tradycyjnych granice pojęć.
(komentarz został dodany także na FB pod postem konkursowym) pozdrawiam 😉
Zdecydowanie Janusz A. Zajdel. Tak na prawdę to od niego zacząłem przygodę z s-f, wcześniej (o zgrozo!) s-f oznaczało dla mnie coś w stylu Gwiezdnych Wojen. Tymczasem – jako człowiek pamiętający komune z dzieciństwa, będący świadkiem zmian i wolności, latający do banku spółdzielczego po „nowe” groszówki, dymny z NATO, UE i Europy jako całości, mający okazję zasmakować emigracji, najniższej płacy i wreszcie pewnej stabilizacji – potwierdza, że proza Zajdla jest ponadczasowa. Kiedyś zauważałem w niej alegorie przeszłości, dzisiaj z pewnym niepokojem widzę jej echo na horyzoncie. Proza niełatwa, ale też nie trudna – dająca do myślenia i tegoż właśnie myślenia wymagająca.