Historia znerwicowanej, przytłoczonej codziennością czterdziestotrzyletniej kobiety – to temat „Pierwszego bandziora” Mirandy July. To druga książka Wydawnictwa Pauza, które w styczniu przebojem weszło na rynek dając polskiemu czytelnikowi niezwykłą książkę Davida Vanna „Legenda o samobójstwie”.
Punktem wyjścia książki jest prośba, z jaką do Cheryl Glickman zwracają się jej szefowie – chodzi o udzielenie gościny ich dwudziestojednoletniej córce Clee. Od tej chwili poukładany świat Cheryl zaczyna się chwiać w posadach. Z czasem się jednak okazuje, że właśnie Clee – samolubna, przekonana o swojej doskonałości, piękna i leniwa blondynka – wniesie do hermetycznego życia Cheryl to wszystko, czego potrzebowała i ciągle poszukiwała.
Miranda July opowiada historię znerwicowanej, przytłoczonej codziennością czterdziestotrzyletniej kobiety, która mieszka sama, walczy z natręctwami, ale także z humorystycznymi przypadłościami.
Kim jest autorka – Miranda July? To przede wszystkim osoba związana ze światem filmu – reżyserka, scenarzystka i aktorka filmowa związana z kinem niezależnym. W 2004 r. magazyn filmowy „Filmmaker Magazine” umieścił ją na pierwszym miejscu zestawienia 25 nowych twarzy filmu niezależnego. Ale July to także uznana pisarka. Jej książka spotkała się z bardzo pozytywnym przyjęciem. Chwytliwa, a jednocześnie przezabawna, nasycona szalejącymi fantazjami seksualnymi i ostrą macierzyńską miłością, debiutancka powieść Mirandy July uznana została za oryginalny, ikoniczny i ważny głos, olśniewający i niezapomniany.
Uratował mnie Grotowski | Z Davidem Vannem rozmawia Przemysław Jakub Hinc
George Saunders, pisarz, tak pisał o tej książce: „Twórczość July przypomina nam, że nieodzownym narzędziem w opowiadaniu historii jest głos. W tym wypadku jest on inteligentny, zabawny, pokręcony, odsłonięty, ludzki i pocieszający: oszałamiająca ludzka świadomość, która przemawia szczerze, czule i bezpośrednio do czytelnika. Jeśli kiedykolwiek zwątpię w moc języka i inteligencji, wystarczy lektura kilku wersów z July, żebym odzyskał wiarę”.
Lauren Groff, pisarka, w swojej recenzji książki na łamach „The New York Times Book Review” uznała powieść za bardzo zabawną, a jednocześnie niepodobną do niczego, co kiedykolwiek czytała. „Podobnie jak wielu z nas, July śni na jawie bez opamiętania. Inaczej jednak niż większość potrafi te sny niesamowicie wykorzystać […]. Z wyjątkową wprawą szkicuje wymyślne kontury seksualności […]. Nie poszukuje doskonałości: uwielbia ostre krawędzie emocji, lubi, żeby wszystko i wszyscy byli trochę wymiętoleni. Mówi, że w życiu nic nie jest jedwabiste, że to z przeszkód i fakapów płynie radość […]. Pierwszy bandzior to inteligentny, pełen ironii towarzysz. Ciepła powieść, w której bije prawdziwe serce. Książka boleśnie żywa” – pisała Groff.
Inny pisarz, Dave Eggers, uznał Cheryl Glickman, główną bohaterkę powieści, za jedną z „najoryginalniejszych, najbardziej dezorientujących i dziwnie sympatycznych postaci we współczesnej prozie”.
Czekam. Pokochałem twórczość July od pierwszego filmu, nie wiem czy wytrzymam do 28 lutego 🙂 fabuła zapowiada się super.