Do jakiej roli może zostać sprowadzona kobieta, kiedy pozbawi się ją decyzyjności? Teoretycznie wszyscy jesteśmy w stanie to przeczuć, wyobrazić sobie, a nawet podać konkretne przykłady. Tylko czy naprawdę wiemy, czym w istocie jest piekło kobiet? Jeśli nie, to czas na lekturę „Opowieści podręcznej” Margaret Atwood.
Margaret Atwood została typowana w tym roku do literackiej nagrody Nobla. Dużo się mówiło przy tej okazji o tym, że jej „Opowieść podręcznej” z 1985 roku okazała się historią proroczą. W szczególności w kontekście aktualnej politycznej sytuacji w Polsce. Warto więc sięgnąć po tę książkę po raz kolejny. Bo przypomina, jak boleśnie konsekwentne dla człowieka, poszczególnej jednostki, są odgórnie narzucone, polityczne decyzje. I w jaki sposób system może się tak świetnie zorganizować, że nie ma z tej sytuacji wyjścia.
„Opowieść podręcznej” jest jak „1984” Orwella. Niby tylko historia, powieść, wymyślona przez zdolną pisarkę, opublikowana wieki temu. Niby antyutopijna opowieść o tym, jak będzie wyglądał świat pod niepodzielną władzą mężczyzn. Taka przypowiastka o alternatywnej rzeczywistości. Ale jest to przypowiastka, która wbija w fotel. Wręcz dosłownie.
Bohaterka książki to młoda kobieta, której rolą jest urodzić dziecko bezdzietnej rodzinie. Ta kobieta to też matka, żona i człowiek żyjący w obawie o najbliższych. To istota ludzka, której odebrano wszelkie prawa zaraz po tym, jak podjęła heroiczną decyzję o narażeniu życia swojego i bliskich, aby ich ocalić. To niewolnica systemu, płacąca za swoje przewinienia, żeby zaspokoić czyjeś skrywane pragnienia, których nie da się urzeczywistnić.
#NiewińskaCzyta Smith: Samotność bez wyboru | Zadie Smith, Swing Time
„Opowieść podręcznej” jest historią o próbie zrozumienia świata i znalezienia swojego w nim miejsca. Historią namiętności i tęsknoty za bliskością. Historią tłumionych emocji i zimnej kalkulacji. Historią ludzkich potrzeb. To też przypowieść o tym, jak zbudować system polityczny, który będzie zaspokajał potrzeby tylko jednej klasy społecznej, kosztem zniewolenia pozostałych.
Jak to się stało, że normalny, znany nam wszystkim świat, zamienił się w system niewolniczy? Bo mężczyźni… mieli dość. Nie, nie braku posłuszeństwa. Mając pozorny dostęp do wszystkiego mogą zdobyć każdą kobietę, mając nieograniczony dostęp do pornografii mogą spełnić każde pragnienia. Tylko, że nie mają dostępu do własnych uczuć – i właśnie tego mieli dość. Więc zamiast rozwijać swoją wrażliwość, próbować zrozumieć siebie, własne potrzeby, nauczyć się współistnieć z nową, wyzwoloną kobiecością, postanawiają ją zniewolić i odebrać jej prawa. Niezgoda na odkrycie kobiecości w sobie, na kontakt ze swoją pozorną przeciwnością, każe wybrać drogę na skróty. Bolesną w skutkach dla wszystkich. Bez wyjątku.

Mężczyźni stworzyli świat własnych przywilejów. Bo łatwiej jest zrobić to nakazem, niż współpracując i wypracowując wspólnie nowy model współistnienia. Bo łatwiej zapanować nad współzależnością. Nowy świat dla nieuprzywilejowanych jest męką. Jest obudowany lękiem, nakazami, dyrektywami. Uprzywilejowani są tylko mężczyźni u władzy. Ich żony, pracownicy, podręczne – pozostają wykonawcami ich woli. Nie o to chodzi, żeby wszyscy mężczyźni mieli dobrze w tym systemie. Chodzi o to, żeby klasa tych, którzy są u władzy, miała wszystko, o czym zamarzy. Dziwki, stare książki, zadymione kluby, gra w karty, tęsknota za czułością. Światem rządzą ci, którzy wciąż tęsknią za iluzją. Tylko, że nie ma takiego świata, w którym można sobie kupić szczere uczucia.
„Opowieść podręcznej” jest zatrważająco profetyczna. I okrutnie prawdziwa. Można czytać tę książkę jako dobrze napisaną, dramatyczną historię. Można ją czytać jak opowieść fantasy. Ale można ją też czytać przez pryzmat rzeczywistości – tej, którą znamy. To historia kobiecości, powtarzana przez wieki. To historia klasowości, znana w każdej kulturze. To historia władzy, która sięga „po swoje” nie licząc się z kosztami, jakie ponosi większość. Bo wystarczy, że mniejszość ma władzę i iluzję. I wizję, jak ją przełożyć na rzeczywistość.
Przeczytaj także:
#NiewińskaCzyta: Przyznaję się do winy i namiętności | Jarosław Kamiński, Tylko Lola
Czytając tę powieść, cały czas czułam lęk. Obawę o życie bohaterki, o jej los, o to, że przyszłość nie ma jej nic do zaoferowania. Bałam się, że ta historia zakończy się tragicznie. Jednocześnie głos wewnątrz mnie cichutko przypominał, że jeśli coś w tym świecie, który znam, „pójdzie nie tak”, moje życie też może tak wyglądać. I zapytywał czy jest coś, co mogę zrobić, żeby temu zapobiec. Patrząc na historię podręcznej – nie ma takiej możliwości. Ona też próbowała.
W wymiarze społecznym, powieść Margaret Atwood przypomina mi, że to, w jakim świecie żyję, nadal jeszcze zależy ode mnie. Że codziennie podejmuję decyzje, które mają na to wpływ. I może jest to wpływ porównywalny do trzepotu skrzydeł motyla, jak wydaje się wielu osobom. Ja wierzę, że każda moja decyzja, każde zabranie głosu publicznie, każdy wybór, dzień po dniu kształtuje moją rzeczywistość. I jestem wdzięczna, przede wszystkim sobie samej, że nie pozostaję bierna. Że korzystam z moich praw, praw człowieka, którymi nie każdy na tym świecie może swobodnie dysponować. Warto tę książkę przeczytać, żeby sobie o tym przypomnieć.
Margaret Atwood, Opowieść podręcznej (The Handmaid’s Tale)
Tłumaczenie Zofia Uhrynowska- Hanasz
Wielka Litera 2017
Edyta Niewińska – powieściopisarka, autorka recenzji i wywiadów, mentorka literacka. Jej debiutancka powieść „Kosowo” (Madmesis, 2012) została entuzjastycznie przyjęta przez czytelników i krytykę, zyskując miano portretu własnego współczesnych trzydziestolatków. Opowiadanie „One night stand” opublikowane w tomie „Bookopen. Bo po trzydziestce wiele się zmienia” (Nowy Świat, 2013) ugruntowało jej pozycję jako autorki psychologicznych opowieści pełnych prostych, tnących głęboko jak skalpel zdań. Kolejna książka „Levante” (BookFlow, 2015) przyniosła pisarce popularność jako specjalistce od trudnych tematów. Związki międzyludzkie, seksualność, trudne wybory życiowe, lęki trzydziestolatków, poszukiwanie siebie, własnej tożsamości i utraconego czasu – wyzwania pokolenia po transformacji Niewińska opisuje z odwagą i bezkompromisowo. Dla portalu Zupełnie Inna Opowieść prowadzi cykl wywiadów z polskimi pisarkami. Dla polskich magazynów z pasją opisuje swoje podróże. Uczy pisania książek, prowadzi literacki mentoring, jest ekspertką kreatywnego pisania. Z wykształcenia socjolog sztuki, z zamiłowania trenerka międzynarodowych organizacji pozarządowych. Na stałe mieszka w Andaluzji, choć przez większość czasu prowadzi nomadyczny tryb życia. Nie lubi słów „muszę”, „to się nie uda” i „niemożliwe”, lubi za to wyzwania i eksperymenty. Wielbicielka kultury flamenco, andaluzyjskiego sherry, pieszych wycieczek i jogi.
Przymierzam się do tej książki i w końcu mam zamiar uwiązać nieposłuszny czas na postronku i przysiąść do lektury. Jak znam siebie to podejdę do niej przez pryzmat utworu w nurcie fantastycznym, ale z pewnością nie złagodzi to odbioru. Po prostu więcej chłonę przez tę gąbkę niż przez inne :).
Bardzo mi się podoba to podejście – jeśli służy czytaniu pryzmat fantastyki, jak najbardziej warto z tego korzystać. Tak, mnie też zachwyciła precyzja skonstruowanego świata przez Atwood, która w warstwie opisu skupia się na tym, co najważniejsze, zostawiając miejsce wyobraźni czytelnika. Ta książka jest wielopoziomowa, warto zagłębić się w każdy jej wymiar. Życzę miłego czasu z książką 🙂