recenzja

WOJNA I ZBOŻE. Mo Yan, Klan czerwonego sorga (红高粱家族)

W Północno-Wschodnim Gaomi sorgo jest jak powietrze – wśród jego łanów uprawia się seks, kryje ofiary zbrodni, walczy, umiera i chowa umarłych, w końcu pędzi się z niego wódkę, którą spożywa się przy każdej okazji. Wódka z sorga nieustannie krąży w żyłach mieszkańców regionu, stając się wyznacznikiem ich narodowej tożsamości – jest płynem ustrojowym bohaterów książki  obok krwi, moczu i spermy, mieszających się tu ze sobą nieustannie.

klan_czerwonegpo_sorgaGdy w 2012 r. Mo Yan otrzymał literacką nagrodę Nobla, podniosły się głosy oburzenia, że wyróżnia się pisarza reżimowego, pupilka komunistycznych władz. Sam autor również lał wodę na młyn krytyki, zachwalając cenzurę. A jednak „Klan czerwonego sorga” nie jest komunistyczną agitką. To świetna, choć niełatwa w odbiorze powieść o odwadze i miłości, a jednocześnie portret skomplikowanej rzeczywistości Chin lat 30. XX wieku. Oto na Kraj Środka najeżdżają Japończycy, gwałcą, mordują, rabują i niszczą, w bestialski sposób (obdzieranie ze skóry) mszcząc się na niepokornych. Jakby tego było mało, Chiny trawi wojna domowa między komunistami Mao Zedonga a żołnierzami Kuomintangu oraz podjazdowe walki lokalnych sił partyzanckich.

Książka wymaga wnikliwej lektury – jej narracja jest jak ruch wahadła: obserwujemy walkę w morzu sorga z roku 1939, by za chwilę cofnąć się o kilkanaście lat, by opowiedzieć historię Dai Fenglian, babki narratora, która zostaje wydana za mąż za trędowatego syna właściciela wytwórni wódki. Jak w prawdziwej opowieści o szalonej miłości jest tu i namiętny kochanek i łzy, a nawet zbrodnia. Fenglian i jej wybawca Yu Zhan’ao to główni bohaterowie powieści, choć – jak każda epicka historia – i ta oferuje wiele różnych portretów mieszkańców  Północno-Wschodniego Gaomi, opisuje wiele losów, wciąga w niezliczone wątki.

Teraz już całe sorgo przykrywające gęstwiną zieleni czarną ziemię Północno-Wschodniego Gaomi należy do tej hybrydowej odmiany. Tamto, czerwone jak krew, którego piękno tak wiele razy opiewałem, zostało całkowicie unicestwione, zalała je powódź rewolucji. To, które je zastąpiło, jest niskie, grubołodygowe (…). Ma wysoka wydajność, cierpki smak i powoduje zaparcie” [fragment powieści].

„Klan czerwonego sorga” to także podróż sentymentalna narratora do czasów, które minęły – czasów bohaterów, przy których obecne pokolenie jest skarlałe, jak nowa odmiana sorga, siana dziś w rodzinnym regionie narratora.

Mo Yan

Klan czerwonego sorga

przełożyła: Katarzyna Kulpa

W.A.B. 2013

%d bloggers like this: