recenzja

Prawo krwi | Catriona Ward, Sundial

Catriona Ward opowiada nam o sile przetrwania i o pomagającej przetrwać miłości. Meandruje przy tym między gatunkowymi schematami, prowadząc swoją bohaterkę drogą od dzieciństwa spędzonego na ranczu zagubionym gdzieś na pustyni Mojave, do dorosłości, oznaczającej zmierzenie się z demonami przeszłości – o „Sundial” pisze Jakub Hinc.

Catriona Ward jest urodzoną w USA, nagradzaną autorką powieści grozy. Wraz z rodzicami często się przeprowadzała, wędrując od Stanów Zjednoczonych, przez Kenię, Madagaskarze czy Jemen, po Maroko. Z kolei Dartmoor na wrzosowiskach angielskiego Devon, było jedynym miejscem, do którego rodzina regularnie powracała. Ten osobisty motyw, braku, a więc i potrzeby, posiadania swojego miejsca w świecie wyraźnie korespondują z fabułą „Sundial”. Podobnie jak położona na odludziu posiadłość, skrywająca w sobie tajemnice.

Bohaterka powieści, Rob, wraz ze swoim mężem Irvingiem, mieszkają w schludnym domu na przedmieściach. On jest wykładowcą miejscowego uniwersytetu, ona przykładną panią domu, która po odchowaniu dziewczynek postawa wrócić do pracy w szkole. Rob spełnia tym samym swoje marzenie mieszkania w ślicznym domku z trawnikiem. Domku, przed którym jej dzieci, wraz z dzieciakami sąsiadów, wspólnie mogły się bawić na uliczkach dojazdowych, wspólnie dorastać i a potem wieść przykładne życie klasy średniej.

Jednak pomiędzy Irvingiem a Rob, rodzicami nastoletniej Callie i dziewięcioletniej Annie, od dawna nic zdaje się nie funkcjonować tak jak powinno. Nie chodzi nawet o to, że Irving bezustannie wikła się w przygodne romanse. O to też. Ale sytuacja osiąga swój punkt kulminacyjny w chwili, gdy kobieta odkrywa, że jej starsza córka zbiera kości zmarłych zwierząt i poszeptuje przy tym coś po kątach, gdy myśli, że nikt jej nie widzi.

Dwugłos

Rob podejmuje decyzję – postanawia zabrać dziewczynkę do swojej rodzinnej posiadłości, położnej na odludziu, w głębi pustyni Mojave. Celem tej podróży ma być odkrycie, jakie demony zalęgły się w głowie Callie. Na tym ranczu matka nastolatki sama spędziła swoje dzieciństwo. Miejsce nosi nazwę Sundial – Zegar Słoneczny, bo taki właśnie zegar zbudowano nad pobliskim strumykiem. A obok rośnie krzew róży, pod którym – jak sądzi Rob – pochowana została jej matka. To tutaj, w przeszłości „domu rodzinnego”, kobieta chce odkryć prawdę o tym, co dolega jej latorośli.

Przeczytaj także:

Catriona Ward przeplata w swej opowieści współczesne wątki z retrospektywami, pozwalającymi nam poznać historię rancza i jego stałych oraz tymczasowych mieszkańców. Opowieść Ward jest więc formą dwugłosu – tym bardziej złożonego, że także matka i córka snują swoje własne, odrębne opowieści, w których przekazują nam zdarzenia z subiektywnych perspektyw. Każda z narratorek dopowiada nam przy okazji te fragmenty powieściowego świata, które mogą być znane tylko jej.

Dziedzictwo

Powieść Catriony Ward nie jest jednak opowieścią o problemach, z jakimi mierzą się rodzice nastolatków i o problemach ich dzieci. To raczej próba analizy psychiki obu bohaterek – matki i córki – dzięki której autorka podejmuje próbę odszukania ukrytego w bohaterkach, drzemiącego w nich, nie zawsze uświadomionego „dziedzictwa”.

Pamięć i doświadczenia kolejnych generacji mogą być bowiem międzypokoleniowym spoiwem. Ale gdy przerwana zostanie opowieść o tym, co jest niesione „we krwi”, gdy zabraknie rodzinnej historii, dojść może do rozpadu więzi. Bycie „krewnym” nie oznacza bowiem wyłącznie przekazanej puli genów, ale też przekazaną pulę doświadczeń. Co jednak, gdy w owej puli znajdziemy? A co, gdy na domiar złego nad wszystkim będzie ciążyła spychana na dno świadomości trauma z dzieciństwa? Czy w tej sytuacji jest jeszcze miejsce na dobro, a może górę weźmie niewyartykułowane zło?

Farma szczeniąt

W warstwie fabularnej Sundial jest współczesną wersją powieści gotyckiej, w której ważną rolę odgrywa – tak samo jak w klasycznym pierwowzorze – atmosfera grozy, tajemnicy, niedomówień, a nawet świat duchów i tego, co nadnaturalne. Rzeczywistość, w której poruszają się bohaterowie, naszpikowana jest więc pułapkami, szaleństwem, śmiercią, a przede wszystkim może świadomością ciążącego nad wszystkim fatum, którego źródła tkwią w nie aż tak odległej przeszłości.

I tak jak immanentnym elementem opowieści grozy jest położony w niedostępnych ostępach zamek, tak w powieści Ward mamy owo ranczo na pustyni Mojave. A tajemniczości dodaje tląca się wciąż legenda o położonej w pobliżu rancza „Farmie szczeniąt”. To tam, u wejścia do wąwozu, leży bowiem cieszące się mroczną sławą inne ranczo gdzie – jak głosił miejscowa legenda – zdegenerowani małżonkowie w nieludzkich warunkach rozmnażali na potęgę psy, by potem sprzedawać je hodowcom i okolicznym farmerom. A nawet się nimi żywić.

Obejrzyj recenzję

W powieści Ward nic nie jest dziełem przypadku. Prawem powieści grozy ten mroczny sekret z przeszłości zdaje się wpływać na teraźniejszość, na to wszystko co się dzieje wokół bohaterki i jej córki. Przywołanie historii makabrycznej farmy, z czasem pomoże nam w zrozumieniu tego, co najważniejsze w dziejach Rob i jej córki.  

Co spaja rodzinę

„Sundial” operuje napięciem i tajemniczością, niczym w rasowym thrillerze wywołuje dreszcz emocji, a nawet przerażenia. Wiedzie bohaterów od teraźniejszości w przeszłość, budując atmosferę podejrzeń, nieufności, eskalując niebezpieczeństwa, aż do pełnego dramatyzmu i zaskakującego finału.

Balansując na granicy światów: materialnego, opartego na doświadczeniu naukowym i magicznego świata duchów oraz zdarzeń nadprzyrodzonych, czerpiąc przy tym pełnymi garściami z rozwiązań gatunkowych, stworzyła Catriona Ward w „Sundial” opowieść o ulegającej dekonstrukcji  dysfunkcyjnej rodzinie, ale też o tym, co może być dla takiej rodziny – dla każdej innej – nierozerwalnym spoiwem. Opowieść o tym, co jest zaszyte w międzypokoleniowym DNA. O prawie krwi.

Catriona Ward, Sundial
Przełożyła: Martyna Tomczak
Czwarta Strona, Poznań 24 sierpnia 2022
ISBN: 9788367624724

___________________

Catriona Ward tells us about the power of survival and the love that helps us survive. She meanders between genre patterns, leading her protagonist on a journey from a childhood spent on a ranch lost somewhere in the Mojave Desert, to adulthood, which means facing the demons of the past, writes Jakub Hinc about 'Sundial’.

Discover more from Zupełnie Inna Opowieść

Subscribe now to keep reading and get access to the full archive.

Continue reading

Discover more from Zupełnie Inna Opowieść

Subscribe now to keep reading and get access to the full archive.

Continue reading