Tym, co wspólne dla czasów, które opisuję, jest szaleństwo, wybuch emocji i zwrócenie uwagi na warstwę emocjonalną, a mniej na rozumową – przekonuje Sylwia Zientek, autorka powieści „Hotel Varsovie. Bunt chimery”.
Dokładnie 129 lat (i jeden dzień) temu w „Kurierze codziennym” ukazał się ostatni odcinek „Lalki” Bolesława Prusa. Ten moment jest też punktem wyjścia drugiego tomu sagi Sylwii Zientek „Hotel Varsovie. Bunt chimery”. Jak tłumaczy pisarka w rozmowie z zupelneinnaopowiesc.com, przede wszystkim zależało jej na pokazaniu historii miasta. Sam hotel pojawił się później.
– Hotel to instytucja, która skupia różne osobowości pod jednym dachem. Przy pomocy hotelu można pokazać przemiany społeczne, społeczno-gospodarcze, upływ czasu. Ale chodziło mi o historię Warszawy, która od XVII wieku stała się stolicą Polski i od tego czasu bardzo się zmieniała. Te zmiany były dla mnie fascynujące. Chciałam się tym podzielić – mówi pisarka.
„Bunt chimery” rozgrywa się w dwóch głównych warstwach czasowych: w czasie wojen napoleońskich i fin de siècle.
Przeczytaj także:
– Tym, co wspólne dla czasów, które opisuję, jest szaleństwo, wybuch emocji i zwrócenie uwagi na warstwę emocjonalną, a mniej na rozumową – mówi pisarka.
„Hotel Varsovie” to historia dwóch rodów – Żmijów-Żmijewskich i Szpaków-Szpakowskich, walczących o prawo do niewielkiego hotelu przy ul. Długiej w Warszawie. Ale to tło. W „Buncie chimery” na pierwszy plan wysuwa się opowieść o kobietach, które w niełatwych czasach musiały walczyć o to, by traktowano je z szacunkiem.
– Zależało mi, żeby pokazać, że kobiety, które żyły w czasach, gdy społeczeństwo, konwenanse społeczne, miały nad nimi władzę totalną, mimo to próbowały realizować swoje marzenia, często płacąc za to niewiarygodną cenę – zaznacza Sylwia Zientek.
Ważną postacią jest Waleria Żmijewska, malarka, postać tragiczna.
– Wzorowałam tę postać na życiorysach autentycznych artystek, przede wszystkim poetki Marii Komornickiej – mówi Sylwia Zientek.
Przeczytaj także:
Jak Żmij ze Szpakiem | Sylwia Zientek, Hotel Varsovie. Klątwa lutnisty
Komornicka to postać niezwykle ciekawa. Wystarczy przytoczyć kilka faktów z jej biografii: najpierw spektakularny debiut szesnastolatki w „Gazecie Warszawskiej”, zbiór „Szkice”, który wzbudza sensację, romans z żonatym Cezarym Jellentą, małżeństwo z Janem Lemańskim, który w akcie zazdrości strzela do Komornickiej, w poznański Hotel Bazar, gdzie pisarka pali swoje damskie stroje i oświadcza, że odtąd nazywa się Piotr Odmieniec Włast. Skutkiem było zamknięcie jej w Domu Zdrowia dla Umysłowo Chorych w Krakowie.
– Jestem zafascynowana postacią Marii Komornickiej, ale ona wciąż nie przebija się do świadomości społecznej, do popkultury. Wyszła świetna powieść Brygidy Helbig „Inna od siebie”, ja napisałam powieść, która zahacza o życiorys poetki, „Podróż w stronę czerwieni”, ale to wciąż za mało. Może powstanie o niej film i to coś zmieni? – zastanawia się pisarka.
Przed nami kolejny tom „Hotelu Varsovie”. Jak mówi Sylwia Zientek, napisany jest połowa. Zamknięte zostaną w nim wątki XVII-wieczne, a główną epoką będą czasy stanisławowskie, w których czekają nas „Niebezpieczne związki” Chaderlosa de Laclos w polskiej scenerii – śmieje się autorka. Zientek poruszy też wątek odzyskania przez Polskę niepodległości w 1918 roku, co dla kobiet oznaczało uzyskanie pełni praw wyborczych.
Przygotowali: Przemysław Poznański, Przemysław Jakub Hinc, Aleksandra Białas